Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
Papież w Warszawie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:15, 25 Maj 2006    Temat postu: Papież w Warszawie


Papież w Warszawie
Od rana Benedykt XVI gości w Warszawie. Na lotnisku powitał go prezydent Lech Kaczyński z małżonką i prymas Polski kardynał Józef Glemp. Następnie, witany przez tłumy wiernych, Ojcieć Święty udał się do warszawskiej Archikatedry św. Jana Chrzciciela na spotkanie z polskim duchowieństwem. Obecnie przebywa w Nuncjaturze Papieskiej, która dziś i jutro będzie jego rezydencją. Aktualnie Benedykt XVI rozmawia z prezydentem Lechem Kaczyńskim w Pałacu na Krakowskim Przedmieściu.


O godz. 10:57 samolot włoskich linii Alitalia z papieżem Benedyktem XVI na pokładzie wylądował na Okęciu w Warszawie. Na płycie lotniska oczekiwali go między innymi: prezydent Lech Kaczyński z małżonką, premier Kazimierz Marcinkiewicz i hierarchowie Kościoła z prymasem Polski kardynałem Józefem Glempem, oraz ponad 3 tysiące wiernych.

Samolot papieski zatrzymał się naprzeciwko pawilonu dla VIP-ów. Na pokład samolotu wszedł nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk oraz szef protokołu dyplomatycznego, którzy powitali Ojca Świętego. Benedykt XVI zszedł na płytę lotniska, gdzie powitał go prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką oraz kard. Józef Glemp. Po wysłuchaniu hymnów Watykanu i Polski, Ojciec Święty przyjął meldunek dowódcy Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Wypowiedzianymi po polsku słowami "Czołem żołnierze" papież pozdrowił kompanię.
Czekaliśmy na Ojca Świętego od początku pontyfikatu


Jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i katolik cieszę się i jestem dumny, że to Polska stała się miejscem pierwszej podróży apostolskiej Waszej Świątobliwości - powiedział prezydent Lech Kaczyński, witając Benedykta XVI na lotnisku wojskowym w Warszawie."Czekaliśmy na Ojca Świętego od początku pontyfikatu i oto rozpoczyna się pielgrzymowanie po polskiej ziemi" - dodał prezydent.

Polska i Niemcy to narody bliskie geograficznie i jednocześnie często rozdzielane przez historię. Dziś stajemy się sobie coraz bliżsi - mówił dalej prezydent - Oczekujemy słowa Ojca Świętego, tak jak zawsze czekaliśmy na słowa Jana Pawła II. Pielgrzymi przybyli na pl. Zamkowy obserwowali przylot papieża Benedykta XVI do Polski na specjalnym telebimie. Kiedy papież wyszedł z samolotu, zgromadzeni na warszawskiej Starówce wierni przyjęli to oklaskami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:26, 25 Maj 2006    Temat postu:

Śladami życia i pasterskiej posługi Karola Wojtyły
Cieszę się, że mogę dzisiaj być pośród Was na ziemi Rzeczypospolitej Polskiej. Bardzo pragnąłem tej wizyty w kraju i pośród ludu, z którego wywodził się mój umiłowany poprzednik, Sługa Boży Jan Paweł II - tymi słowami, wygłoszonymi po polsku, Ojciec Święty rozpoczął swe wystąpienie powitalne na warszawskim lotnisku. Wierni zareagowali entuzjastyczną owacją słysząc papieża mówiącego po polsku."Przybyłem, aby przejść jego śladami, prześledzić drogę jego życia od dzieciństwa, aż do wyjazdu na niezapomniane konklawe 1978 roku" - powiedział po polsku Benedykt XVI. Dalszą część tekstu powitania odczytał lektor.
Papież powiedział, że postanowił zatrzymać się w Warszawie i Krakowie, dwóch miastach tak bardzo drogich Janowi Pawłowi II. Podkreślił, że "nie jest to tylko podróż sentymentalna, choć i to ma swoje znaczenie, ale wędrówka wiary". Wymieniając punkty swej pielgrzymki, papież powiedział, że w byłym obozie koncentracyjnym Auschwitz pragnie spotkać "przede wszystkim tych, którzy przeżyli, ofiary nazistowskiego terroru pochodzące z różnych narodów, które przecierpiały nieludzki ucisk" .


Warszawa wita Ojca świętego
Przed godz. 12 papież Benedykt XVI wyruszył do archikatedry św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie spotkał się z tysiącem duchownych z warszawskich dekanatów, przedstawicielami diecezji z całej Polski i gośćmi z zagranicy. W papamobile towarzyszył papieżowi prymas Polski kardynał Józef Glemp. Wzdłuż warszawskich ulic, na trasie przejazdu papieża Benedykta XVI, zgromadziły się tłumy wiernych, którzy chcieli przywitać Ojca Świętego
Przejeżdżając obok pomnika Bohaterów Getta samochód papieski zwolnił a Benedykt XVI pozdrowił wiernych, wśród których byli członkowie gminy żydowskiej i kilkadziesiąt osób odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Obok pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie na jego pozdrowienie i błogosławieństwo czekali sybiracy i harcerze a obok pomnika Powstania Warszawskiego na przybycie Ojca Świętego oczekiwali od rana byli powstańcy. Benedykt XVI pobłogosławił wiernych.


Wzdłuż trasy przejazdu kolumny papieskiej powiewa ponad sześć tysięcy papieskich i narodowych flag. Chorągiewkami udekorowane są też miejskie autobusy, tramwaje, taksówki oraz warszawskie metro. Fronty kościołów ozdabiają portrety Benedykta XVI i hasła. W niektórych miejscach, jak na kościele św. Krzyża, fotografia Benedykta XVI sąsiaduje z wizerunkiem Jana Pawła II, pod którym umieszczono napis "Santo Subito". W oknach wielu mieszkań widać papieskie plakaty i chorągiewki.W całym mieście papieża witać będą billboardy z jego wizerunkiem i hasłem pielgrzymki: "Trwajcie mocni w wierze".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:33, 25 Maj 2006    Temat postu:

Papież w Archikatedrze
Papież Benedykt XVI po polsku rozpoczął liturgię słowa w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela, gdzie spotkał się z tysiącem duchownych z warszawskich dekanatów, przedstawicielami diecezji z całej Polski i gośćmi z zagranicy. Wcześniej papieża powitał prymas Polski kard. Józef Glemp. Po liturgii zatrzymał się przy sarkofagach dwóch poprzednich prymasów Polski, których proces beatyfikacyjny jest w toku: kard. Augusta Hlonda oraz kard. Stefana Wyszyńskiego.
Chciałem Wam użyczyć daru duchowego dla Waszego umocnienia - powiedział po polsku papież Benedykt XVI do duchowieństwa zgromadzonego w warszawskiej Archikatedrze. - Wierzcie w moc waszego kapłaństwa - mówił papież - Na mocy przyjętego sakramentu otrzymaliście wszystko, czym jesteście. "(...) Chrystus wziął was w swoją szczególną opiekę. Jesteście ukryci w Jego dłoniach i w Jego Sercu. Zanurzcie się w Jego miłość i oddajcie Mu waszą!" - apelował Ojciec Święty.
Kościół jest święty, ale ludzie są grzeszni - powiedział papież. Podkreślił, że "trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i innych okolicznościach". "Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań" - dodał Ojciec Święty.
Owacją na stojąco i brzliwymi oklaskami przyjęli duchowni zgromadzeni w archikatedrze św. Jana Chrzciciela przemówienie papieża Benedykta XVI. "Benedetto! Benedetto!" - skandowali. Papież Benedykt XVI po polsku pobłogosławił kapłanów. Po opuszczeniu katedry papież wsiadł do papamobile i udał się do Pałacu Arcybiskupów Warszawskich, siedziby prymasa Polski kardynała Józefa Glempa, gdzie wraz z towarzyszącymi mu osobami zjadł obiad.


Chwila odpoczynku
Przed godz. 15 Benedykt XVI przybył do Nuncjatury Papieskiej przy Alei Szucha w Warszawie. W czwartek i piątek Nuncjatura będzie rezydencją Ojca Świętego. Przed Nuncjaturą na papieża czekali wierni. Pozdrawiali go, klaskali. Uśmiechnięty Ojciec Święty pobłogosławił zebranych. Papież przejechał do Nuncjatury nie papamobile, a BMW 760 High Security z wielowarstwowymi kuloodpornymi szybami i specjalną karoserią.
"W cztery oczy" z Lechem Kaczyńskim.
Prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią powitali papieża Benedykta XVI na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego po godz. 17:40. Na dziedzińcu odbyły się ceremonie oficjalnego powitania przywódców państw przybywających z wizytami do Polski. Dziedziniec udekorowano bukietami białych i żółtych kwiatów. W centralnej części wyłożonego kostką brukową placu usytuowano trawnik z kolorowym klombem pośrodku. Przed Pałacem i na całej trasie z Nuncjatury papieża entuzjastycznie witały tłumy mieszkańców Warszawy i turystów.
Po rozmowie prezydent Lech Kaczyński przedstawił papieżowi swoją najbliższą rodzinę: matkę Jadwigę, córkę Martę Kaczyńską - Smuniewską, 3-letnią wnuczkę Ewę oraz brata Jarosława. Prezentacja odbyła się w Sali Rokoko. Papież wręczył wszystkim członkom rodziny prezydenta pamiątkowe różańce. Sam otrzymał trzy podarunki: kopię włóczni św. Maurycego, którą cesarz Otton III podarował Bolesławowi Chrobremu, różaniec z bursztynu oraz album o Powstaniu Warszawskim.Wcześniej Benedykt XVI w otoczeniu rodziny prezydenta pozował do pamiątkowego zdjęcia.
Po spotkaniu papież Benedykt XVI modlił się przez chwilę w pałacowej kaplicy. Został tam powitany przez kapelana prezydenta, ks. Romana Indrzejczyka.Benedykt XVI jest drugim papieżem, który modlił się w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Wcześniej kaplicę zwiedził i modlił się tam jego poprzednik Jan Paweł II, podczas jego pielgrzymki do Polski w czerwcu 1999 r. Aktualnie trwa spotkanie z politykami i korpusem dyplomatycznym oraz innymi współpracownikami prezydenta i przedstawicielami władz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:47, 25 Maj 2006    Temat postu:


Śladami papieża Polaka
Wszystkie miejsca, które do niedzieli odwiedzi Benedykt XVI, są związane z Janem Pawłem II
Najwięcej czasu papież spędzi w Krakowie, w którym Karol Wojtyła mieszkał czterdzieści lat. - Kraków od najmłodszych lat mojego życia, od lat dziecięcych jeszcze, był dla mnie szczególną syntezą wszystkiego, co polskie i co chrześcijańskie. Zawsze mówił mi o wielkiej przeszłości mojej ojczyzny. Zawsze najpełniej wyrażał jej dzieje. Moje serce było i nie przestało być związane z wami, związane z tym miastem, z tym dziedzictwem, z tym "polskim Rzymem" - tak Karol Wojtyła mówił do mieszkańców Krakowakiedy witali go po raz pierwszy jako Jana Pawła II w 1979 roku.

16 czerwca 1999. Wadowice. Papież ukoronował obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Okno na Franciszkańskiej czeka

Kraków był na szlaku wszystkich ośmiu pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Za każdym razem zatrzymywał się w swojej dawnej rezydencji - Domu Arcybiskupów Krakowskich przy ulicy Franciszkańskiej 3. Wieczorami pojawiał się w oknie, rozmawiał, żartował i śpiewał z młodzieżą. Teraz na czas papieskiej pielgrzymki w dawnym domu Karola Wojtyły zamieszka Benedykt XVI. Choć nie ma tego w oficjalnym programie wizyty, wszyscy w Krakowie liczą, że Benedykt XVI wzorem swego poprzednika także pojawi się w "papieskim oknie" w piątek i sobotę wieczorem

Msza na placu Zwycięstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:54, 25 Maj 2006    Temat postu:

Najważniejszym miejscem w Krakowie był dla papieża królewski Wawel z katedrą, miejscem koronacji królów, patriotycznych uroczystości i grobu św. biskupa Stanisława ze Szczepanowa - krakowskiego świętego, którego papież czcił najbardziej.
Właśnie katedrę wybrał młody Karol Wojtyła jako miejsce odprawienia pierwszej mszy prymicyjnej. Odbyła się ona 2 listopada 1946 roku w podziemnej, romańskiej krypcie św. Leonarda.


2 czerwca 1979. Warszawa


Po latach katedra wawelska, o której mówił, że jest "sanktuarium Kościoła i narodu", stała się dla Wojtyły jego katedrą biskupią. Benedykt XVI odwiedzi Wawel w sobotę po południu.

7 czerwca 1979. Auschwitz. Jan Paweł II składa kwiaty pod ścianą śmierci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:56, 25 Maj 2006    Temat postu:

Na Błoniach i w Łagiewnikach
Od czasów okupacji Karol Wojtyła był związany z kościołem w Łagiewnikach i szerzonym przez św. Faustynę kultem Bożego Miłosierdzia. Jako Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę w 2000 roku, zaś podczas pielgrzymki dwa lata później, w nowym sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu. Benedykt XVI spotka się tu w sobotę z ludźmi chorymi i niepełnosprawnymi.
Z Janem Pawłem II nieodłącznie związane są krakowskie Błonia. Papież był tu kilka razy: w 1979, 1983, 1987 i 2002 - gdy padł rekord: ponad 2,5 mln osób obecnych na papieskiej mszy. W 1999 roku był tu tylko duchem, bo choroba sprawiła, że nie mógł przyjechać na Błonia. W ubiegłym roku, w dniu śmierci Jana Pawła II, spontanicznie zaczęli się tu gromadzić krakowianie, w przeddzień pogrzebu papieża modliło się tu 1,2 mln osób. I tym razem podczas papieskiej pielgrzymki na Błoniach zostanie odprawiona msza. Z Benedyktem XVI w niedzielę modlić się będzie ponad milion osób. Natomiast w sobotę wieczorem papież spotka się tu z młodzieżą.
Tam wszystko się zaczęło
Przed tym spotkaniem, w sobotę rano, Benedykt XVI odwiedzi rodzinne miasto Jana Pawła II. - W Wadowicach wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły, i teatr się zaczął, i kapłaństwo się zaczęło - tak mówił Jan Paweł II 16 czerwca 1999 roku na wadowickim rynku. Benedykt XVI odwiedzi dom rodzinny, w którym obecnie znajduje się Muzeum Jana Pawła II, kościół, gdzie Karol Wojtyła został ochrzczony, a na rynku wadowickim spotka się z mieszkańcami miasta. Niedawno spadkobiercy dawnych właścicieli domu papieża, żydowskiej rodziny Bałamuthów, sprzedali budynek polskiej fundacji, a ta ofiarowała go Kościołowi.
W drodze z Wadowic do Krakowa Benedykt XVI na krótką chwilę modlitwy zatrzyma się w Kalwarii Zebrzydowskiej. Do tego sanktuarium pasyjno-maryjnego Karol Wojtyła przychodził z ojcem jako kilkuletni chłopiec, a potem często wracał jako biskup i kardynał. Podczas modlitwy na kalwaryjskich dróżkach dojrzewały jego najtrudniejsze decyzje. Jan Paweł II odwiedził Kalwarię Zebrzydowską podczas pierwszej pielgrzymki w 1979 roku i ostatniej, w 2002 roku. Prosił, by w tym miejscu modlić się za niego za życia i po śmierci. Kiedy był tu po raz ostatni w przejmującej modlitwie zawierzył przyszłość Kościoła w Polsce i narodu Matce Bożej, dla siebie prosił o siły.
Odnowione oblicze ziemi
Na trasie Benedykta XVI nie mogło zabraknąć Jasnej Góry z cudownym obrazem Matki Bożej, której jego poprzednik zawierzył swój pontyfikat. Jako papież, Jan Paweł II był w Częstochowie sześć razy. W 1983 roku pozostawił jako wotum za ocalenie życia 13 maja 1981 pas sutanny noszący ślady krwi. W 1991 roku zwołał na Jasną Górę Światowy Dzień Młodzieży. Benedykt XVI będzie modlił się tu w piątek. Na wałach jasnogórskich odprawi nabożeństwo majowe dla pół miliona osób, w tym członków zakonów i ruchów religijnych.
Benedykt XVI rozpoczyna swoją wizytę od Warszawy. Tak zdecydowały względy protokolarne. Także Jan Paweł II rozpoczął w stolicy swoją pierwszą pielgrzymkę w 1979 roku. Benedykt XVI odprawi w piątek mszę świętą na placu Piłsudskiego, w miejscu, które na zawsze weszło do polskiej historii. W 1979 roku Jan Paweł II wypowiedział pamiętne słowa: - Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi. Stały się one zaczątkiem późniejszych przemian społecznych i politycznych w Polsce i Europie. Jan Paweł II dziękował za nie w tym samym miejscu dwadzieścia lat później, w czerwcu 1999 roku, podczas mszy, w której beatyfikował 108 męczenników II wojny światowej.
Benedykt XVI odwiedzi także warszawską katedrę św. Jana, gdzie znajduje się grób prymasa Stefana Wyszyńskiego. Bez niego - jak mówił Jan Paweł II - nie byłoby Polaka na Stolicy Piotrowej. W katedrze Jan Paweł II był pięciokrotnie. Benedykt XVI spotka się tu z duchowieństwem. Natomiast spotkanie ekumeniczne Benedykta XVI w kościele ewangelicko-augsburskim św. Trójcy przypominać będzie wcześniejszą wizytę Jana Pawła II. Papież uczestniczył tu w modlitwie ekumenicznej w 1991 roku.
Wizyta Benedykta XVI zakończy się w Auschwitz-Birkenau. Były nazistowski obóz zagłady został wpisany do programu pielgrzymki na jego życzenie. Ale również Karol Wojtyła odwiedził to miejsce jako papież podczas pierwszej pielgrzymki w czerwcu 1979 roku. Był to jego hołd oddany ofiarom obozu i II wojny światowej, a jednocześnie wołanie o prawa człowieka. - Oświęcim jest miejscem, którego nie można tylko zwiedzać. Trzeba przy odwiedzinach pomyśleć z lękiem o tym, gdzie leżą granice nienawiści - mówił Jan Paweł II.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:02, 25 Maj 2006    Temat postu:

"Benedykt XVI wskaże granice zaangażowania politycznego"
Stacje telewizyjne BBC, CNN i (irlandzka) RTE, informując o rozpoczęciu wizyty Benedykta XVI w Polsce, uwypuklają entuzjastyczne powitanie zgotowane papieżowi oraz podkreślają symboliczny wymiar pielgrzymki.
Media te przypominają jednocześnie ścisłą współpracę i duchową więź obecnego papieża z jego poprzednikiem Janem Pawłem II.
Korespondentka RTE Mary Calpin zauważa, iż podróż do Polski jest faktycznie pierwszą zagraniczną podróżą Benedykta XVI (w ub.roku na Światowe Dni Młodzieży w Kolonii pojechał z woli swego poprzednika) i przytacza jego słowa, które wypowiedział po przylocie do Warszawy, iż nie jest to podróż sentymentalna, lecz podróż służąca umocnieniu wiary.
Religijny korespondent RTE Joe Little kładzie nacisk na różnice pomiędzy Polską 2006 roku a Polską z 2002 roku, gdy Jan Paweł II był tu po raz ostatni. Dostrzega zmiany personalne nie tylko w rządzie i w pałacu prezydenckim, ale także w dynamice i treści życia politycznego.
"Kościół popiera idee odnowy moralnej w życiu publicznym, które głosi rząd. Tradycjonalistyczne &raquo;Radio Maryja&laquo; odegrało ważną rolę w wykreowaniu obecnego układu politycznego, ale jednym z zadań Benedykta XVI będzie wskazanie polskiemu Kościołowi, gdzie są granice jego zaangażowania w życiu politycznym" - twierdzi Little.
Telewizja CNN uważa, iż najważniejszym punktem wizyty Benedykta XVI w Polsce będzie uroczystość na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, w czasie której papież uczci pamięć ofiar hitlerowskiej zagłady. W tym aspekcie CNN doszukuje się symbolicznego pojednania w wymiarze polsko-niemieckim, ogólnoeuropejskim i chrześcijańsko-żydowskim.
"Benedykt XVI, który ostrzegał przed rosnącą falą antysemityzmu, zamierza kontynuować zapoczątkowane przez Jana Pawła II dzieło zbliżenia Żydów i katolików" - podkreśla CNN.
Korespondent BBC Adam Easton uważa, iż Benedykt XVI nie będzie tak bliski Polakom emocjonalnie jak był Jan Paweł II, ale zostanie przez nich serdecznie przyjęty jako zaufany współpracownik i bliski przyjaciel swego poprzednika.
Easton wskazuje też na ścisły związek Kościoła w Polsce z narodową tożsamością Polaków, co - jak zauważa - jest historyczną spuścizną zaborów i komunizmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:10, 25 Maj 2006    Temat postu:

Co będzie w memoriale oświęcimskim
Przedstawiciele Akademii Oświęcimskiej wręczą papieżowi memoriał, który mówi o wyzwaniach stojących przed współczesnym światem i człowiekiem.
Na razie nie ujawniono dokładnej treści dokumentu. Papież dostanie go w niedzielę w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Wiadomo tylko, że memoriał będzie się odwoływać do głośnego przemówienia, jakie Jan Paweł II wygłosił w Auschwitz-Birkenau 7 czerwca 1979 roku.
- Określił on wówczas doktrynę praw człowieka opartą na przyrodzonej i niezbywalnej godności osoby ludzkiej. Papież mówił też wtedy o prawie zbiorowości i narodów do samostanowienia - wspomina profesor Andrzej Zoll, jeden z inicjatorów Akademii Oświęcimskiej.
Akademia to międzynarodowe forum, które ma na celu pogłębianie myśli zawartych w przesłaniu Jana Pawła II i budowanie doktryny ochrony praw człowieka w oparciu o tę naukę. Chce zamienić Oświęcim w światowe centrum praw człowieka.
Memoriał opatrzony będzie kilkunastoma komentarzami wybitnych intelektualistów, m.in. Stefana Wilkanowicza, laureata Oświęcimskiej Nagrody Praw Człowieka im. Jana Pawła II.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:21, 26 Maj 2006    Temat postu:

Joseph Ratzinger już nas odwiedzał :
Kardynał Joseph Ratzinger był w naszym kraju dziewięć razy.
W 1979 roku wraz z delegacją niemieckich biskupów uczestniczył we mszy na krakowskich Błoniach. - Pierwszy raz przyjechałem do Polski z Janem Pawłem II. To była niezapomniana wizyta w jego ojczyźnie, a jednocześnie wspaniałe doświadczenie. Czułem ten entuzjazm wiary, siłę oporu wobec ateizmu, siłę oporu wiary katolickiej - wspominał w wywiadzie dla Radia Jasna Góra.
W 1980 roku Ratzinger odwiedził m.in. Jasną Górę, Oświęcim i Kraków. Rok później uczestniczył w pogrzebie kardynała Stefana Wyszyńskiego.
W 1983 roku przewodniczył pielgrzymce mężczyzn i młodzieńców na Górę św. Anny. Pięć lat później przyjechał odebrać tytuł doktora honoris causa KUL, a w 2000 roku otrzymał taki sam tytuł Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.
Ostatni raz przed wyborem na papieża kardynał Ratzinger przyjechał do Polski w 2003 roku, w Szczepanowie uczestniczył w rocznicy kanonizacji św. Stanisława


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:36, 26 Maj 2006    Temat postu:

Benedykt XVI będzie nas umacniał w wierze, byśmy przyczyniali się do wiosny Kościoła
W dzień pielgrzymki

Wydaje się, że papież - każdy kolejny papież - ma w naszym globalizującym się świecie szczególne zadanie do spełnienia. Jest to zadanie powszechnego autorytetu moralnego i duchowego, nieuwikłanego w politykę ani w interesy gospodarcze, niedysponującego siłą militarną.
Miliony ludzi - zarówno katolików, jak nawet takich, których z Kościołem w ogóle nic nie łączy - oczekuje od papieża, że będzie świadkiem wartości przekraczających politykę czy ekonomię. Że w razie potrzeby będzie przypominał głośno również prawdy niepopularne i że nie będzie bał się upomnieć również o najsłabszych i najbardziej bezbronnych.

NOWA ROLA PAPIESTWA
Jan Paweł II wypełnił to zadanie na miarę gigantyczną. Ale też był obdarzony przez Opatrzność niemal ponadludzkimi zdolnościami i zaletami, a papieżem przyszło mu być w czasach niebywałego wręcz rozwoju technik komunikacyjnych. W jakimś sensie był on nie tylko przywódcą Kościoła katolickiego. Chciano w nim widzieć jakby widzialny symbol nadziei, że w naszym świecie będzie zwyciężało dobro, pojednanie i sprawiedliwość, a najlepiej świadczy o tym fakt, że również społeczeństwa niekatolickie i niechrześcijańskie nie żałowały energii i kosztów na organizowanie masowych spotkań z nim.
Ta nowa, ponadwyznaniowa rola papiestwa ukształtowała się dopiero w Europie dechrystianizującej się. Przedtem papiestwo musiało przejść swoje ukrzyżowanie. Dość przypomnieć dekret generała Berthier z roku 1799, zarządzający w imieniu rewolucyjnej Francji rozwiązanie Stolicy Apostolskiej, w następstwie czego najeźdźcy traktowali Piusa VI jako "byłego papieża". Jego następca Pius VII otrzymywał aroganckie upomnienia od podrzędnego urzędnika cesarza Napoleona. Utrata państwa kościelnego w roku 1870 wydawała się końcem papiestwa, okazała się zaś początkiem nieoczekiwanego wzrostu jego znaczenia.
Być może nigdy jeszcze Stolica Apostolska nie miała takiego znaczenia, jak za pontyfikatu Jana Pawła II. W każdym razie nigdy jeszcze papież nie był przez tyle milionów ludzi słuchany i szanowany, również przez ludzi spoza Kościoła. Pogrzeb naszego wielkiego rodaka okazał się bezprecedensowym potwierdzeniem powszechnego autorytetu, jaki sobie zyskał długą i bardzo znojną pracą nie tylko dla Kościoła, ale dla całej ludzkości.

GŁÓWNY CEL TEJ PIELGRZYMKI
Benedykt XVI szczególnie ujmuje tym, że jest sobą i że jest taki zwyczajny. Swój jedyny w świecie urząd stara się sprawować tak jak potrafi najlepiej, a porównywanie się z wielkim poprzednikiem nie jest jego problemem. Zarazem potrzebą jego serca jest częste i pełne pietyzmu dawanie świadectwa o wielkości i świętości Jana Pawła II. Na pewno nie tylko za to ani nawet nie przede wszystkim za to my, Polacy, go chyba powszechnie tak lubimy i cenimy. I nie tylko za to, że w miarę swoich możliwości stara się mówić do nas po polsku, a jak mało który Niemiec świetnie czuje słowiańską miękkość naszego języka, którego przecież nie zna. Z całej jego osoby emanuje skromność i życzliwość wobec wszystkich. Aż nie chce się wierzyć, że jeszcze niedawno media przedstawiały go jako Panzerkardinal.
Z jakim przesłaniem przyjedzie Ojciec Święty do nas? Na pewno będzie realizował główne hasło tej pielgrzymki: Trwajcie mocni w wierze! Otóż trzy wielkie wątki spontanicznie kojarzą się z tym hasłem i zapewne one będą podstawową treścią przemówień Benedykta XVI.
Po pierwsze, "utrwalanie braci w wierze" jest zadaniem wyznaczonym Piotrowi przez samego Chrystusa. Zatem w głównym haśle tej pielgrzymki można słyszeć komunikat mniej więcej następujący: "Chociaż nie muszę was przekonywać, jak serdecznie byłem i jestem związany z waszym wielkim rodakiem, a moim poprzednikiem, Janem Pawłem II, to przyjeżdżam do was przede wszystkim jako następca Piotra, pełen ufności, że moje spotkanie z wami przyczyni się do umocnienia i pogłębienia waszej wiary".
Po wtóre, wezwanie do trwania w wierze skieruje Ojciec Święty do społeczeństwa katolickiego, podlegającego jednak niemałym procesom dechrystianizacji. Procesy te jeszcze głębiej dotknęły inne społeczeństwa europejskie, dawniej jednoznacznie chrześcijańskie. Można się zatem spodziewać, że papież będzie nas przestrzegał przed postawą mamutów, co to chciałyby przetrwać, ale w końcu i tak wyginą. Usłyszymy natomiast wezwania do wiary bardziej autentycznej, bo tylko w ten sposób będziemy mogli przyczynić się do wiosny Kościoła, której nadejście prorokował Jan Paweł II.
OGÓLNOLUDZKIE ZNACZENIE WIARY

Ponieważ spotkamy się z Benedyktem XVI w miejscach bardzo symbolicznych - na dawnym placu Zwycięstwa, na krakowskich Błoniach oraz - co ze względu na narodowość Ojca św. budzi szczególne zainteresowanie - na terenie Konzentrationslager Auschwitz - nie da się nawet wyobrazić, żeby papież nie przypomniał nam znaczenia wiary jako gwarantki wartości najwyższych i samego nawet człowieczeństwa.
"Dwudziestowieczne dyktatury - pisał nasz gość, zanim jeszcze został papieżem - ogromnym nakładem sił starały się dowieść, że wiara chrześcijańska umarła, że pozostali przy niej tylko niepoprawni ignoranci. Dziś, gdy doszło do upadku tych potentatów, widzimy, że potępiani przez nich wierni byli prawdziwymi świadkami człowieczeństwa, że utorowali drogę do odbudowy."
Słowa te napisał kardynał Ratzinger nie po to, żeby podsumować przeszłość czy wynosić się nad ludzi niewierzących. Dyktował mu je niepokój, że dokonująca się dzisiaj na skalę społeczną erozja wiary rodzi zagrożenia dla demokracji. Również Jan Paweł II pytał, czy w czasach współczesnego zwątpienia w prawdę i "reformowania" dekalogu, w czasach rozprzestrzeniania się moralnego relatywizmu, nie grozi nam "inna postać totalitaryzmu, ukryta pod pozorami demokracji".
"Nowożytna demokracja - być może to dawne swoje spostrzeżenie Benedykt XVI zechce teraz sformułować na nowo - opiera się na sakralności poręczonych przez chrześcijańską wiarę wartości, o których żadna większość nie może arbitralnie decydować. Bilans XX wieku wskazuje, że gdzie zaczyna brakować chrześcijaństwa, tam na powrót wyłaniają się archaiczne siły zła, które wypleniła religia chrześcijańska. Z czysto historycznego punktu widzenia można powiedzieć: nie ma demokracji bez religijnego, "sakralnego" fundamentu."
Rzecz jasna, bardzo szybko papiestwo przestałoby być ponadwyznaniowym autorytetem ludzkości, gdyby działania papieży nie wyrastały z rzetelnej wiary w Chrystusa. Wiara zaś utraciłaby moc dostarczania duchowego fundamentu naszej demokracji, gdybyśmy tylko do tego sprowadzali jej sens, gdybyśmy zapomnieli o tym, że jej głównym celem jest budowanie przyjaźni z Bogiem i życie wieczne. Z całą pewnością również o tym Benedykt XVI nam przypomni.

O. JACEK SALIJ, Dominikanin, profesor teologii, wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:38, 26 Maj 2006    Temat postu:

Tak mija dzień pierwszy wizyty

Zaczęło się. Nawet trasa papamobilu, z Okęcia do archikatedry św. Jana, nabrała znaczenia symbolicznego.
Papież przejeżdżał obok miejsc poświęconych pamięci ofiar dwóch totalitaryzmów: pomnika Bohaterów Getta, Umschlagplatzu, pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
To będzie pielgrzymka czasem subtelnych, ale zawsze znaczących gestów i słów. Bo taki jest właśnie styl Benedykta XVI, który w pierwszych minutach pontyfikatu mówił o sobie: skromny pracownik winnicy Pana. Peszą go wiwaty. Gdy po przemówieniu w katedrze św. Jana trwała owacja na stojąco, zdecydowanym głosem zaczął modlitwę, by przerwać oklaski. Podczas Mszy na Błoniach nie będzie przyjmować darów: obrazów, ornatów, kielichów. Wierni – m.in. mężczyzna po przeszczepie serca oraz wielodzietna rodzina – przyniosą tylko chleb i wino. Przed pielgrzymką organizatorzy apelowali, żeby zamiast fundować kosztowne i egzotyczne prezenty, wesprzeć szpitale, hospicja czy Caritas.
Taki jest styl Papieża, który starannie dobiera i waży każde zdanie. Unika okrągłych sformułowań i sloganów. Już dwa pierwsze przemówienia w Polsce charakteryzowały się typową dla Josepha Ratzingera intelektualną precyzją. Na Okęciu zasugerował, jak odczytywać jego pielgrzymkę: nie tylko jako podróż sentymentalną śladami Karola Wojtyły, od jego dzieciństwa po październik 1978 roku, ale także – wędrówkę wiary, która ma utwierdzać w wierze. Jasne i odważne słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:48, 26 Maj 2006    Temat postu:


Pielgrzymka Papieska msza w Warszawie
Nie ulegajcie pokusie relatywizmu
.

Na pl. Piłsudskiego w Warszawie trwa msza św. pod przewodnictwem papieża Benedykta XVI. Ojciec Święty liturgię zaczął od pozdrowienia wiernych po polsku: "Pokój z Wami". Homilię rozpoczął od słów Jana Pawła II. "Niech żyje papież" - skandowali zebrani po zakończeniu homilii. Według ostatnich informacji, na placu i wokół niego jest ok. 270 tys. ludzi.


Razem z wami pragnę wyśpiewać pieśń dziękczynienia dla Opatrzności, która pozwala mi dziś jako pielgrzymowi stanąć na tym miejscu - tak, cytując Jana Pawła II, Benedykt XVI rozpoczął po polsku homilię. Podkreślił, że te słowa, wypowiedziane w 1979 roku w tym samym miejscu przez poprzedniego papieża, dziś czyni swoimi. - Dziękuję Panu za to, że mi pozwolił znaleźć się na tym historycznym placu - powiedział Ojciec Święty.
- Jak nie dziękować dziś Bogu za to wszystko, co dokonało się w waszej Ojczyźnie i w całym świecie podczas pontyfikatu Jana Pawła II? - pytał Benedykt XVI. - Sercem obejmuję wszystkich Polaków, którzy żyją w kraju i za granicą - powiedział Ojciec Święty.
Ojciec Święty podkreślił, że "nie możemy ulec pokusie relatywizmu czy subiektywnego i selektywnego interpretowania Pisma Świętego". - Usiłuje się stworzyć wrażenie, że wszystko jest względne, że również prawdy wiary zależą od sytuacji historycznej i od ludzkiej oceny - powiedział papież. Wskazał, że "za prawdę Ewangelii odpowiedzialni są następcy Apostołów, razem z papieżem, ale także wszyscy chrześcijanie są wezwani, by wziąć na siebie część tej odpowiedzialności". Zwrócił uwagę, że "każdy chrześcijanin winien konfrontować własne poglądy ze wskazaniami Ewangelii i tradycji Kościoła, aby dochować wierności słowu Chrystusa, nawet gdy jest ono wymagające i po ludzku trudne do zrozumienia".


- Wiara polega na głębokiej, osobistej relacji z Chrystusem, relacji opartej na miłości Tego, który nas pierwszy umiłował, aż do całkowitej ofiary z siebie - powiedział Benedykt XVI. Jak mówił, "miłość do Chrystusa wyraża się w pragnieniu życia zgodnego z myślami i uczuciami Jego Serca", a miłować Chrystusa, to "ufać Mu również w godzinie próby, podążać za Nim także drogą krzyżową, w nadziei, że niebawem nadejdzie poranek zmartwychwstania". Kochając Chrystusa, należy wyrzec się tego, "co stanowi zaprzeczeni Jego miłości".
- Niech Maryja, Królowa Polski, wskazuje wam drogę do swego Syna i towarzyszy wam na drodze do szczęśliwej i pełnej pokoju przyszłości. Niech nigdy nie zabraknie w waszych sercach miłości do Chrystusa i Jego Kościoła - zakończył po polsku homilię Benedykt XVI.
Wcześniej słowa powitania skierował do Benedykta XVI prymas Polski, kard. Józef Glemp. - Ten deszczyk jest majowy, wytrzymamy - powiedział prymas Polski, nawiązując do słotnej pogody w Warszawie. Mówiąc o tym, czego potrzebują w dzisiejszym świecie ludzie, podkreślił: "Potrzeba życzliwości, przyjaźni i wreszcie miłości~!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:04, 26 Maj 2006    Temat postu:

Ojciec Święty przypomniał, że są to słowa, którymi Jan Paweł II rozpoczął swoją słynną homilię wygłoszoną w tym samym miejscu podczas jego pierwszej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 roku. "Dziś czynię je moimi i dziękuję Panu za to, że mi pozwolił znaleźć się na tym historycznym placu" - powiedział papież.
" Ojciec Święty przypomniał, że w tym samym miejscy przed 27 laty papież-Polak wypowiedział słowa modlitwy: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!". Benedykt XVI zaznaczył, że na tym samym placu żegnany był przed 25 laty "wielki Prymas Polski Kardynał Stefan Wyszyński".
Jak nie dziękować dziś Bogu za to wszystko, co dokonało się w waszej Ojczyźnie i w całym świecie podczas pontyfikatu Jana Pawła II? - powiedział Benedykt XVI.
"Na naszych oczach zmieniły się systemy polityczne, ekonomiczne i społeczne. Ludzie w wielu krajach odzyskali wolność i poczucie godności" - podkreślił Benedykt XVI. Wspominając Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego, powiedział, że "Bóg połączył te dwie osoby nie tylko przez tę samą wiarę, ale również przez koleje życia, tak mocno związane z historią tego narodu i Kościoła, który w nim żyje".
" Ojciec Święty przypomniał słowa Jana Pawła II, który przed 28 laty pisał do kardynała Wyszyńskiego: "Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża-Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, które związane są z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem".
"Sercem obejmuję wszystkich Polaków, którzy żyją w kraju i za granicą" - powiedział Ojciec Święty, dziękując zebranym za obecność i modlitwę.
" Papież Benedykt XVI powiedział, że tradycja Kościoła "ukształtowała się z troski o prawdę". Ojciec Święty podkreślił, że "nie możemy ulec pokusie relatywizmu czy subiektywnego i selektywnego interpretowania Pisma Świętego".
"Tylko cała prawda pozwoli przylgnąć do Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia" - powiedział Ojciec Święty. Zaznaczył, że "podobnie jak było w minionych wiekach, i dziś są osoby i środowiska, które, odchodząc od tej tradycji, chciałyby zafałszować słowo Chrystusa i usunąć z Ewangelii prawdy, według nich zbyt niewygodne dla współczesnego człowieka".
"Usiłuje się stworzyć wrażenie, że wszystko jest względne, że również prawdy wiary zależą od sytuacji historycznej i od ludzkiej oceny" - powiedział papież. Zaznaczył, że Kościół "nie może dopuścić, by zamilkł Duch Prawdy". Benedykt XVI wskazał, że "za prawdę Ewangelii odpowiedzialni są następcy Apostołów, razem z papieżem, ale także wszyscy chrześcijanie są wezwani, by wziąć na siebie część tej odpowiedzialności, przyjmując jej autorytatywne wskazania".
" Ojciec Święty podkreślił, że "każdy chrześcijanin winien konfrontować własne poglądy ze wskazaniami Ewangelii i tradycji Kościoła, aby dochować wierności słowu Chrystusa, nawet gdy jest ono wymagające i po ludzku trudne do zrozumienia".
"Niech Maryja, Królowa Polski, wskazuje wam drogę do swego Syna i towarzyszy wam na drodze do szczęśliwej i pełnej pokoju przyszłości. Niech nigdy nie zabraknie w waszych sercach miłości do Chrystusa i Jego Kościoła" - zakończył po polsku homilię na placu Piłsudskiego Benedykt XVI.

Arcybiskup Głódź wzywa do wyznania wiary
Po homilii papieża, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, biskup warszawsko-praski, wezwał zgromadzonych do wyznania wiary.
Następuje ono w formie dialogu, jak w liturgii chrzcielnej. Biskup zadawał pytania o wiarę, a w odpowiedzi wszyscy śpiewali: "Wierzę, wierzę. Amen".
Następnie zebrani na pl. Piłsudskiego odmowili modlitwę powszechną. Jej wezwania wypowiadane były w większości w języku polskim, a jedno po białorusku i jedno po angielsku. Odczytali je: żołnierz, studentka, pracownik jednej z warszawskich firm, osoba niewidoma z zakładu dla ociemniałych w Laskach, Białorusin i siostra loretanka.

Następnie odbyła się liturgia Eucharystii.
Rozpoczęła ją procesja, w której do ołtarza przeszło dwanaście osób. Zgodnie z wolą papieża nie niosły oni innych darów, a jedynie chleb, wino i wodę. W procesji uczestniczyli przedstawiciele wojska, świata nauki, rodzin, rzemiosła, młodzieży, osób konsekrowanych.
W dalszej części liturgii wierni odśpiewali modlitwę "Pater Noster"

Kardynał Glemp: Trzy duchowe mosty wymagają remontu
Kardynał Józef Glemp nazwał Benedykta XVI budowniczym mostów. Rozpoczynając nabożeństwo na Placu Piłsudskiego w Warszawie prymas Polski wskazał na trzy duchowe mosty między ludźmi, które wymagają rzetelnego remontu.
Podkreślił, że pierwszy most rozciąga się między ziemią i niebem i opiera się na konstrukcji wiary w Jezusie Chrystusie. Dodał, ze most ten został nadwątlony przez ustrojowy ateizm, a obecnie, w ustroju wolności wielu twierdzi, ze wyprawa nim nie przynosi uciech.
Kardynał Józef Glemp podkreślił, że drugim mostem jest przejście "z teraz do przyszłości". Dodał, że idziemy przez niego drogą wskazaną przez Opatrzność Bożą na której z pomocą ducha świętego zmieniamy oblilcze ziemi i czekamy na lepsze jutro.
Trzeci most prowadzi od człowieka do człowieka. Prymas podkreślił, że dystans ten wydaje się krótki i łatwy, jednak jest w nim wiele trudności. Zaznaczył, ze więzi międzyludzkie potrzebują wsparcia, życzliwości, przyjaźni i miłości.
Prymas Józef Glemp podkreślił, że wraz z Benedyktem XVI wierni chcą stawać się głosicielami ewangelii dzięki wierze i łasce ducha świętego.
Msza rozpoczęła się procesją, podczas której chór wykonuje pieśń Gaude Mater Polonia. Wraz z Ojcem Świętym mszę koncelebruje 120 kardynałów i biskupów z kraju i zagranicy.
Policja ocenia, że na pl. Piłsudskiego i wokół niego zgromadziło się ok. 270 tys. pielgrzymów. Cały czas dochodzą nowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:50, 27 Maj 2006    Temat postu:

Aż miło to czytać :
Polska tak cudownie wita papieża
Obcokrajowcy nie mogą się nadziwić
Wśród czekających na Benedykta XVI w Warszawie było dużo cudzoziemców. Witali Ojca Świętego nie mniej wzruszeni od Polaków. W tłumie, na warszawskiej Starówce, wyróżniał się niezwykle wczoraj elegancki gwiazdor serialu "M jak miłość", Steffen Meller.

- To cud, że Polacy tak witają Niemca. Dzięki niemu wiele osób może zrozumieć, że nie wszyscy Niemcy popierali Hitlera. Jego przekonaniom niejednokrotnie byli przeciwni nawet ci, którzy tak jak papież, byli wcielani do Wehrmachtu. Ten ciepły człowiek łamie pokutujący od lat stereotyp Niemca. Dumnego, pewnego siebie. Benedykt XVI jest takim skromnym następcą Jana Pawła II - mówi drżącym głosem Meller. Protestanci, do których należy Steffen nie uznają papieża za głowę Kościoła.

Jesteście tacy spontaniczni
Zafascynowany atmosferą w Polsce jest też Vincent Salette (40 l.) z Paryża. Na Nowy Świat w Warszawie przyszedł z żoną Sophie (40 l.) i dziećmi: córeczką Zoe (4,5 roku) i synem Hectorem (2 l.). - Chcieliśmy razem z Polakami powitać Benedykta XVI. We Francji ludzie nie wychodzą tak tłumnie na ulice tylko po to, by zobaczyć papieża. U nas bardzo trudno jest być katolikiem - przyznaje Vincent.

- Niemodnie jest okazywać publicznie uczucia religijne, traktowane są one bowiem jako coś zbyt intymnego. U was jest zupełnie inaczej. Bardzo mi się to podoba - mówi Sophie. - Może trochę przesadzę, ale we Francji łatwiej jest być gejem niż katolikiem - śmieje się jej mąż.

Sophie i Vincent przyjechali do Polski na cztery dni, żeby wypocząć. W Paryżu oboje pracują i zajmują się dziećmi. Sophie jest dyrektorem marketingu w firmie farmaceutycznej, Vincent zaś przedstawicielem handlowym. Nad Wisłą mają znajomych Francuzów. - Cieszymy się, że akurat teraz jest tu Ojciec Święty i że możemy go zobaczyć - opowiadają. - Zarówno Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI, to nasz papież. Jesteśmy katolikami - deklarują.

Nikt nie zastąpi Ojca Polaka
Nelly Hernandez (23 l.), studentka marketingu z Meksyku, przyznaje, że do polskiego papieża żywiła wyjątkowe uczucia. Dwa razy brała udział w jego pielgrzymkach do jej ojczyzny.

- Czuliśmy, że nas kocha i my kochaliśmy go bardzo. Ten papież jest inny i chociaż nigdy nie zastąpi nam Ojca Polaka, będziemy go szanować. Jesteśmy głęboko wierzącym narodem. Papież to przedstawiciel Boga, więc jest dla nas bardzo ważny - mówi młoda Meksykanka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 6:36, 30 Maj 2006    Temat postu:

Pielgrzymka Papieska msza w Warszawie
Nie ulegajcie pokusie relatywizmu .

Na pl. Piłsudskiego w Warszawie trwa msza św. pod przewodnictwem papieża Benedykta XVI. Ojciec Święty liturgię zaczął od pozdrowienia wiernych po polsku: "Pokój z Wami". Homilię rozpoczął od słów Jana Pawła II. "Niech żyje papież" - skandowali zebrani po zakończeniu homilii. Według ostatnich informacji, na placu i wokół niego jest ok. 270 tys. ludzi.

- Razem z wami pragnę wyśpiewać pieśń dziękczynienia dla Opatrzności, która pozwala mi dziś jako pielgrzymowi stanąć na tym miejscu - tak, cytując Jana Pawła II, Benedykt XVI rozpoczął po polsku homilię. Podkreślił, że te słowa, wypowiedziane w 1979 roku w tym samym miejscu przez poprzedniego papieża, dziś czyni swoimi. - Dziękuję Panu za to, że mi pozwolił znaleźć się na tym historycznym placu - powiedział Ojciec Święty.
- Jak nie dziękować dziś Bogu za to wszystko, co dokonało się w waszej Ojczyźnie i w całym świecie podczas pontyfikatu Jana Pawła II? - pytał Benedykt XVI. - Sercem obejmuję wszystkich Polaków, którzy żyją w kraju i za granicą - powiedział Ojciec Święty.
Ojciec Święty podkreślił, że "nie możemy ulec pokusie relatywizmu czy subiektywnego i selektywnego interpretowania Pisma Świętego". - Usiłuje się stworzyć wrażenie, że wszystko jest względne, że również prawdy wiary zależą od sytuacji historycznej i od ludzkiej oceny - powiedział papież. Wskazał, że "za prawdę Ewangelii odpowiedzialni są następcy Apostołów, razem z papieżem, ale także wszyscy chrześcijanie są wezwani, by wziąć na siebie część tej odpowiedzialności". Zwrócił uwagę, że "każdy chrześcijanin winien konfrontować własne poglądy ze wskazaniami Ewangelii i tradycji Kościoła, aby dochować wierności słowu Chrystusa, nawet gdy jest ono wymagające i po ludzku trudne do zrozumienia".


- Wiara polega na głębokiej, osobistej relacji z Chrystusem, relacji opartej na miłości Tego, który nas pierwszy umiłował, aż do całkowitej ofiary z siebie - powiedział Benedykt XVI. Jak mówił, "miłość do Chrystusa wyraża się w pragnieniu życia zgodnego z myślami i uczuciami Jego Serca", a miłować Chrystusa, to "ufać Mu również w godzinie próby, podążać za Nim także drogą krzyżową, w nadziei, że niebawem nadejdzie poranek zmartwychwstania". Kochając Chrystusa, należy wyrzec się tego, "co stanowi zaprzeczeni Jego miłości".
- Niech Maryja, Królowa Polski, wskazuje wam drogę do swego Syna i towarzyszy wam na drodze do szczęśliwej i pełnej pokoju przyszłości. Niech nigdy nie zabraknie w waszych sercach miłości do Chrystusa i Jego Kościoła - zakończył po polsku homilię Benedykt XVI.
Wcześniej słowa powitania skierował do Benedykta XVI prymas Polski, kard. Józef Glemp. - Ten deszczyk jest majowy, wytrzymamy - powiedział prymas Polski, nawiązując do słotnej pogody w Warszawie. Mówiąc o tym, czego potrzebują w dzisiejszym świecie ludzie, podkreślił: "Potrzeba życzliwości, przyjaźni i wreszcie miłości!" .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin