Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
Herbata
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Co Ty wiesz o... gotowaniu..
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:01, 02 Cze 2006    Temat postu: Herbata

Droga herbaty

Ludzie zaczęli delektować się herbatą 3 tys. lat temu w Chinach. Dziś pija się ją również z cytryną, mlekiem, przyprawami, a w Tybecie nawet z dodatkiem masła.

Herbatę dla Europy odkryli w początkach XVII wieku holenderscy i portugalscy kupcy, prowadzący w tym czasie ożywiony handel na Dalekim Wschodzie. W ładowniach żaglowców wraz z innymi cennymi towarami, takimi jak tkaniny jedwabne, przyprawy korzenne czy porcelana, przemierzała pod okiem wytrawnych żeglarzy tysiące mil, z Chin do Europy, aby po wielomiesięcznej podróży dotrzeć do portugalskich i holenderskich portów, skąd ekspediowano ją dalej do Niemiec, Francji, Włoch oraz krajów bałtyckich. Rosnące zainteresowanie egzotycznym towarem, a przede wszystkim znaczne zyski, jakie osiągali kupcy, spowodowały, że w połowie XVII wieku do dotychczasowych importerów dołączyła Angielska Wschodnioindyjska Kompania Handlowa, która bardzo szybko zdominowała w Europie handel herbatą.

Zbiór herbaty na plantacji na Cejlonie

W tym samym czasie herbatę drogą lądową przywieziono do Rosji jako podarunek cesarza Chin dla cara Mikołaja Romanowa. Pojawiła się w posiadłościach możnowładców, a w końcu XVIII wieku, mimo jeszcze stosunkowo wysokiej ceny, coraz częściej zaczęła gościć na stołach mniej zamożnych ludzi. Karawany wielbłądów objuczonych skrzyniami wypełnionymi herbatą przemierzały góry, pustynie i stepy Azji Centralnej, południową Syberię i Rosję aż do początków XX wieku, kiedy to ukończono budowę kolei transsyberyjskiej, która zrewolucjonizowała wymianę handlową pomiędzy Chinami i Rosją.

Popularność, jaką zyskała sobie herbata w dziewiętnastowiecznej Rosji, przyczyniła się do jej rozpowszechnienia przez wojska carskie na ziemiach polskich, chociaż w kręgach artystycznych oraz wśród arystokracji znana była już od połowy XVIII wieku.

Ojczyzną herbaty, zgodnie z opinią większości znawców przedmiotu, są położone w strefie gorącego i wilgotnego klimatu wyżynne obszary chińskiej prowincji Yunnan oraz pogranicze z obecnym Wietnamem, Laosem i Birmą. Już przed trzema tysiącami lat, a może i znacznie wcześniej, miejscowa ludność wykorzystywała liście drzewa herbacianego do przygotowywania naparu, który stosowano jako lek łagodzący dolegliwości żołądkowe oraz wzmagający koncentrację.

Można przyjąć, że zwyczaj codziennego picia herbaty dla przyjemności kształtował się bardzo powoli w ciągu wielu stuleci. Jego gorącymi propagatorami byli mnisi buddyjscy, którzy odkryli, że napar herbaciany doskonale pomaga wytrwać podczas wielogodzinnych medytacji. W czasach dynastii Tang (618­907) do klasztorów buddyjskich w Chinach coraz częściej zaczęli przybywać mnisi z Korei i Japonii. To właśnie oni, wracając w ojczyste strony po wielu latach nauki, zabierali ze sobą nasiona nie znanej dotychczas poza Chinami rośliny, aby w przyklasztornych ogrodach podjąć pierwsze próby uprawy krzewu herbaty. Oni też wprowadzili do ceremonii religijnych zwyczaj picia herbaty, który w dwunastowiecznej Japonii był rytuałem ku czci Buddy oraz legendarnego założyciela sekty zen ­ Bodhidharmy, znanego w Japonii jako Daruma.

Z jego postacią związanych jest wiele legend. Jedna z nich głosi, że pewnego dnia podczas medytacji nie mógł zapanować nad znużeniem. Ciągle zamykające się oczy tak rozgniewały mistrza, że obciął sobie powieki i rzucił je na ziemię ­ wyrosły z nich herbaciane krzewy.

Zwyczaj picia herbaty istnieje również w tradycji społeczności mnichów buddyjskich w klasztorach Tybetu. Już o brzasku w pomieszczeniach kuchennych mnisi niższej rangi przygotowują w olbrzymich kotłach wiele litrów herbaty na poranne modły. Wielkimi czerpakami nalewają ją do pękatych dzbanów i gęsiego wkraczają w ślad za lamą nadzorującym dyscyplinę w klasztorze na salę modlitw, gdzie w rzędach siedzą już zgromadzeni mnisi. Każdy z nich stawia przed sobą metalową czarkę, która napełniana jest kilkakrotnie. Rozpoczęcie kolejnych modlitw w ciągu dnia zawsze jest poprzedzane piciem herbaty.

Poza murami świątyń i klasztorów herbata dość szybko zyskała popularność na dworach władców. W Chinach za czasów dynastii Tang i Song (960­1279) ukształtował się zwyczaj organizowania herbacianych biesiad i turniejów, podczas których degustowano najznakomitsze gatunki herbat, słuchano poezji i muzyki. Rodzący się kult herbaty związany ze ściśle skodyfikowanym ceremoniałem zaczął głęboko przenikać do nauki i sztuki, był również motorem rozwoju handlu i rzemiosła. W połowie VIII wieku Lu Yu napisał Świętą księgę herbaty, swoisty pierwszy kodeks herbaty. Zachowane trzy zwoje księgi zawierają wiele cennych informacji związanych z jej uprawą, sposobem przygotowania i parzenia w odpowiednich naczyniach. Dzieło Lu Yu zyskało wielką popularność nie tylko wśród kupców herbacianych, ale również na dworze cesarskim, na którym mistrz i jego uczniowie bywali częstymi gośćmi.

W drugiej połowie XV stulecia podobną rolę jak Lu Yu odegrał w Japonii na dworze szoguna Ashikagi Yoshimasy buddyjski mnich o imieniu Murata Shuko. Potężny władca, a zarazem mecenas sztuki i esteta, zlecił mu opracowanie zasad ceremonii picia herbaty, które legły u podstaw kultywowanej do dziś w Japonii "drogi herbaty". Jego wielcy następcy Sen no Rikyu, który przez wiele lat pełnił funkcję mistrza ceremonii herbacianych na dworze Ody Nobunagi i Toyotomi Hideyoshiego, oraz Kobori Enshu, sławny twórca ogrodów, odnaleĽli w przyrodzie i stanie ducha człowieka esencję ceremonii, w której herbata jest tylko pretekstem. To właśnie dzięki nim czarka herbaty łączyła, a nie dzieliła, wszechwładnych feudałów i ich poddanych, okrutnych wojowników i artystów, wprowadzając w nastrój wewnętrznej ciszy i spokoju, harmonii otoczenia, oddziałujących na wszystkie ludzkie zmysły. Japońska ceremonia herbaty nie ma swojego odpowiednika w żadnym innym zakątku Ziemi, chociaż bardzo często spotkanie przy filiżance herbaty jest jak wyciągnięcie ręki w geście powitania.

W tym samym czasie, gdy w Japonii kształtowały się podstawy kultu herbaty, również w innych częściach kontynentu azjatyckiego napój ten zyskiwał coraz liczniejszych zwolenników. Istniejący od początku naszej ery Jedwabny Szlak, wiodący z Chin przez Azję Centralną i Środkową, Kaukaz i Iran na wybrzeża Morza Śródziemnego, wykorzystywany był do transportu chińskiej herbaty. W przydrożnych zajazdach kupcy zapoznawali miejscową ludność z nie znanym im dotychczas napojem, sposobem jego przygotowania i właściwościami. Była to wspaniała reklama dla herbaty, która dziś w wielu krajach leżących na dawnym Jedwabnym Szlaku uznawana jest za napój narodowy.

Do rozpowszechnienia jej upraw na terenie Azji, a tym samym zwyczaju jej picia, przyczynili się również Europejczycy. W początkach XIX stulecia założono w Asamie, a następnie w innych regionach północnych Indii, pierwsze plantacje, sadząc miejscową odmianę krzewu herbacianego. Kilkadziesiąt lat póĽniej James Taylor, korzystając z doświadczeń zdobytych na plantacjach w Indiach, zapoczątkował uprawę i produkcję herbaty na Cejlonie. Jej szybki rozwój był jednak dziełem Thomasa Liptona, znanego już wówczas od lat w Anglii kupca, który całe swoje dalsze życie poświęcił zgłębianiu tajemnic tworzenia nowych gatunków.

Zwyczaje picia herbaty i sposoby jej przygotowania odpowiednio dobranymi przyborami zmieniały się tak, jak przeobrażały się gusty, doświadczenia i upodobania kolejnych pokoleń. Wiele odeszło już w niepamięć, inne pozostały do dziś jako świadectwo minionych lat.

Mieszkańcy współczesnej Japonii w większości są, jak przed wiekami, zwolennikami zielonej herbaty, którą zwyczajowo piją po każdym posiłku. Od wielu lat coraz liczniejszych zwolenników ma tam jednak czarna, fermentowana herbata przyrządzana jak w Anglii czy Indiach z dodatkiem mleka, czasami przypraw. Organizowane powszechnie kursy parzenia czarnej herbaty nie są zapewne konkurencją dla ciągle żywej tradycji ceremonii picia herbaty, kultywowanej nadal przez liczne szkoły, w których tysiące kobiet i mężczyzn wkraczają na "drogę herbaty", będącą sztuką życia (ramka: Japońska "droga herbaty" powyżej).

Podobnie jak we współczesnej Japonii, również w Tybecie żywe są dawne herbaciane tradycje, chociaż przyczyny ich kultywowania są zgoła odmienne. Tybetańska herbata nie jest napojem, lecz pożywnym pokarmem, dzięki któremu mieszkańcy Dachu Świata łatwiej znoszą przenikliwy chłód i wiatr. Legenda głosi, że przed wiekami, gdy sławny król Gesar wrócił do domu z kolejnej zwycięskiej wyprawy wojennej, żona wraz z konkubinami przygotowały na jego powitanie słoną herbatę z dodatkiem masła.

Zwyczaj picia przygotowanego w ten sposób napoju wprowadziły być może tybetańskie plemiona koczownicze, które na szlakach swych wędrówek spotykały kupców przewożących karawanami z Chin przeróżne towary, wśród nich również prasowane kostki herbaty. Sposób jej przyrządzania pozostaje właściwie od tamtych czasów ten sam, chociaż smak bywa różny. Aby zaparzyć herbatę, należy najpierw rozkruszyć część sprasowanej kostki lub całą wrzucić do wody i gotować kilka minut. Następnie napar się przecedza, przelewając do dzbana z mlekiem, masłem i solą, i miesza, aby uzyskać jednolity płyn, który pije się z ceramicznych czarek. Zamożni Tybetańczycy z wielkim upodobaniem dodają do herbaty jajka, orzechy, sproszkowane ziarna sezamu, a nawet szpik kostny. Ta potrawa, spożywana wraz z jęczmiennymi podpłomykami wielokrotnie w ciągu dnia, jest również poczęstunkiem dla każdego gościa.

W podobny sposób przygotowują herbatę Mongołowie. Rozkruszoną w moĽdzierzu sprasowaną kostkę gotują w wodzie lub w mleku z dodatkiem soli, kawałków tłuszczu czy masła i następnie chochlą wlewają do wysokiej konwi, zwanej donbo, bądĽ bezpośrednio do porcelanowej lub zdobionej srebrem drewnianej czarki.

Chociaż dla Mongołów herbata mimo wysokiej ceny od dawna była powszednim napojem, jednak zwyczaj nakazuje, by w trakcie jej picia, w szczególności gdy podejmuje się gościa, przestrzegać wielu reguł. Gospodarz rozpoczyna poczęstunek zawsze od najbardziej poważanego lub najstarszego gościa, wyrażając w ten sposób szczególny szacunek dla jego osoby. Czarkę w trakcie picia i nalewania należy trzymać w prawej ręce. Pozostawienie na dnie niewielkiej ilości napoju jest dla gospodarza sygnałem, że nie powinien nalewać już kolejnej porcji. Niewielu Europejczyków przemierzających mongolskie stepy i góry Tybetu zasmakowało w tamtejszej herbacie, ale odmowa jej wypicia zawsze traktowana była jako wielki nietakt, świadczyła bowiem o braku poszanowania zwyczajów.

Właśnie brak dla nich szacunku był w ostatnich dziesięcioleciach przyczyną upadku wielowiekowej "kultury herbaty" w Chinach. Podczas rewolucji kulturalnej tradycyjne picie herbaty uznano za bezcelowe marnowanie czasu. Zamknięto większość herbaciarni, które od czasów Południowej Dynastii Song (1127­1279) były ulubionym miejscem spotkań, przyciągającym klientów gustownym wystrojem wnętrz i starannym wkomponowaniem w otaczającą je przyrodę. Renesans "kultury herbaty" w Chinach nastąpił w ostatnich kilkunastu latach, w czasach wielkich zmian i otwierania się kraju na świat.

Pisząc o herbacianych zwyczajach, trudno nie wspomnieć o rosyjskim samowarze, funkcjonalnym urządzeniu do gotowania wody, który dla Rosjan był także symbolem domowego ogniska, przyjaĽni i dostatku. Przy buchającym parą samowarze prowadzono w domach, gospodach i herbaciarniach poważne dysputy, rozwiązywano rodzinne problemy i spotykano się też, by mile spędzić wolny czas. A. J. Kuprin w książce zatytułowanej Jama tak opisuje rosyjski sposób parzenia herbaty: Parzenie herbaty jest sztuką ­ wielką sztuką. Uczyć się jej należy w Moskwie. Najpierw lekko nagrzewa się suchy czajnik. Następnie wsypuje się do niego herbatę i szybko zaparza wrzątkiem z samowara. Pierwszy napar należy po chwili zlać do filiżanki, wówczas herbata staje się czystsza i bardziej aromatyczna. Potem znów czajnik zalewa się wrzątkiem do jednej czwartej jego objętości, odstawia na tacę do herbacianej zastawy przykrywając z wierzchu ściereczką i czeka trzy i pół minuty. Następnie dolewa się wrzątku do pełna, przykrywa z powrotem i chwilę odczekuje. Boski orzeĽwiający i wzmacniający napój o pięknym zapachu jest już gotowy.

Przez blisko dwa stulecia samowar towarzyszył Rosjanom na co dzień i od święta. Dziś jest już miłą pamiątką, wspomnieniem dawnych lat. W Anglii natomiast tradycyjny zwyczaj popołudniowych spotkań przy filiżance herbaty, który zapoczątkowała księżna Anna w początkach XIX stulecia, jest nadal kultywowany. W miarę upływu czasu spotkania przeniosły się z prywatnych domów do coraz liczniejszych herbaciarni i kawiarni, gdzie smakosze herbacianego naparu delektowali się słodyczami, podawanymi jako przekąski. Jednak rytm współczesnego życia, nie tylko w Anglii, oraz wszechobecne na całym świecie amerykańskie bary szybkiej obsługi już od kilkudziesięciu lat coraz skuteczniej konkurują z herbacianymi tradycjami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natalia dnia Nie 2:43, 29 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:04, 02 Cze 2006    Temat postu:

Japońska "droga herbaty"

Ceremonia picia herbaty w Japonii jest umiejętnością kreacji jedności z wielu elementów, którą tworzą odpowiednio dobrane naczynia i przybory, miejsce i czas, a przede wszystkim nastrój oraz stan umysłu i serca. Cechuje ją zarówno pełna harmonia, cisza i poważanie, jak również wewnętrzny spokój ­ pogoda ducha.

Gospodarz w dniu ceremonii starannie przygotowuje pawilon herbaciany, który zgodnie ze zwyczajem zbudowany jest w taki sposób, by tchnął prostotą i nietrwałością przypominającą o ciągłym przemijaniu. Jego wnętrze wysłane matami jest puste i nieskazitelnie czyste, podobnie jak wszystkie naczynia przygotowane w specjalnie przeznaczonym do tego celu pomieszczeniu. O umówionej porze goście wkraczają na teren ogrodu, na ścieżkę prowadzącą do pawilonu herbaty. Obmywają twarz i ręce wodą zaczerpniętą z kamiennego pojemnika. Tu wita ich gospodarz. W ciszy i spokoju zgodnie z wcześniej ustaloną kolejnością wchodzą po zdjęciu obuwia do wnętrza przez niskie wejście, które zmusza każdego z nich do wykonania głębokiego skłonu. Przyklękają przed niszą, aby podziwiać zawieszony tam zwój z kaligrafią, malowidło lub kwiaty ­ jedyną dekorację pomieszczenia. Oddają również pokłon palenisku, przy którym gospodarz będzie przyrządzał herbatę i po położeniu przed sobą złożonego wachlarza siadają na płaskich poduszkach. Wówczas częstowani są specjalnie na tę okoliczność przygotowanym deserem i kładą go na kawałku białego papieru. Gospodarz powoli i w skupieniu po pokłonieniu się palenisku wnosi wszystkie niezbędne do ceremonii przedmioty: naczynia na świeżą i używaną wodę, pojemnik z herbatą, czarkę, łyżeczkę, bambusową trzepaczkę oraz czerpak. Wszystkie zostały dobrane tak, aby różnorodność ich form, barw i surowców, z których są wykonane, była znakiem czasu i miejsca, tworzyła niepowtarzalną całość. Po rytualnym oczyszczeniu czarki gospodarz wsypuje do niej łyżeczkę sproszkowanej zielonej herbaty, zalewa wrzątkiem, ubija trzepaczką i następnie podaje pierwszemu gościowi, który w geście podziękowania i pozdrowienia podnosi ją na wysokość podbródka i wypija trzema łykami. Zanim odda czarkę, ogląda ją dokładnie, podziwiając jej piękno i kunszt wykonania. Rytuał parzenia herbaty powtarzany jest tyle razy, ilu gości zostało zaproszonych do udziału w ceremonii. Pawilon opuszczą dopiero wówczas, gdy w skupieniu wnikliwie obejrzą pozostałe przedmioty, które gospodarz wkrótce wyniesie do sąsiedniego pomieszczenia. Kres spotkania przy czarce herbaty oraz pustka pawilonu ukazują urok przemijających chwil, skłaniają do refleksji.

O różnych herbatach

Herbatę produkuje się z liści i pąków rośliny, której naukowa nazwa brzmi: Camellia sinensis (dawna nazwa: Thea sinensis). Najpopularniejsza jest obecnie odmiana, zwana herbatą chińską (Camelia sinensis var. sinensis), pochodząca najprawdopodobniej z południowych Chin. Jest ona krzewem lub drzewem wysokości od 3 m (odmiany hodowlane) do 15 m (odmiany dzikie). Liście herbaty chińskiej są jajowate (ok. 6 cm na 3 cm) i ostro ząbkowane. Białe i wonne kwiaty rozwijają się od września do grudnia. Uprawiana była w Chinach już przed 3 tys. lat. W Japonii pojawiła się na przełomie VIII i IX wieku, a w Indiach i na Cejlonie w XVIII wieku. Obecnie uprawia się ją także w obydwu Amerykach i niektórych rejonach Europy (Portugalia, Sycylia). Herbata asamska (zwana też indyjską), czyli Camellia sinensis var. assamica, pochodzi z Indii i innych krajów południowo-wschodniej Azji. Jest wyższa (do 17 m), a jej liście są dużo większe. Uprawiana głównie w Indiach, na Cejlonie i Jawie.

Trzy główne odmiany herbaty to: zielona, czarna i ulung. Są one produkowane z tej samej rośliny; różny jest jednak sposób, w jaki świeże liście herbaty przetwarzane są w gotowy produkt. Herbata zielona jest uzyskiwana z niefermentowanych liści; aby uzyskać herbatę czarną, liście poddaje się kilkugodzinnej fermentacji. Herbata ulung jest produktem pośrednim pomiędzy herbatą czarną a zieloną.

Liście herbaty zbiera się ręcznie (lepsze gatunki) lub w sposób zmechanizowany za pomocą urządzeń przypominających odkurzacz (gorsze gatunki). W praktyce istnieją dwa sposoby przygotowywania herbaty: sposób tradycyjny i metoda określana skrótem CTC. Metoda CTC, czyli crush, tear and curl, tzn. zgnieć, poszarp i zwiń, opiera się na zastosowaniu maszyn, które zgodnie z nazwą prasują zwiędłe liście herbaty, następnie je rozrywają, zwijają i suszą. Tak przygotowane liście mają postać granulek podobnych do ziaren kawy rozpuszczalnej. Metoda tradycyjna polega na ułożeniu liści herbaty w zacienionym miejscu na świeżym powietrzu, gdzie następuje ich więdnięcie. Zwiędnięte liście są następnie ręcznie zwijane. W trakcie zwijania "puszczają sok" i zaczynają fermentować. Od tego, jak długo trwa fermentacja, zależy rodzaj herbaty. Następnie liście się suszy i herbata jest gotowa do pakowania.

Istnieje wiele różnych systemów określających jakość herbaty. Jeden z najbardziej znanych stosowany jest w Indiach i uzależnia jakość herbaty od jakości i wielkości liści zawartych w danym produkcie. Są to takie typy herbaty produkowanej z całych liści, jak (od najlepszego): Flowery Orange Pekoe (FOP), Orange Pekoe (OP), Pekoe i Suchong. Słowo pekoe pochodzi z języka chińskiego i oznacza biały, ponieważ taką barwę mają pąki liściowe herbaty. Najbardziej wartościowe gatunki herbaty składają się właśnie głównie z pąka i dwóch najmłodszych i najdelikatniejszych liści (herbaty pekoe). Gorsze gatunki zawierają też liście starsze (Suchong). Za niższe jakościowo uważa się herbaty wyprodukowane z fragmentów liści czy wręcz z pyłu pochodzącego z przesiewania herbaty w celu uzyskania frakcji o jednakowych wymiarach liści. Typy herbaty z kawałków liści to ­ od najlepszego do najgorszego ­ Broken Orange Pekoe (BOP), Broken Orange Pekoe Fannings (BOPF), Broken Pekoe (BP), Fannings i Dust. Tego typu herbaty są najczęściej używane do produkcji różnego rodzaju herbat ekspresowych w torebkach.

Pić, czy nie pić

I kawa, i herbata są używkami dzięki zawartemu w nich łagodnie pobudzającemu alkaloidowi ­ kofeinie (ziarna kawy około 1­2.8%, liście herbaty 2­3.5% suchej masy). Działa ona pobudzająco na ośrodkowy układ nerwowy, zwłaszcza korę mózgową ­ poprawia nastrój, zmniejsza senność i zmęczenie, polepsza koncentrację i zapamiętywanie, zwiększa zdolność do pracy. Działa rozkurczowo i moczopędnie, nasila też wydzielanie kwasu solnego w żołądku. Wzmacnia działanie leków przeciwbólowych i przyspiesza przemianę materii.

Kofeina jest alkaloidem i podobnie jak morfina czy nikotyna również uzależnia. Amator kawy pozbawiony codziennej porcji zle się czuje i boli go głowa. Nie każdy jest jednak równie wrażliwy na działanie kofeiny, ponadto gdy na przykład pijemy kawę regularnie, organizm się przyzwyczaja i przestaje silnie reagować. Przedawkowanie może wywołać bezsenność, kołatanie serca, drżenie mięśni, bóle i zawroty głowy. Śmiertelna dla człowieka dawka kofeiny wynosi 10 g (około 80 filiżanek kawy).

O ile nadmiar kawy szkodzi w widoczny sposób, powodując objawy przedawkowania kofeiny, o tyle na temat jej spożywania w umiarkowanych ilościach toczą się nieustające dyskusje, a każdego roku kawie i herbacie poświęca się setki prac naukowych, których wyniki nierzadko przeczą wcześniejszym ustaleniom.

Dzieci nie powinny pić kawy, gdyż prowadzi to do nadpobudliwości i zaburzeń rozwoju kości. Podejrzewa się ją także o oddziaływanie na płód, dlatego nie jest zalecana w ciąży. Na ludzi starszych działa bardziej niż na młodych, a ponadto może się przyczyniać do rozwoju osteoporozy i zwiększać podatność na złamania. Jest przeciwwskazana w nadciśnieniu tętniczym, dusznicy bolesnej i w chorobie wrzodowej. W fusach są szkodliwe diterpeny, powodujące miażdżycę i szkodzące wątrobie, dlatego lepiej pić kawę filtrowaną lub rozpuszczalną. Picie kawy na czczo nie jest wskazane, gdyż drażni żołądek, pita zaś w trakcie posiłków lub tuż po nich poważnie ogranicza wchłanianie żelaza. Podwyższa też poziom cholesterolu we krwi oraz zwiększa utratę wapnia i magnezu.

Do niedawna dietetycy w ogóle uważali kawę za czarną owcę wśród napojów, ale po dokładnej analizie wielu badań okazało się, że zapobiega rakowi jelita grubego, a ponadto zawiera potas i witaminę PP oraz polifenole (których więcej jest jednak w herbacie).

Obecny stan wiedzy wskazuje, że lepiej pić herbatę, zwłaszcza zieloną. Ostatnio ogłoszono, że jej składniki mogą zapobiegać rakowi piersi, żołądka, jelita grubego, płuc oraz prostaty (zapadalność na raka prostaty w Chinach, gdzie pije się najwięcej takiej herbaty, jest najniższa na świecie) i wzmacniać działanie leków przeciwnowotworowych.

Polifenole zawarte w herbacie działają jako przeciwutleniacze, zapobiegając zarówno nowotworom, jak i miażdżycy, chorobom serca oraz udarom mózgu. Łagodzą reakcje alergiczne, aktywują enzymy rozkładające szkodliwe związki i spowalniają wzrost nowotworów. Działają przeciwzapalnie i opóĽniają rozkład witaminy C. Także korzystnie modyfikują skład flory bakteryjnej przewodu pokarmowego ­ na przykład zwalczają związaną z powstawaniem wrzodów żołądka bakterię Helicobacter pylori. Herbata stosowana jako okład zapobiega u myszy powstawaniu nowotworów pod wpływem promieniowania ultrafioletowego (kompresy z herbaty od dawna stosowano w domowym leczeniu oparzenia słonecznego). Mocna herbata jest odtrutką w zatruciach m.in. metalami ciężkimi dzięki taninie, która je wiąże. Podaje się ją również w ostrym zatruciu alkoholem. Herbata zawiera łatwo przyswajalny mangan, a dzięki fluorowi wzmacnia zęby. Okłady z herbacianej esencji łagodzą stany zapalne spojówek. Odmianie ulung przypisuje się nawet działanie odchudzające.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:06, 02 Cze 2006    Temat postu:

Cztery filiżanki zielonej herbaty dziennie mogą uchronić cię przed rakiem skóry - twierdzą naukowcy. Podobne właściwości mają najprawdopodobniej kremy do pielęgnacji skóry, zawierające aktywne składniki zielonych listków.

Napar ten zawiera antyoksydanty (antyutleniacze), zapobiegające rakowi skóry. Na razie stwierdzono to u myszy, ale wkrótce badacze zamierzają sprawdzić, czy tak jest i u ludzi. Już wcześniejsze badania wskazywały, że substancje zawarte w zielonej herbacie, zwane polifenolami, niszczą komórki rakowe i mogą powstrzymać ich rozwój.

Kilka filiżanek dziennie może uchronić przed chorobą, ale nie jest lekarstwem na już istniejące dolegliwości przestrzega Santosh Katiyar z Case Western Reserve University, autor raportu o dobrodziejstwach zielonej herbaty, który ukazał się w ostatnim numerze "Archives of Dermatology", pisma Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego.

Liście i pączki tej rośliny z rodziny kameliowatych służą do wyrobu zarówno czarnych, jak i zielonych gatunków herbat. Ale w odróżnieniu od czarnej herbaty, którą uzyskuje się poprzez fermentację, zielona jest suszona zaraz po zbiorach, dzięki czemu zachowane zostają jej najbardziej wartościowe składniki, w tym właśnie polifenole.

Jeden z polifenolów ma być szczególnie skuteczny. Skóra myszy, pojonych zielonym naparem lub smarowanych tym polifenolem po intensywnej sesji "opalania", nie czerwieniała i nie pokrywała się bąblami. Nie zaobserwowano też podziału komórek - symptomu wczesnego stadium raka skóry.

Badania te, trochę na wyrost, wykorzystują już firmy kosmetyczne, używając tych substancji jako składnika kremów pielęgnacyjnych. Zdaniem naukowców, o ich skuteczności na razie jednak za wcześnie wyrokować, nie wiadomo bowiem dokładnie, w jakich ilościach polifenole działają profilaktycznie.

Antyutleniacze zawarte w zielonej herbacie mogą również, czego dowiedli naukowcy w kolejnych badaniach, znacząco obniżać podatność na reumatoidalne zapalenie stawów. Badania, znów prowadzone na nieszczęsnych myszach, wykazały, że osobniki pojone zieloną herbatą znacznie rzadziej zapadały na artretyzm.

Chińczycy i Japończycy piją ten napój regularnie od 5 tys. lat. W Europie pojawił się on dopiero na początku XVII wieku, ale później wyparła ją rozpropagowana przez Anglików herbata czarna. Na szczęście od pewnego czasu zielona herbata wraca do łask.

Podczas gdy medycyna zachodnia stosunkowo niedawno wzięła ją na swój naukowy "warsztat", lekarze chińscy i japońscy od stuleci chwalą jej właściwości lecznicze. Ich zdaniem, napój ten chroni m.in. przed zawałem serca, łagodnie stymuluje krążenie, zapobiega zwężaniu się naczyń krwionośnych, obniża poziom cholesterolu, zmniejsza ryzyko zachorowań na raka, wzmacnia zęby i kości, reguluje procesy trawienne.

Japońscy naukowcy wierzą także, że w zielonej herbacie tkwi tajemnica długiego życia. Zważywszy, że Japończycy żyją najdłużej i w dobrym zdrowiu do późnej starości, coś w tym może być. Ma ona i inne zalety, działa pobudzająco i odprężająco. Pomaga się skupić i przyswajać wiedzę przez dłuższy czas. To coś w sam raz dla uczniów i studentów! Czarna działa wprawdzie znacznie intensywniej, ale krócej.

I na koniec jeszcze jedna uwaga: bardzo ważny jest sposób parzenia. Prawdopodobnie - ilu smakoszy, tyle szkół. My proponujemy taką: zalewamy listki wodą w kilka minut od jej zagotowania. Jeśli herbata ma nas pobudzać, parzymy ją przez 2-3 minuty, jeśli odprężać - kilka minut dłużej. Potem napar przelewamy do innego czajniczka, aby pozbawić go gorzkiego posmaku. Te same listki możemy zaparzać jeszcze raz lub dwa razy. Za każdym razem herbata będzie miała inny aromat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:14, 02 Cze 2006    Temat postu:

Herbatę pije się przeważnie z innymi produktami spoźywczymi, które można zestawić w pięciu następujących grupach:
- cukier i inne słodycze (karmel, cukierki, konfitury, miód itp.)
- mleko i produkty mleczne (śmietana i mleko)
- mąka, kasza, ryż i produkty mączne (chleb, bułki, ciastka, pierniki itp.)
- cytryny i inne owoce cytrusowe, naturalne soki inne owoce (jabłka, figi, jagody, rodzynki itp.)
- przyprawy korzenne (imbir, cynamon. pieprz, kardamon, goździki, anyż, mięta, kminek itp.)


Herbata i cukier

dodanie niewielkiej ilości cukru do herbaty poprawia smak napoju, natomiast zbyt duża dawka "zagłusza" specificzny aromat herbaty; nadmiar cukru, a zwłaszcza rafinady, pochłania witaminę B1; nie powinni słodzic cukerm herbaty osoby cierpiące na schorzenia układu nerwowego, mogą natomiast pić herbatę np. z rodzynkami lub słodzić ją... miodem

Herbata i mleko

właściwości smakowe herbaty nie ulegają zniszczeniu pod wpływem mleka i jego przetworów; napar herbaciany z mlekiem daje napój o wysokiej wartości odżywczej, łatwo przyswajalny przez organizm ludzki; mleko łagodzi działanie kofeiny; mleko i herbata tworzą idealną leczniczo-odżywczą mieszankę o specificznych właściwościach aromatyczno-smakowych; herbata z mlekiem jest dobrym środkiem profilaktcznym zwłaszcza w chorobach nerek, serca, a także używa się jej jako środka wzmacniającego przey wyczerpaniu nerwowym; herbata z mlekiem to dobrze znana karmiącym matkom tzw. bawarka.

Herbata i produkty mączne oraz ich przetwory

jeśli chcemy zjeść z herbatą tort lub ciastka, albo sucharki popijamy je niewielką ilością bardzo mocnego naparu; tylko mocna herbata "dopełnia i uszlachetnia" przetwory mączne, pomaga w ich trawieniu i przyswajaniu przez organizm, a także podnosi wartość odżywczą spełniając rolę swoistego katalizatora.

Herbata i owoce

wprowadzenie owoców lub soków zmienia specyficzny aromat herbaty, a w niektórych wypadkach powoduje jego całkowitą utratę; owoce natomiast nie powodują pogorszenia właściwości leczniczych i odżywczych herbaty - wręcz przeciwnie - połączenie herbaty z owocami cytrusowymi nasila te właściwości, a napój taki lepiej przywraca utracone siły i gasi pragnienie (herbata z cytryną); połączenie herbaty z jabłkiem dostarcza organizmowi pektyn.

Herbata i przyprawy

przyprawy, a zwłaszcza przyprawy korzenne, zmieniają całkowicie lub częsciowo aromat herbaty, ale w znacznie większym stopniu niż owoce; niewinne i raczej nieszkodliwe jest spożycie herbaty z pieprzem, miętą, kminkiem, anyżem czy imbirem; napar herbaciany z cynamonem, kardamonem, goździkami lub gałką muszkatołową może spowodować wzmożoną aktywność lub podrażnienie niekturych gruczołów wydzielania zawnętrznego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:23, 02 Cze 2006    Temat postu:

Angielska herbata z lodem
Przepis na 10 szklanek
Orzeźwiający napój z herbaty na letnie upały.
szklanka do herbaty

2 l wody
1/3 filiżanki herbaty liściowej
kostki lodu
sok cytrynowy
cukier

1 l świeżej, zimnej wody doprowadzić do wrzenia. Zdjąć naczynie z ognia i do jeszcze wrzącej wody wrzucić liście herbaciane. Odstawić na 5 minut do naciągnięcia, następniewymieszać i przecedzić przez sitko do dzbanka, w którym znajduje się 1 l zimnej wody. Herbatę podawać w szklankach razem z kostkami lodu, sok i cukier dodawać do smaku.


Bachu

Przepis na 2 szklanki
Orzeźwiający napój z herbaty na letnie upały.
szklanka do herbaty
5 czubatych łyżeczek herbaty cytrynowej
szklanka zimnej wody albo czarnej herbaty z cukrem i cytryną
1/8 l wytrawnego musującego białego wina
kostki lodu

Cytrynową herbatę rozpuścić w zimnej wodzie lub herbacie i zamieszać z białym winem. Nalać do szklanek, wrzucić po kostce lodu i podać ze słomką do picia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:31, 16 Cze 2006    Temat postu:

Herbata po Wersalsku
Składniki:


2 i 1/4 szklanki mocnego naparu herbaty
1/2 szklanki wytrawnego wina
1/3 szklanki mleka
1/4 szklanki kakao
5 dag cukru
3/4 łyżki koniaku


Przyrządzanie :

Napar wymieszać z cukrem. Mleko doprowadzić do wrzenia i rozlać do filiżanek razem z koniakiem i dopełnić naparem z herbaty. Od razu podawać.


Herbata po Wersalsku II
Składniki:


2 szklanki mocnego naparu z herbaty
2 dag cukru
1/4 szklanki mleka
5 dag ananasa z puszki
1/4 szklanki zagęszczonego soku cytrynowego
1/4 szklanki rumu


Przyrządzanie:

Napar herbaciany wymieszać z cukrem. Mleko zagotować, wystudzić, następnie wlać do miksera, dodać ananasy, sok cytrynowy i rum, zmiksować. Następnie rozlać do filiżanek, dopełnić naparem i zaraz podawać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:40, 16 Cze 2006    Temat postu:

Herbata po Parysku

Składniki:

20 dag cukru
1 l wody
1 łyżeczka herbaty rozpuszczalnej
sok z 3 cytryn i 1 pomarańczy
1/4 l winiaku i 3/8 l rumu
gałka muszkatołowa


Przyrządzanie:
Cukier rozpuścić w gorącej wodzie, dodać sok z cytryn i pomarańczy oraz herbatę rozpuszczalną. Następnie dodać winiak, rum i szczyptę gałki muszkatołowej. Całość rozgrzać w garnku do temperatury bliskiej wrzenia i od razu podawać

Herbata "Nikolaszka"

Składniki:

5-6 łyżeczek czarnej herbaty
1/2 l wody
winiak
cukier
2-3 cytryny


Przyrządzanie:
Herbatę zaparzyć i pozostawić na 4 min. do naciągnięcia. Nastepnie odcedzić fusy. Szklanki należy do połowy napełnić herbatą i winiakiem. Na wierzchu ułożyć plasterek cytryny i przysypać go lekko cukrem. Herbatę tę pije się trzymając w ustach plasterek cytryny i powoli filtrując przez niego napój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:15, 16 Cze 2006    Temat postu:

Herbaciany ginger-ale o smaku ananasowym
Przepis na 16 szklanek


Orzeźwiający napój z herbaty na letnie upały.
szklanka do herbaty
1/4 filiżanki czarnej herbaty liściowej
2 filiżanki wody
4 filiżanki zimnej wody
1 1/2 filiżanki soku ananasowego
filiżanka soku cytrynowego
1l ginger-ale
kostki lodu

Herbatę zalaćwrzącą wodą i odstawić na 5 minut do naciągnięcia. Dobrze wymieszać i przecedzić; napar przelać do 4 filiżanek zimnej wody. Dodać cukier i mieszać do całkowitego rozpuszczenia. Mieszając dolewać sok ananasowy i cytrynowy. Przed podaniem wlać schłodzony ginger-ale i włożyć kostki lodu.



Herbata na zimno :
Przepis na 4 szklanki


Orzeźwiający napój z herbaty na letnie upały.
szklanka do herbaty
2 łyżki stołowe czarnej herbaty
1/2 l wody
4 łyżki soku z cytryny
cukier
arak
kostki lodu

Herbatę przyrządzić zgodnie z podstawowym przepisem i dobrze schłodzić. Do każdej szklanki wlać łyżkę soku z cytryny, dodać trochę cukru i araku. Szklanki dopełnić zimną herbatą, a następnie włożyć po kostce lodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:18, 16 Cze 2006    Temat postu:

Herbata z lodem i przyprawami
Przepis na 7 szklanek


Orzeźwiający napój z herbaty na letnie upały.
szklanka do herbaty
12 łyżeczek herbaty chińskiej
1l wody
płaska łyżeczka mielonego imbiru
płaska łyżeczka mielonego cynamonu
4 goździki
10 roztartych zielonych liści mięty
sok z 3 cytryn
cukier do smaku
kostki lodu

Herbatę razem z przyprawami zalać wrzątkiem. Napar doprawić do smaku sokiem cytrynowym i cukrem, przecedzić, a następnie schłodzić. Herbatę podawać z kostkami lodu w szklankach lub filiżankach.


Herbata z lodem i śmietaną

Przepis na 1 szklankę
Orzeźwiający napój z herbaty na letnie upały.
szklanka do herbaty
3 i 1/2 łyżeczki czarnej herbaty
filiżanka wody
łyżka stołowa cukru
3 kostki lodu
2 łyżki stołowe świeżej śmietanki

Herbatę zalać wrzącą wodą i osłodzić. Do szklanki wrzucić kostki lodu i dodać świeżą śmietankę. Po 3 minutach wlać przecedzony napar z herbaty. Herbatę z lodem podawać ozdobioną "czapeczką" ze śmietany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:37, 21 Cze 2006    Temat postu:

Herbata orzeźwiająca

Składniki:

5-6 łyżeczek czarnej herbaty
3 szklanki wody i
sok z 1 cytryny
1 łyżeczka miodu
50 g rumu


Przyrządzanie:

Zaparzoną herbatę przerzedzamy, doprawiamy rumem, sokiem z cytryny i miodem. Po schłodzeniu wstawiamy do lodówki. Podawać mocno schłodzoną, w filiżankach.

Herbata orzeźwiająca II
Składniki: 5-6 łyżeczek czarnej herbaty


50 g białego wina stołowego typu Riesling
3 szklanki wody
Syrop (składniki)
6 dag cukru
1 g kwasku cytrynowego
65 g wody


Przyrządzanie:

Herbatę zaparzyć, a następnie odcedzić. Do ostudzonej, przegotowanej wody wlać herbatę, schłodzony syrop i białe wino. Wymieszać i rozlać do szklanek. Podawać z lodem.
Przygotowanie syropu:
Zagotować wodę z cukrem, zdjąć pianę i ostudzić. Dodać kwasek cytrynowy, następnie wstawić do lodówki na 20-30 minut


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:44, 21 Cze 2006    Temat postu:

Ekstrakt herbaty do grogu

Składniki:

8 g dobrej herbaty
1/2 l wódki lub rumu
cukier i goździki
Przyrządzanie:


Herbatę wsypać do alkoholu, zakorkować i odstawić na 10 dni. Po 10 dniach przecedzić i osłodzić wg własnego gustu. Do podgrzanych szklanek wlać 1-2 łyżeczek ekstraktu, włożyć pogoździku, dopełnić gorącą wodą i ewentualnie dosłodzić.



Galaretka brzoskwiniowa z zieloną herbatą



Składniki:


5 dojrzałych brzoskwiń
5 g zielonej herbaty
płaska łyżeczka żelatyny
50 g cukru
słodkie wino musujące


Przyrządzanie:

Brzoskwinie umyć i pokroić na plasterki. Ułożyć na talerzu, posypać 20 g cukru i zrosić winem.Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Zaparzyć szklankę zielonej herbaty, ocedzić, posłodzić i rozpuścić w niej żelatynę. Wlać do zimnej formy. Chłodzić ok. 10 minut w lodówce. Następnie formę wypełnić ściśle przylegającymi do siebie plasterkami brzoskwini. Resztę galaretki również wlać do naczynia, dbając o to, by nie pozostały pęcherzyki powietrza. Całość odstawić do lodówki na ok. 8 godzin. Galaretkę podawać na talerzu pokrojoną na plasterki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:24, 07 Lip 2006    Temat postu:

Herbatka jabłkowa

Składniki:
400 ml wody
2 łyżeczki herbaty
100ml soku jabłkowego
1 jabłko
kostki lodu
sok z cytryny

Przygotowanie:
Zaparzyć herbatę. Odcedzić i zostawić do ostygnięcia. Jabłka pokroić na drobne kawałeczki. Skropić je sokiem z cytrynowym i włożyć do soku jabłkowego. Wlać to do 2 szklanek i dopełnić herbatą. Dodać lód i podawać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:25, 07 Lip 2006    Temat postu:

Herbatka z miętą

Składniki:
2 łyżeczki czarnej herbaty
2 plasterki pomarańczy
0,2 litra wrzątku
2 plasterki cytryny
6 listków suchej mięty
lód
brązowy cukier

Przygotowanie:
Zaparzyć czarną herbatę i odcedzić. Do szklanki włożyć lód, dodać cytrynę, pomaranczę i liście mięty. Dosłodzić brązowym cukrem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:27, 07 Lip 2006    Temat postu:

Herbata z bitą śmietaną

Składniki:
10 łyżeczek czarnej herbaty
2 kostki lodu do każdej filiżanki
0,5 litra wrzątku
10 łyżek bitej śmietany
brązowy cukier do smaku

Przygotowanie
Zaparzyć czarną herbatę. Osłodzić lekko, dodać po 2 kostki lodu ii po dwie łyżeczki bitej śmietany. Wszystko to zalać wrzątkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:28, 07 Lip 2006    Temat postu:

Miodowa herbata

Składniki:
1 łyżeczka czarnej herbaty
2 łyżeczki miodu
wrzątek-1 szklanka

Przygotowanie:
Zaparzyć herbatę. Dodać miód i wymieszać. Podawać na zimno lub gorąco


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Co Ty wiesz o... gotowaniu.. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin