Życie

natalia

Człowiek...Czym właściwie jest

,,Czym właściwie jest człowiek??
Kolejnym przełomem cywilizacji?
Robotem z sercem, z mózgiem!
Potrafiącym kochać, myśleć!
Wrogiem ciemności…
Wcieleniem złym??
Aniołem miłości…
Walczącym ze złem?!
Istotą z przypadku…
Zagadką Boga…?
Pomyłką Adama…??

Częścią świata??
Kawałkiem kartki…
Wycinkiem gazety!

Czym ja jestem??
Głupią dziewczyną, zagubioną we wszechświecie?!
Twoim tchnieniem, jak tlenem nikłym??
Księżniczką żyjącą w innej bajce??
Przecież…
Jestem tylko zwykłym śmiertelnikiem…
Co rodzi się, by zaraz umrzeć,
By przeżywać usterki miłości,
By patrzeć jak świat nabiera prędkości!
Jestem po to, by nienawidzić…
Kochać…
Szanować!
Po to by cierpieć…
Cierpieniem wielkim!!
Błądzić…na błędach się uczyć!

Świat jest światem,
Człowiek, człowiekiem…
A ja jestem sobą!
Zwykłym człowiekiem…
Chociaż niepowtarzalnym,
Jedynym na tym dziwnym świecie!!
Potrafiącym słuchać…
I tym się kierować!!

natalia

Prośba

Zwracam się do Ciebie,
Bo znów chce poczuć jakbym była w niebie.
Zapomnieć o damie z kosą,
Jak dawniej biegać boso.
Nie wiedzieć co to ból i strach
Ani co to wieży Babel gmach.
Myśleć, że zawsze będzie pięknie,
A każde złe serce zmięknie.
Obudzić się szczęśliwą z kolejnego upadku,
Bez obrażeń spadku.
Bez obawy, z nadzieją patrząc w przyszłośc.
Wypluć dławiącą ość.
Otworzyć się na świat
I słodką być jak niezapominajki kwiat.
To wszystko marzy mi się wciąż.
Kusi niczym pewien wąż.
Zatopić się chce w Twych ramionach
I nie czekać kiedy wreszcie skonam...

natalia

Smutno mi, Boże.
Nie jestem Słowackim.
Nie tęsknię za Ojczyzną, lecz...
Smutno mi, Boże.
Powodów może być tysiąc.
Może też nie być żadnego.

Brak wartości.
Potrzebuję ich, żeby jak drogowskaz pokazywały dokąd iść.
Nie mam prawa jazdy na życie.
Będę iść powoli, zasypiając...
Żadnego CARPE DIEM.

Brak wartości.
Brak chęci.
Brak sensu.
Brak zrozumienia.
Brak miłości.

Siostra i kochanka...
Dekadenta
Nihilisty
Egzystencjalisty
Romantyka
Córka terrorysty

Zagubiona.Ja.
Smutno mi, Boże.

natalia

Droga Życia

Życie jest jak daleka droga pociągiem przebyta
Wsiadasz kiedy sie rodzisz
Później przebywasz ją
pokonując przeszkady różnego rodzaju
Tymi przeszkodami jest
smutek, gniew, lęk
jak i radość, śmiech, szczęście
Gdy już przebędziesz wyznaczoną ci trase
Wysiadasz - Umierasz
i rodzisz sie na nowo w Królwstwie Bożym
Gdzie wsiadasz do następnego pociągu
ale twoja traza jest bez końca
Jedziesz drogą
Miłości, Radości, Szczęścia...

natalia

Dokąd?

Nie ma drogowskazu
Tylko droga z mnóstwem rozgałęzień.
Nie ma odwagi
Tylko niepewności i obaw pełne serce.
Nie ma wsparcia
Tylko różnych rad głosy odbijają się echem.
Nie ma miłości
Choć ktoś mówi że kocha.

Ciężka mgła spowiła świat
A ja znów zgubiłam szkła.
Znów pójdę złą drogą.
Znów nie zauważę kamienia.

natalia

"Dookoła mgła"

Jak długo pisana mi będzie jeszcze włóczęga?
Ech, gwiazdo - ogniku ty błędny mych dni.
Spraw, by skończyła się wreszcie ta męka.
I zapędź, do czułych zakulaj mnie drzwi!

Lecz gdzie jest ten dom, jak tam idzie się doń?
Gdzie jest ta stanica, gdzie progi te są?
Tam most jest na rzece, za rzeką jest sad;
Tam próżnia się kończy, zaczyna się świat.

Lecz gdzie rzeka ta, gdzie rzucony jest most?
Gdzie sad ten jest biały, jabłonki gdzie są?
Na drzewach owoce i strąca je wiatr,
Do kosza je zbiera ta ręka jak kwiat.

Te strony gdzieś są, gdzieś daleko za mgłą,
Więc idę i dalej przedzieram się wciąż.
Zbierają się ptaki, ruszają na szlak,
Już lecą, wprost lecą, nie błądzą jak ja.

Jak długa pisana mi jeszcze włóczęga?
Ech, gwiazdo - ogniku ty błędny mych dni.
Spraw, by skończyła się wreszcie ta męka,
I zapędź, do czułych zakulaj mnie drzwi !

natalia

Nie chcę być smutny, ale radosny.
Chcę być uroczy, jestem żałosny.
Jak każdy człowiek jestem i żyję
I jako człowiek w masce się kryje.
Wiem, że jest głupie takie myślenie,
Dla mnie jest smutne moje istnienie.
Chcę by się stało dla mnie przejżyste
To, co jest w życiu tak oczywiste:
Nic nad uczucie, że jest się chcianym,
Szczęściem jest kochać i być kochanym.

natalia

…czy człowiek świadomy to człowiek ranny…
…czy warto widzieć co człowiek robi…
…czy warto słyszeć co człowiek mówi…
…czy warto żyć gdy płyną łzy…
…czy masz czasami tak że idziesz a nie wiesz gdzie…
…czy czasami budzisz się jest Tobie źle i nie wiesz dlaczego…
…czy można być i jednocześnie nie być…
…czy można kochać tak jakby Ciebie jeszcze nikt nigdy nie zranił…
…czy warto wyzdrowieć by znów być chorym…
…TAK, TAK, TAK, TAK, TAK, TAK…
…bo gdy człowiek cierpi docenia więcej…
… i z tego czerpie siłę by żyć…

natalia

Chciałbym móc cofnąć czas

Chciałbym móc cofnąć czas
Zacząć wszystko jeszcze raz
Naprawić zadane przykrości
Przeżyć na nowo miłości

Niejedno serce straciłem
Niejedno też uraziłem

Chciałbym móc cofnąć czas
Zacząć wszystko jeszcze raz

Tyle miłości od innych dostałem
Nikomu sam nic nie dałem
Tyle uczuć zranionych
Tyle marzeń zniszczonych
Miałem zamknięte serce
Teraz żałuje wielce

Chciałbym móc cofnąć czas
Zacząć wszystko jeszcze raz

Nie jedna się we mnie kochała
Nie jedna przeze mnie płakała
Ja jednak ślepy byłem
Zamknięty w sobie żyłem

Chciałbym móc cofnąć czas
Zacząć wszystko jeszcze raz

Cierpiała przeze mnie rodzina
Wyłącznie to moja wina
Wyzwiska na braci rzucane
Jakże wielką zadałem im ranę

Chciałbym móc cofnąć czas
Zacząć wszystko jeszcze raz

Za moje grzechy i winy
Syn Boga Cierpiał Jedyny
Myślałem tylko o sobie
Nie dałem nic Boże Tobie

Chciałbym móc cofnąć czas
Zacząć wszystko jeszcze raz

Były też i radosne chwile
Do których się wraca tak mile
Niestety to tylko wspomnienia
Niepowtarzalne w życiu zdarzenia

Chciałbym móc cofnąć czas
Zacząć wszystko jeszcze raz
Naprawić zadane przykrości
Przeżyć na nowo miłości

natalia

"Pierwsza miłośc"

Pierwsza miłośc nie istnieje,
Druga,trzecia owszem
W pierwszej miłości się ktoś zasmieje,
Się ktoś zarumieni,
Lecz to nic nie zmieni,
Pierwsza miłośc jest szalona,
Nie warta nawet jendego talona,
Potem gdzieś odpływa,
Odpływa w nieskończonośc,
A my pokryci złudzeniami,
Idziemy za śladami,
Za śladami kochanka,
Jak mleka szklanka,
Gdy spadnie na ziemię,
Rozpryskuje się na cząstki,
Tak tez pierwsza milośc,
Nie używa piąstki,
Tylko serca,
które cierpi nadaremnie,
I tęskni...
I marzy,
o spotkaniu się w niebie.

natalia

ONA

Zauroczyły mnie Twoje oczy,
aż mnie wszystko teraz mroczy.
Twoje ciepłe spojrzenie,
budzi we mnie pragnienie.
Kiedy widzę Ciebie,
jest mi po prostu jak w niebie.
Włosy twoje falowane,
są przeze mnie miłowane.
Twoje usta jak marzenie,
delikatne oczu mgnienie.

Gradatim

Cisza...

cisza,
szarówka dnia,
słychać tylko spadający liść...
gdzieś przemyka ktoś,
wiatr igra zapalonym zniczem...
...niemy krzyk serca co krwawi
krzyk co rozdziera ciszę...
czy ktoś usłyszy?
czy ktoś przytuli?
cisza,
pustka...
zimny kamień,
złote litery wtopione w jego chłód
umarła...
narodziła się dla Nieba.
cisza...
łza, co zna swój smak
Boże...

Renata

natalia

Serca Twoje

Ty jak lew pożerasz ofiary
Ja jak stokrotka zostałam zdeptana

Wydarłeś serce moje z duszy
Ja wydarłam Twoje

Różnica jest wielka
Ty miałeś zapas
Ile tych serc jeszcze chowasz?

I tak rozdajesz serce swe piękne
Każdej kobiecie
Która w życiu Twym pojawia się

I każda kolejna z Twą częścią
W swej duszy
Umiera

A może lód w Twym sercu jest
Żeby wymarzły wspomnienia

Później znów zalewasz wrzątkiem
Wypalasz mnie

Aż w moim wnętrzu
Nie ma prawie nic
Mały kawałek duszy pozostał
Nie potrafi sam już żyć
Oderwany od reszty istnienia

Lepiej

Zalej wrzątkiem jeszcze
Wypal całą mnie

natalia

TO NIE JEST WESOŁE MIASTECZKO

Życie ukryło się
W krzywym zwierciadle
Historie rozciągnięte
Wydłużone napuszone
Oczy pseudo przyjaciół
Przymrużone
Uśniechy wykrzywione
Losy ludzkie
Jak diabelski młyn
Ocieramy łzy
Jak wystraszone
Małe dzieci
Płacimy za jazdę
Szaloną
Głowami w dół
Sami zakładamy pętle
Na kostki
I tak aż w mętnym
Powietrzu uwiędną
Odpadną
A inni na to patrzą
Do rozpuku się śmieją
A płakać tylko z twojej miłości będą
Nienawidzić cię za nią będą
To nie jest wesołe miasteczko.