Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
Noc za milion dolarów - horoskop

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Czary, Magia, Wróżby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:13, 05 Lip 2006    Temat postu: Noc za milion dolarów - horoskop

Noc za milion dolarów

Oto chwila, o jakiej marzy chyba każdy mężczyzna. Późnym wieczorem dzwoni telefon. Glos w słuchawce kalecząc polszczyznę oznajmia, iż reprezentuje firmę adwokacką spełniającą ostatnią wolę pewnej osoby. Wiele lat temu w niezwykłą noc zetkną Was los. To tak zmieniło życie tego kogoś, iż przenosząc się w zaświaty wlaśnie Ciebie postanowił uszczęśliwić milionem dolarów!


BARAN

Jest wściekły. Pieniądze dostanie dopiero za parę tygodni, a ten adwokacina nie chce mu wyjawić, kim był nieboszczyk.
- Kto docenił mój seksapil - myśli, nerwowo wyłamując palce. Usiluje sobie przypomnieć swoje seksualne rekordy, ale pamięć go dyplomatycznie zawodzi. Nie bacząc na porę dnia, obdzwania byłe i obecne narzeczone. Niestety - wszystkie żyją. Oka do świtu nie zmruży, kombinując, na co wyda forsę. Rano planów ma więcej niż dolarów.
Okazuje się, że spadek jest po koledze z wojska. Kiedyś w nocnym pociągu z Chabówki do Ełku obił mu buzię za przystawianie się do narzeczonej. Ciosy były tak mocne, że wylądował w Stanach na operacji. Tam wybrał wolność. Baran promienieje. Oto okazał sie odważnym, rycerskim, namiętnym superkochankiem z wielkim łbem do interesów, a jego prawy sierpowy zamienia byle moczymordę w milionera.

BYK

Strasznie się denerwuje. Na pewno go okradną! Jak nie złodzieje, to adwokaci. Trzeba natychmiast włożyć forsę na konto. Albo zainwestować. Ale w co, żeby nie stracić? Drżącymi rękoma Byk wydzwania do banków, zalamany nędznymi procentami!
kim był nieboszczyk? To gryzie go najbardziej. Gdyby był przy nim, zanim tamten odszedł w zaświaty, przekonałby go, by zostawił mu więcej, skoro za jedną głupią noc dał milion.
W depresję wpędza go świadomość, że dolary mu najbrzydsza dziewczyna z klasy z wdzięczności, że ją uwiódł po studniówce. Nie może sobie darować, że przez nieuwagę pozbawil się fortuny, którą brzydula dostała po ciotce z Ameryki. I żony, która zeszla ze świata tak prędko.

BLIŹNIĘTA

Przez chwilę wpada w zadumę: któż to mógł być, na co zmarł, czy bardzo cierpiał... Lecz w obliczu tak sensacyjnego wydarzenia szkoda mu czasu na sentymenty. Przez telefon dzieki się wiadomością z licznymi przyjaciółmi.
Rano pół miasta twierdzi, że Bliźniak znalazł trupa i milion dolarów, sprzątając od lat pod swoim łóżkiem. Drugie pół - że uczestnicy pewnej orgietki sprzed lat niespodziewanie doszli do władzy i złożyli się do kapelusza, by nakłonić Bliźniaka do grobowego milczenia.
Informacją, że tak obdarowal go dziadek, który kiedyś wyszedł po papierosy i nigdy nie wrócił, cieszy się Bliźniak o wiele bardziej niż samą forsą. Już wie na co wydać to, co zostanie po spłaceniu zaciągniętych a conto pożyczek. Ruszy dookoła świata tropem dziadka.


Rak

Niezwykła wiadomość powoduje rozpacz. Ktoś go kochał, a on o tym nie wiedział. To była tylko jedna noc, a przecież mogło być całe życie. I wtedy dostałby mu sie nie tylko marny milion, ale cały majątek. Przede wszystkim okazały dom. Bo przecież ktoś, kto lekką rączką daje tyle pieniędzy, musi mieć wielką posiadłość, obrazy, biżuterię... Rak się rozmarza.
Przegapił taką okazję! I teraz ma! Znad grobu żucono mu ochłap! Wzburzony Rak obrzuca w myślach nieboszczyka obelgami, złorzecząc, że zmarł tak późno. Przecież pięć lat temu ten milion był wart znacznie więcej.
Uspokaja się dopiero, gdy pieniądze są już na koncie. Adwokat zdradza wtedy, że dostał je od swego eks-szefa, któremu w swoim czasie nakablował cos niezwykle ważnego na kolegów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:17, 05 Lip 2006    Temat postu:

LEW

Z zadowoleniem przegląda się w lustrze, wciąga brzuch i kiwa ze zrozumieniem głową. Wiedział, że jest najlepszy pod każdym względem. Budzi żonę i uświadamia jej, z kim leży pod jedną kołdrą. Całą noc myśli, jaki kupi sobie samochód, dom, dokąd zaprosi przyjaciół na stypę, jaką mowe wygłosi i kogo z zazdrości trafi szlag. Zastanawia sie, czy nie wysłać na grób zmarlej swej fotografii - przecież tak bardzo go kochała. Rano opowiada - czy ktos chce sluchac czy nie - o swych niezwykłych walorach i możliwościach erotycznych. Zamieszcza w gazecie anons "Mam wolny milion dolarów - czekam na propozycje".
Wiadomość, że zaszła pomyłka, bo adwokat pokręcił imiona, na chwilę zwala go z nóg. Na szczęście ma już biuro z palmą, atrakcyjną sekretarkę, wizytówki i tabliczkę z napisem "Prezes"... więc i milion wkrótce się znajdzie.


PANNA

Od razu zaczyna go boleć brzuch. Skoro zszedł z tego świata ktoś, z kim pan Panna nie tak dawno przebalował całą noc i jego dni są policzone. Rzuca się robić porządki, żeby i siebie przygotować na pewną śmierć. Może w prowadzonych
od lat zapiskach odnajdzie ślad po jakiejś niezwykłej nocy... Rano ma wory pod oczami, zgagę od papierosów i wyrzuty sumienia, że nie dość dokładie prowadził notatki. Głupio mu też, że nie ma pojęcia, na kim wywarł tak tak wielkie wrażenie. Nie przypomina sobie żadnych kobiet. Może po paru głębszych popełnił coś, o czym na trzeźwo nawet nie chce myśleć?
Zadręcza sę też co zrobić ze spadkiem. Już widzi prokuratora, urzą skarbowy i z nerwów wpada w depresję. Dopiero wiadomość, że milion zapisała mu bezdzietna koleżanka mamy, która pozbawila go cnoty na wakacjach w Ustce, nieco go uspokaja. Znał nieboszkę doskonale, wie że owej nocy 18 lat miała dawno skończone.


WAGA

Czy wypada, żebym wziął taki spadek - zastanawia się. Przecież nigdy nie robię "tego" za pieniądze. Co by ludzie powiedzieli na wiadomość, czym zarobił milion dolarów. Z drugiej strony - ile za to można mieć...
I Waga rozmarza się, z nazajutrz skoro, świt, rusza na zakupy zapożyczając się na lewo i prawo.
Po miesiącu miliona ledwo mu starcza, by spłacić długi z procentami. Za to adwokat okazuje się zamożną panią w sile wieku. Samotną i wrażliwą na wdzięki Wagi.
Małe znaczenie ma w tej chwili fakt, że niespodziewany spadek pan Waga otrzymał od trzeciego męża swojej drugiej żony - za to, że dał się z nią złapać in flagranti. Bardzo ułatwilo to nieboszczykowi rozwód i pozwoliło żyć w szczęściu wiele lat.


SKORPION

Do rana wypytuje adwokata, pełen wątpliwości, czy ktoś mu nie robi kawału. Nazajutrz sprawdza prawo spadkowe, odwiedza banki. O forsie nie mówi nikomu z obawy, że wszyscy zaczną go nagabywać o pożyczki. Niektórzy mogliby się posunąć do zamachu na jego życie - skoro i po nim można nieco odziedziczyć. nikt więc nie wie, że jeżdzący zdezelowanym fiatem, obszarpany Skorpion jest milionerem.
Pewność, że spadek otrzymał po siostrze prapabki, do której wysyłał dlugie listy i zdjęcia w nadziei, że uwzględni go w testamencie, szbko się rozwiewa. pieniądze pochodzą z konta pana, ktorego Skorpion na mocno zakrapianym przyjęciu wziął za damę, a swoją pomyłkę uświadomił sobie rano.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:22, 05 Lip 2006    Temat postu:

STRZELEC

Natychmiast nalewa sobie setkę, by odzyskać równowagę. Potem otwiera butelkę wina i szampana, które trzymał na specjalną okazję. Śmieje się przez łzy. Nie dalej jak wczoraj sprzedał telewizor i obrączkę po ostatniej żonie - a dziś jest milionerem. Co to za kobieta musiała być, że oprócz cudownej nocy dała mu jeszcze milion! popijając Strzelec przelatuje w pamięci wszystkie swoje żony, kochanki i nad ranemzasypia szcześliwy, choć kompletnie pijany.
Cały następny tydzień baluje ze znajomymi, wspominając intymne i grupowe przygody erotyczne. Wszystkim kumplom obiecuje solidne finansowe wsparcie. Forsę przepuści jeszcze szybciej niż ją dostał, ale i tak jakoś spadnie na cztery łapy.
pieniądze prawdopodobnie zapisał mu kumpel od kieliszka, z którym przegadał niejedną noc lub zakochana w nim brzydula, której nie potrafil odmówić drobnej usługi erotycznej.


KOZIOROŻEC

Jest pewien, że to żarty. Przyjaciół nie ma. Nikt przy zdrowych zmyslach nie dał by mu miliona. W dodatku za jedną noc? Która poleciała by na łysiejącego ponuraka tuż przed emeryturą. Zresztą seks uprawia najwyżej w sobotę i to z własną żoną - skoro już ją ma.
Koziorożec nie planuje więc, z niespodziewanym spadkiem. Poczeka spokojnie, aż go zobaczy na koncie. Jeżeli wogóle coś dostanie.
Wkrótce dowiaduje się, że wiele lat temu jego matka starała się o sytpendium dla niego w fundacji dla dzieci opóźnionych w rozwoju. Stypendium nie przyznano, bo Koziorożec nie byl aż tak głupi na jakiego wyglądał. Za to pewna zamożna dama doceniła walory umysłowe dziecka i złożyła w banku kwotę, która po latach miała wspomóc dorosłego już Koziorożca. Przez przypadek zapis odkryto dopiero teraz - gdy suma z procentami i zyskami zaokrągliła się.


WODNIK

Wcale go to nie dziwi, bo wszystko na tym świecie jest możliwe. Ale warto sprawdzić co na ten temat mówi "druga strona". Wodnik niezwłocznie organizuje seans spirytystyczny i zasypuje ducha ofiarodawcy gradem pytań.
Odwiedza kostnice, wpada na cmentarz. Żeby bliżej przyjżeć się mechanizmowi przechodzenia ciała w niebyt, dołącza się do pogrzebu. Wypytuje grabarzy, czy nie pochowali kogoś za życia, stuka w trumnę, budząc zgorszenie żałobników.
Zauważa, że kościelne organy fałszują, a ksiądz zamiast przemawiać do zmarlego, gada do ludzi. Postanawia więc wymyślić nowy sposób grzebania zmarłych - np. z weselszą muzyką i bez włóczenia się między grobami.
Pochłonięty tym wszystkim zupelnie zapomina odebrać milion. A zapisała mu go pewna dama, urzeczona jego niezwykłymi eksperymentami - tym razem erotycznymi.


RYBY


Przeczuwał, że umrze mu ktoś jej bliski: od paru dni miał dziwne sny, trzaskały drzwi, pękło lustro. Odmawia przyjęcia spadku, bo uważa, że nie zasłużył na taką fortunę. Ma jednak wizję, że zmarły będzie wtedy przeżywać straszne męki. Więc choć z bólem, godzi się wziąć forsę. Ale postanawia maiątek wydać na szlachetne cele, bo tylu jest potrzebujących...
Po tygodniu nagle znika z całą kasą. Zostawia list, że w samotności musi przemysleć sprawę. Po jakimś czasie dowiaduje się, że pieniądze podarowała mu niebywale seksowana kobieta. Spędził z nią noc w jednym łóżku i jako jedyny facet w życiu tej pani nie uśiłował się do niej dobierać. Ta delikatność wielce ujęła damę. Sądzila bowiem, że on dostrzegł w niej duszę i intelekt, a nie tylko ciało. Tymczasem pan Ryba tak był przejęty bliskością jej biustu, że męskośc zawiodła go na całej lini. Teraz sam nie wie czy żałować owej nocy, czy się z niej cieszyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Czary, Magia, Wróżby Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin