Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
Wydarzenia...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:49, 14 Cze 2007    Temat postu: Wydarzenia...

proces małżeństwa z czerniejowa

Dzieciobójczyni znów stanie przed sądem


Rodziła dzieci, a potem topiła je w wannie i chowała w beczkach po kapuście. Dla prokuratury i sądu I instancji możliwa była tylko jedna kara - dożywocie. Ale dziś dzieciobójczyni znów będzie sądzona, bo sąd apelacyjny uznał, że skazano ją na podstawie zbyt surowych przepisów.

Trudno sobie wyobrazić, by sąd złagodził karę za mordowanie własnych dzieci. Ale sąd apelacyjny kazał rozpatrzyć sprawę Jolanty K. jeszcze raz. Oskarżenie czeka teraz trudniejsze zadanie niż w poprzednim procesie. Dlaczego? Bo sąd będzie się kierował łagodniejszymi przepisami starego kodeksu karnego. Tak nakazał sąd apelacyjny.

Ale prokuratorzy nie mają wątpliwości, że Jolanta K. rodziła w domu, a potem topiła noworodki w wannie. Koszmar trwał przez sześć lat - od 1992 do 1998 roku. Zwłoki dzieci znaleziono cztery lata temu w beczce po kiszonej kapuście w Czerniejowie koło Lublina.

Tym razem jednak być może uda się skazać także męża Jolanty K. Bo w poprzednim procesie mężczyzna został uniewinniony. Twierdził, że nic nie wiedział o ciążach żony i jej zbrodniach. Ale prokuratorzy w to nie wierzą. Bo jak mógł mieszkać z Jolantą K. pod jednym dachem i nie widzieć, że jest w ciąży? Oskarżenie twierdzi, że mężczyzna wręcz namawiał kobietę do zabijania własnych dzieci.

I to będą się starali udowodnić prokuratorzy. Jeśli im się uda, to mąż Jolanty K. trafi za kratki. Jednak najważniejsze jest ukaranie Jolanty K.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:50, 14 Cze 2007    Temat postu:

problemy polaków żyjących nad odrą

Niemiecka policja zrywa polskie blachy


Niełatwe życie z niemiecką biurokracją mają Polacy, którzy mieszkają i pracują w Niemczech. Tamtejsza policja postanowiła ich zmusić do rejestrowania samochodów w tym kraju. Jak? Policjanci odkręcają im polskie tablice rejestracyjne.


"Dobrze, że tylko odkręcili. Naszemu znajomemu tablice po prostu oderwali" - mówi "Gazecie Wyborczej" Edward Wiatr, jeden z Polaków, któremu niemiecka policja zabrała tablice. Policjanci po prostu odkręcają blachy scyzorykiem, mówią "cześć" i odjeżdżają. Nie zostawiają także żadnego protokołu. Co miesiąc do polskich dyplomatów zgłaszają się dziesiątki zirytowanych kierowców.

Po co to wszystko? Niemiecka policja chce zmusić Polaków do rejestracji samochodów w Niemczech. Trzeba to zrobić w pół roku po zameldowaniu w tym kraju. Ale to prawdziwa droga przez mękę. W dodatku podatek drogowy jest dużo wyższy niż w Polsce. A i nie wszystkie samochody spełniają surowe niemieckie normy. Dlatego Polacy rejestrują swoje samochody w ojczyźnie. I jak twierdzą, gdyby nie kontrole drogowe, to wielu Niemców też jeździłoby na polskich rejestracjach.

Ale zrywanie blach to nadgorliwość policji. Mundurowi po prostu nie mają do tego prawa. "To dokument wystawiony przez polski rząd" - mówi "Gazecie Wyborczej" polski adwokat z Düsseldorfu. Działania policji można więc spokojnie zaskarżyć do sądu. Ale samochód stoi wtedy tygodniami w garażu i nie można nim jeździć.

Co na to polscy dyplomaci? Rozumieją, że Niemcy chcą, by Polacy płacili podatek. Ale dziwi ich ta metoda. Ciągle rozmawiają z Niemcami, by przestali ściągać tablice. W zeszłym roku nawet się dogadano, ale wygląda na to, że niemiecka policja znowu rzuciła się na polskie blachy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 4:02, 21 Cze 2007    Temat postu:

Lubelska prokuratura uspokaja

Nie ma zagrożenia życia betanek


Nie potwierdzają się informacje o zagrożeniu życia zbuntowanych betanek z Kazimierza Dolnego. Ojciec jednej z zakonnic zeznał, że w zachowaniu kobiet nie ma nic niepokojącego. Do błędu przyznał się też "Fakt", który w sobotę opublikował list wskazujący, że któraś z betanek może popełnić samobójstwo.

Uspokajające informacje przekazali dziś szef lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej Robert Bednarczyk i zastępca szefa Prokuratury Okręgowej Marek Woźniak. Powołali się na zeznania ojca jednej z byłych betanek, który rozmawiał z córką już po publikacji "Faktu".

"One stanowczo zaprzeczyły, jakoby ktokolwiek namawiał ich do podejmowania prób samobójczych, ograniczał ich wolność, zmuszał do określonego zachowania" – relacjonował prokurator Woźniak.

Prokuratura przesłuchała też jednego z zastępców redaktora naczelnego „Faktu”, który przyznał, że redakcja została wprowadzona w błąd. Redaktor naczelny gazety Grzegorz Jankowski poinformował nas, że w czwartkowym wydaniu „Fakt” publikuje następujące wyjaśnienie:

„Drodzy Czytelnicy!

Popełniliśmy błąd. Opublikowane przez sobotni Fakt informacje w sprawie groźby samobójstwa sióstr betanek w Kazimierzu okazały się nieprawdziwe. Zawsze każdą informację sprawdzamy i staramy się dochować należytej staranności. Ale tak jak każdemu może przytrafić się pomyłka, tak tym razem przytrafiło się to nam.

Bolejemy nad tym mocno. Nie przechodzimy nad tą sprawą do porządku dziennego, wyciągniemy z tego konsekwencje. Już teraz należą się naszym Czytelnikom przeprosiny.

Przepraszamy! Przepraszamy i prosimy Was, Czytelnicy, o wyrozumiałość. Teraz jeszcze bardziej zaostrzymy procedury weryfikujące każdy materiał. I choć błąd może przydarzyć się każdemu, to mamy świadomość za błąd popełniony przez największą w Polsce gazetę ma wagę szczególną.

Czujemy ogromną odpowiedzialność za to, co codziennie publikujemy. I tak samo jest w tej sprawie. Zapewniamy Was, że Fakt dalej będzie gazetą swoich Czytelników. Że będziemy Wam dostarczać rzetelnej informacji, nie unikając spraw ważnych dla każdego z Nas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 4:03, 21 Cze 2007    Temat postu:

Była prezydentowa dała im różę

Jolanta Kwaśniewska przyjechała do pielęgniarek


Pielęgniarki stały się nagle bardzo modne. Ci, którzy nie są zwolennikami rządu, starają się teraz pokazać, że popierają ich protest i zrobić sobie ze strajkującymi pielęgniarkami zdjęcie, niczym z misiem na Krupówkach. Tak postąpiła Jolanta Kwaśniewska, która przywiozła demonstrującym kobietom czerwoną różę i pozowała przy okazji fotoreporterom.


Tym kobietom należy się szacunek - mówiła o strajkujących pielęgniarkach była prezydentowa. "Kobiety pracujące na oddziałach intensywnej terapii zarabiają po 800, po 900 zł. Ja w tych szpitalach bywałam przez 10 lat. Ta sytuacja jest nierozwiązana przez tyle lat. Basta. Koniec" - mówiła ostro do kamer i mikrofonów.

"Nie może być tak, że podwyżki dotyczą wszystkich innych, a nie dotyczą tych ludzi, którzy będą przy naszych łóżkach w przyszłości" - powiedziała Kwaśniewska i ostrzegła, że jeśli rząd nie pomoże pielęgniarkom, to one wyjadą do pracy za granicę i "będziemy sami się obsługiwali".

Pielęgniarki od wczorajszego wieczora siedzą przed budynkiem kancelarii premiera. Kilkaset sióstr, wspieranych przez górników i lekarzy, domaga się podwyżek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 4:04, 21 Cze 2007    Temat postu:

bandyci zostaną na wolności

Pobili policjanta, a sąd ich nie aresztował


Pobili policjanta tylko dlatego, że zwrócił im uwagę. Złamali mu nos, bo ten prosił, by się uspokoili. Ale mimo to warszawski sąd wypuścił ich na wolność. Przygotowany przez prokuraturę wniosek o areszt dla dwójki bandytów przepadł. Paweł H. i Michał K. znów będą mogli swobodnie chodzić po ulicach.


Prokuratura, która przygotowała wniosek o areszt, też nie jest bez zarzutu. To ona zdecydowała, że mężczyźni, którzy w piątek po pijanemu pobili jadącego autobusem na służbę policjanta, mogą wyjść na wolność. Rozpętała się burza - oburzony postawą śledczych był sam minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratora, który podjął tę decyzję.

Bandytów znów zatrzymano, a dziś prokuratura próbowała się zrehabilitować. Wysłała do sądu wniosek o areszt dla obu mężczyzn. Przekonywała w nim, że ma mocne dowody na ich winę. Sąd jednak zdecydował inaczej i puścił ich wolno. Mimo to śledczy nie poddają się - rozważają odwołanie i już pracują nad aktem oskarżenia.

Policjant naraził się dwóm pijanym i agresywnym bandytom tylko tym, że śmiał zwrócić im uwagę. Jeden z mężczyzn uderzył go w twarz i złamał nos. Gdy policjant się ocknął, próbował obezwładnić chuliganów. Udało mu się dopiero, kiedy pomógł mu jeden z pasażerów.

Bandyci dostali już zarzuty - odpowiedzą za pobicie funkcjonariusza i uszkodzenie ciała. Tylko za to pierwsze grozi pięć lat więzienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 4:06, 21 Cze 2007    Temat postu:

74-latek siedział za kierownicą auta

Polonez wjechał w grupę kilkadziesięciu osób


Kilkadziesiąt osób szło brzegiem szosy na mszę w Turośni Kościelnej niedaleko Białegostoku. Nagle z tyłu wjechał w nie polonez. Osiem starszych osób wyszło z tego wypadku rannych. Kierowca także był w podeszłym wieku. Za kierownicą auta siedział 74-latek.


Do wypadku doszło na prostej drodze. Jak więc 74-latek wjechał w grupę idących na mszę? Tłumaczył się, że oślepiło go zachodzące słońce go oślepiło. Dlatego nie widział pieszych.

Grupa liczyła 30-40 osób. Szła do kościoła w Turośni Kościelnej prawą stroną jezdni. Dlatego nie widzieli nadjeżdżającego ich stroną samochodu. Być może gdyby szli prawidłowo - lewą stroną, tragedii dałoby się uniknąć.

W wypadku rannych zostało osiem osób - wszystkie w podeszłym wieku. Ranni trafili do szpitala, ale ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin