Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
Powiedzenia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Dział Natalki (Poezje)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:52, 19 Kwi 2006    Temat postu: Powiedzenia



O miłości, miłowaniu, szczęściu i nieszczęściu

Miłość jest zagadką wszechczasów.
Naszym powołaniem jest miłość.
Gdybym miłości nie miał - byłbym niczym.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość jest królową cnót wszystkich.
Miłość nie potrawą, ale przyprawą życia.
Miłość jest jak ospa - każdy ją przejść musi.
Miłość jest niby rów: kto w nią wpadł, bywa zdrów.
Miłość jest jak cień człowieka, kiedy ją gonisz, ucieka, kiedy uciekasz, to goni.
Miłość jest ślepa, ślub jej wzrok przywraca



Miłość zdrowy rozsądek odejmuje.
Miłość zaślepi, gdy się komu w łeb wrzepi.
Miłość jest uparta jak koń narowisty, a kapryśna jak dziecko.
Miłość, śmierć i sraczka przychodzą znienacka.
Miłość je sto razy gorszo niż wściekłość, bo od wściekłości pomoże, a od miłości - uchowaj, Boże.
Miłość patrzy przez różowe szkła.
Miłość ma bystre oczy.
Miłość i wojna porównywa stany.
Miłość robi odkrycia, rozpusta wynalazki.



Miłość rodzi kwiaty, małżeństwo - owoce.
Miłość z małżeństwem dawno rozwód wzięła.
Miłość się przekomarza, aż klęknie u ołtarza.
Miłość sił dodaje.
Miłość stała cuda działa.
Miłość największe ciężary lekkimi czyni.
Miłość w sercu, ogień w duszy.
Miłość jest duszą mojej duszy.
Miłość wszystko słodzi.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:02, 19 Kwi 2006    Temat postu:



Miłość w oczy postrzał wymierza, a w serce trafia.
Miłość wybacza, miłość wypacza.
Miłość ci wszystko wybaczy.
Miłość wszystkiego nauczy.
Miłość z obcowania rośnie.
Miłość przykrości osładza.
Miłość z miłości się rodzi.
Miłującemu nic nie ciężko.
Miłość jest gorączką rozumu



Miłość o rozum nie pyta.
Człowiek nie jest drugiemu człowiekowi nic dłużny, oprócz miłości.
Miłość każdego ruszy.
Na jednym tronie nierada miłość z powagą zasiada.
Na śniadanie miłość, na obiad miłość, na wieczerzę miłość.
Z wielkiej miłości blisko do mdłości.
Miłości się sprzeciwić trudno.
Trudno miłość zataić.
Dość ten bogaty, kto miłość posiada.
Miłość lwom srogość odejmuje.



Do miłości nie trzeba gładkości.
Miłość mężczyźnie wchodzi przez oczy,a kobiecie przez uszy
Miłość nie zna niebezpieczeństwa.
Bez miłości nie ma życia.
Od miłości jeszcze nikt nie umarł.
Gdy miłość zaboli, tylko śmierć uleczy.
Miłuj, ale kogo - upatruj.
Miłości tam patrzeć, gdzie w nadobnym ciele
cnota z rozumem gniazdo sobie ściele.
Nie każdy miłuje, co szanuje.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:09, 19 Kwi 2006    Temat postu:



Nie igra się z miłością.
Nie ma miłości bez boleści.
Jak do ryby pieprzu, tak do miłości łez potrzeba.
Nie ma miłości bez poufałości.
Nie ma miłości bez zazdrości.
Gdzie najwięcej kłótni, tam najwięcej miłości.
Gdzie nie ma szczerości, tam nie ma miłości.
Młodość bez miłostek, jarmark bez złodziejów, stary Żyd bez pieniędzy, stodoła bez myszy, futro stare bez molów, stary kozieł bez brody, dewotka bez plotek - rzecz osobliwa.
Każdy w młodości skłonny do miłości.
W miłości oboje nawzajem obdarowują się tym, co najmilsze.



Jak się zejdą stare kości, więcej smrodu niż miłości.
Miłość w leciwym człowieku większe błazeństwo jest niż co innego.
Miłość z ludzi błaznów robi.
Nie dadzą się ukryć szydło w worze, miłość i kaszel.
Wielkie bogactwo, wierna miłość, ciężka choroba i zranione sumienie nie mogą być utajone.
Co najbarziej miłujesz, straciwszy, barziej poczujesz.
Jeśli tego miłujesz, kto cię nie miłuje, ty swą miłość tracisz, a on z ciebie błaznuje.
Kto miłuje bliźniego, będzie miłowan od niego.
Kto miłuje bliźniego jak siebie samego, dozna szczęścia podwójnego, za siebie i za niego.
Kto miłuje bywa zdrów.



Kto z miłości chory, temu nie pomogą doktory.
Miłość i panowanie nie chcą kompanii (towarzystwa).
Przyj acielstwo a miłość wielkiej liczby nie lubi.
Słońcu i miłości nigdy się w oczy nie patrzy.
Pierwsza miłość jak żmija, dręczy człeka i zabija.
Pierwsza miłość ostatnią jest szczęścia godziną.
Stara miłość nie rdzewieje.
Żar prawdziwej miłości nigdy nie gaśnie.
Kto miłuje powoli, tego głowa nie boli.
Nic mocą, wszystko miłością.
Nie gwałtem trzeba, kto chce miłości obłowu.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:57, 19 Kwi 2006    Temat postu:


Miłość osła przez kopanie zaczyna się i kąsani
Kmieca tam miłość, gdzie przy ludziach sobie łaja, bez ludzi się obłapiają.
Czasem miłości dogryzą do kości.
Od miłego wszystko miłe.
Kto co miłuje, to i we śnie czuje.
Największa jest miłość matki, druga psia, a trzecia kochanki.
Kto do miłości skory, nie zważa na rygle i zapory.
Kto miłość nagle tłumi, ten ją więcej szerzy.
Kto kogo miłuje, wad jego nie czuje.
Nic tak nie zaślepia, jak szczęście lub miłość.



Prawdziwa miłość miewa zawiązane oczy.
Kiedy miłość szepce, rozum milczeć musi.
W miłości i w gniewie, co człek czyni, nie wie.
Gdzie miłość panuje, tam się błędu nie zna i nie czuje.
Zimne ręce, gorąca miłość.
Lustro się stłukło - siedem lat miłości bez wzajemności.
Od miłości do nienawiści jeden krok.
Nieraz z kłótni miłość się rodzi.
W złości nie ma miłości.
W miłości nie ma starości.



Jedną miłość Pan Bóg zsyła, drugą szatan gotuje w kociołku.
Co komu miłe, to miłe - choćby na poły zgniłe.
Co bywa z miłości, zawżdy bywa sporo.
Przymuszona miłość się nie darzy.
Miłość albo przyjaźń jednaka, jak marcowy lód nietrwała.
Miłość nigdy nie potępia, miłość oczyszcza i dźwiga.
Przymuszona modlitwa, przymuszona miłość i przymuszona praca psu na buty.
Przyjaźń z bo jaźnią nie stoi: nie miłuje, kto się boi.
Przyjaźń z kobietą zawsze kończy się miłością.
Miłość panieńska, szczęście w karty, łaska pańska i krasa róży - niedługotrwałe rzeczy.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:06, 19 Kwi 2006    Temat postu:



Z miłości chleba nie będzie.
Miłość bez pieniędzy - wrota do nędzy.
Miłość o głodzie to kwiat, co jutro zwiędnie.
Gdy bieda wchodzi drzwiami, miłość oknem ulatuje.
Prawo bez pieniędzy, miłość o głodzie, leki bez dostatku jakoś niesmarownie idą.
Póki trzosa i mieszka staje, to miłośnica o miłości baje.
Zła miłość o głodzie.
Największa miłość przemija.
To jest miłość płocha, która prędko kocha.
Z daleka miłość płuży, powszednieje z bliska.



Kto szczęśliwy w kartach, nieszczęśliwy w miłości.
Dzisiejsza miłość jest właśnie jak ta zapalona raca, co błyśnie, pęknie i zgaśnie.
Godzina szczęścia lepsza niż wiek grzybiego, pustego życia.
Każdy kręci się za szczęściem, jak pies za własnym ogonem.
Szczęśliwi czasu nie liczą.
Gdy masz miłość w sercu, stawaj na kobiercu.
Nieszczęście pokazuje, kto prawdziwie miłuje.
Nieszczęśliwy, kto próżno o wzajemność woła.
Nieszczęśliwa miłość, gdy się w kogo wlepi, i rozum odejmie, i oczy zaślepi.
Rzadko bywa ogień bez dymu, a rzadziej jeszcze miłość bez kłopotów.



Miłością serce zranione, miłością ma być zleczone.
Miłość dodałaby mi skrzydeł.
Miłość stworzyła wiele cudów.
Noc bezsenna, oczekiwanie zawiedzione i miłość bez wzajemności są to największe przykrości.
Ten jest szczęśliwy, kto nie znał miłości lub w kochaniu doznał wzajemności.
Człowiek bez miłości, jak świeca bez knota.
Miłość - to światło, to niebo, to życie.
Kto nie wojuje, kto nie prawuje, kto nie buduje, kto nie miłuje, tego na świecie daremnym być czuję.
Los szczęście rzuca, ale nie każdy je łapie.
Szczęście jest w nas, a nie koło nas.
Szczęście ludzi zmienia.



Szczęście podwyższa, nieszczęście poniża.
Nie szczęście człowieka, ale człowiek szczęście robi.
Szczęście rozum odejmuje, a nieszczęście go dodaje.
Szczęście człowieka oślepia (psuje).
W szczęściu ludzie się zapominają.
Nie ufaj szczęściu.
Szczęście i szkło tłuką się łatwo.
Gdzie szczęścia nie masz, tam kunszt nie pomoże.
Szczęśliwym się ten mianuje, kto spokojnie dni rachuje.
Do szczęścia nie trzeba piękności.
Cudze szczęście bywa solą w oku.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:47, 19 Kwi 2006    Temat postu:

O kochaniu



Kochać, a nie być kochanym, najnieszczęśliwszym jest stanem.
Kochanie jak śmierć, nikogo nie minie.
Raz tylko w życiu kochamy i raz tylko umieramy.
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
Zakochać się łatwo, odkochac się trudniej.
Kochanie gorsze niż sraczka.
Kochanie gorzej niż więzienie: z więzienia wyzwolą, z kochania nie zdolą.
Nie myśli o posagu, gdy kto kocha szczerze.
Kto kocha ten wierzy.
Zakochani mają oczy, a nie widzą, mają uszy, a nie słyszą.
Tam wiedzie myśl płocha, gdzie się kto w czym kocha.



Mówi się trudno i kocha się dalej.
Kto kogo lubi, ten tego zgubi.
Jeden lubi Zosię, a drugi Antosię.
Nie już ten kocha, co mruga.
Nie już ten kocha, co wzdycha.
Ten co nie kocho, ten wnet poniecho.
Pij piwko, rumień się, kochaj się, nie żeń się.
Im przykrzejsze rozstanie, tym milsze przywitanie.
Rozstanie za śmierć stanie.
Kochają się jak dwa gołąbki.



Gdzie się młodzi kochają, niech się starzy nie wdają.
Obojeśmy młodzi, kochać nam się godzi.
Lepsze pierwsze zakochanie, niźli z drugim ślubowanie.
Kto się kocha, ten się łocha.
Czterech rzeczy trudno zataić: ognia, świerzbiączki, kaszlu i kochania.
Kto się lubi, ten się czubi.
Kto się kocha, często szlocha.
Więcej wrzasku, niźli kociego kochania.
Lepiej się z daleka kochać, niż z bliska nienawidzić.
Kochasz - służysz, kochanyś - panujesz.
Kochanie - płakanie, a ślub - grób.



Kto cię kocha, z tobą szlocha, a jakeś wesoły, to byś skakał, podjąwszy poły.
Kto kochania nie zna, ten żyje szczęśliwy, ma nockę spokojną i dzień nietęskliwy.
Swój afekt kto dobywa, cudzy wzajem pobudza.
Pić, to co mocnego, kochać, to co pięknego, kraść, to miliony, a topić się, to w bystrej wodzie.
Jak kochać, to pana, jak pić, to szampana.
Pijany, szalony i zakochany, każdy z nich bez rozumu.
Kto się zakocha w capie, ten marnie skąpie
Dzień do pracy, noc do spania, wieczór zbywa do kochania.
Z wieczora pokochać, by się dobrze spało, a z rana poniechać, by się zapomniało.
Najgorzej paskudnie kochać się w południe, najpiękniejsza pora, rano i z wieczora.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:15, 19 Kwi 2006    Temat postu:



Pić bez pragnienia, kochać bez pory: oto jest czym się od innych różnimy bydląt.
Kochanie lepsze niż śniadanie.
Na wojnie lepsze wyspanie niż kochanie.
Zachowaj mnie Panie, od łask lekarzy, rachunków aptekarzy, niewzajemnego kochania i rymowania.
Koch Kochową kocha, ale Kochowa Kocha nie kocha.
Kocha mnie Szymon, kocham i ja jego, a kpi ze mnie Szymon, kpię i ja z niego.
Rwie się przyjaźń, rwie się i kochanie
Jak ryba bez wody, tak bez kochania młody.
Kto nie kocha i nie łyka, istna postać nieboszczyka.
Kędy nie kochamy, idziemy jak po śmierć, pomału, z lekka.




Kocha się sam w sobie, a dalibóg nie ma w kim.
Kto zmienia kochanki jak rękawiczki - najczęściej chodzi w używanych.
Karty, szklanka i kochanka przywodzą do nędzy i panka.
W czym się kochamy, to nam często szkodzi.
Cierpliwość u kochanka, pieniądz u biedaka prędko ulecą, jak woda z przetaka.
O kochanka /ę/ łatwiej niż o pieniądze.
Kochanki słowo, żydowska przysięga - pewność nietęga.
Nie to chwal, co kochasz, ale to kochaj, co chwały jest godne.
Lepiej z mądrym się bić, niż z głupim się kochać.
O Boże mój Boże, skarałeś mię marnie: kogo ja nie kocham, ten się do mnie garnie.




Jadłbym kluski, nie mam mąki, chciałbym kochać, nie mam żonki.
Gdy nie mamy co kochamy, trzeba kochać to, co mamy.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Nie siej takiej roli, która źle zorana, nie kochaj się w takiej, która rozkochana.
Ni pij wody po rybie, po kapuście wina, nie kochaj mężatki, kiedy jest dziewczyna.
Nie kochaj mężatki, bo będziesz siedział w piekle po same łopatki.
Kochaj bliźniego swego jak żonę jego.
Lepiej być kochaną przez starego, niż zwodzoną przez młodego.
Żyje modnie, kocha po staroświecku.
Kto się w starej kocha, dwa razy grzeszy: Pana Boga obraża i diabła śmieszy.
Kochanie drzwiami ucieka, gdy bieda zajrzy oknem




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:43, 19 Kwi 2006    Temat postu:



O sercu gorącym

Serce nie sługa, rozkazać mu trudno.
Serce nie sługa, nie zna co to pany.
Serca się nie podbija taranem, ale dobrocią.
Serce boli, gdy nie powoli.
Serce gorsze od narowistego konia.
Serce moje i twoje, Boże, połącz oboje.
Serce na obiad, serce na wieczerzę to mdła potrawa.
Serce pewny prorok, a nigdy nie myli.
Serce tam patrzy, gdzie oko nie może.
Bez serca, jak wiecie, trudno żyć na świecie




Gdzie serce tam i szczęście.
Oczy w miłości są posłance serca.
Miej serce i patrzaj w serce.
Ręka dla każdego, serce dla jednego.
Ręce zimne - serce gorące.
Grzeczność - witrych do serca.
Przez żołądek do serca.
Na ten lep biorą się czcze serca.
Co raz przywarło do serca, trudno odskrobać.
Tam się bywa, dokąd serce ciągnie.
Dwa serca związane, wrzucony klucz w morze, nikt nas nie rozłączy,
tylko ty o Boże



Serce z rozumem rzadko się zgadzają.
Trudno sercu kazać przestać kochać.
Gdy serce nie chce, rozum nie pomoże
Nietrudno się omylić, kiedy serce radzi.
Co w sercu, to się na twarzy wybija.
Gdy serce smutne, nie chce się niczego.
Co w sercu mają, to usta prawią.
Jak w sercu, tak i w głowie.
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.
Lepsze serce gorące niż pieniążków tysiące.




Nie idzie się za krwią, ale za sercem.
Łatwiej żelazo skruszyć, niż nieczułe serce.
Póki serce żywo bije, poty człek szczęścia użyje.
Człowiek bez cnoty, uroda bez serca, serce bez siły, za nic nie stoją.
I tego Wenus niepomału łechce, kto ma twarz szpetną, a miłosne serce




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:33, 19 Kwi 2006    Temat postu:


O grzechach i grzeszeniu




Kto z was bez grzechu, niech kamieniem rzuci.
Gdy grzech kogo opanuje, wnet mu i zmysły i rozum popsuje.
Dwakroć grzeszy, kto się grzechu nie wstydzi.
Kto za grzech nie żałuje, myśli go powtórzyć.
Kto się grzechu swego kaje, za karanie mu to staje.
Gdzie trzech, czterech siędzie, bez grzechu śmiertelnego pewnie tam nie będzie.
Jedna a jedyn, to już jakby trze.
Tak to na świecie: gdzie jest dwoje, tam i trzeci.
Jak ciemno, to przyj emno.
Kto śpi, ten nie grzeszy, a kto nie grzeszy, Pana Boga chwali.



Osobność powód do grzechu.
Na samotności najwięcej ma przystępu pokusa.
Modły, różaniec, koronki często są grzechu osłonki.
Grzech dobrowolny, karania godny.
Grzechy spać spokojnie nie dają.
Kto w ciężkim grzechu, temu nie do śmiechu.
Do tego nas chętka ciągnie, co się nie godzi.
Kieby nie grzech, to by człowiek dawno zdechł.
Nie grzeszyć trudno człowiekowi na świecie.
Nie kuś, Kasiu, Jasia.



Kto z młodu się nie wyszaleje, musi na starość.
Nie sztuka nie grzeszyć, gdy nie możes
Żałuje za grzechy, kiedy już grzeszyć nie może.
Co za młodu zgrzeszysz, na starość odżałujesz.
Grzechy młodości karze Pan Bóg na stare kości.
Jak głowa siwieje, to dupa szaleje.
Bies się ucieszy, kiedy stary zgrzeszy.
W starym ciele diabeł miele.
Przez co kto grzeszy, przez to bywa karany.
Grzeszyć niedrogo kosztuje, a słodko smakuje.



Cierp ciało, kiedy ci się chciało.
Zakazany owoc najlepiej smakuje.
Grzech się nigdy nie utai.
Kto przez kogo zgrzeszy, temu się do niego spieszy.
Lepiej grzeszyć, a potem żałować, niż żałować, że się nie grzeszyło.
Lepiej nie grzeszyć, niż pokutować.
Ciało, ciało co wyrabiało, o duszy swej nie pamiętało.
Cierp ciało, kiedyś grzeszyć chciało.
Grzech bardziej trapi duszę, niż choroba ciało.
Co ciało lubi, to duszę gubi
.


Młodość musi się wyszumieć.
Rozpustnej młodości przypłacisz w starości.
Krew nie woda, majtki nie pokrzywa.
Co złapiesz, to twoje.
Od umizgów i śmiechu przyjdzie często do grzechu.
Śmiech i grzech niedaleko od siebie chodzą.
Łacniej cudzy grzech ganić, niż się w swoim poprawiać.
Każda pociecha nie jest bez grzecha.
Na czym polega mój pech, że cnota mi śmierdzi, a pachnie mi grzech.
Ten się najlepiej cieszy, kto uciechą nie grzeszy.
Nie ma tam grzechu, gdzie trochę śmiechu.



Nikt nie broni wesołości, byle była w poczciwości.
Gdzie swawola panuje, tam niewinność szwankuje.
Zgrzesz sto razy przed Bogiem, Bóg ci wybaczy, ale ani razu przed ludźmi, bo ci tego nie darują.
Z niczego dewotka tak się nie cieszy, jak gdy się dowie, że ktoś drugi zgrzeszy.
W czym smaku nie czujesz, w tym grzechu nie masz.
Gdyby starsi nie igrali, skąd by się młodzi brali?
Dy sie dwa jednacy zapomniom, baba je dycki gorszo.
Kaśka za piec, Maciek za nią, wywrócili ocet z banią.
Takiej dostał dziwnej manii, że chciał tylko do Stefanii




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:40, 19 Kwi 2006    Temat postu:



O rozkoszach, rozpustach, żądzach i namiętnościa

Rozkosz ponęta do złego.
Rozkosz przeciwna mądrości.
Rozkosz przychodząc smakuje, ale odchodząc katuje.
Rozkoszy się masz warować, jeśli sławę chcesz zachować.
Rozkoszy skromno zażywaj.
Tysiąc rozkoszy nie stoją za jedną mękę.
Więcej ludzi rozkosz zabija, niż morze lub wojna.
Kto się rozkoszami bawi, zgrzybieje przed czasem.
Kto hula bez miary, prędko stary.



Rozpusta psuje zdrowie.
Rozpustę i nierząd łoża ściga sroga kara boża.
Nie jedź w drogę z Żydem nieznajomym, rozpustną kobietą, pijakiem i włóczęgą, bo pożałujesz.
Rozkosz bólu (biedy) nabawia.
Rozkosze przemijają, cnoty trwają.
Gdzie rozkosze panują, tam się cnota ostać nie może.
Rozkosz na początku smakuje, cnota na końcu.
Póki zdrowie mieszka w ciele, poty rozkosz i wesele.
Lata idą - rozkoszy nie ma.



Człowiek dwa razy w życiu szaleje: raz, gdy mu wąs wysiada, drugi, gdy siwieje.
Dobrze to szaleć, kiedy jest ochota.
Kto żądze swe hamuje, niczego nie potrzebuje.
Kto się ciągle bawi, niczego nie sprawi.
Kto się tylko bawi, niczym się nie wsławi.
Żądzy wielkiej mała chwila zda się jak najdłuższa mila.
Lubieżność z cnotą się nie ostoi, mądrość z rozkoszą się nie spoi.
Miernie zażywaj kuchni, piwnicy i łóżka, to nie zaboli ani głowa, ani palec, ani nóżka.
Namiętność rozpuszczona - pewna zguba.
Podlegać namiętnościom - największa niewola.
Rozumem się rządź, a nie zmysłami.
Gdzie ogon rządzi, tam głowa błądzi.
Najgorzej, gdy dupa głową chce rządzić




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:47, 19 Kwi 2006    Temat postu:



O cnocie, niewinności i wstydzie

Cnotę nad szczęście przedkładaj.
Niewinność Pan Bóg nagrodzi.
Cnoty, sławy, rozumu za żadne pieniądze nie kupisz.
Łatwiej o pieniądze, aniżeli o cnotę.
Lepsza cnota niż wór złota.
Posagu teraz pytają, a o cnoty mało dbają.
Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi.
Lepsza cnota w błocie, niż niecnota w złocie.
Skromność i cnota lepsza od złota.
Podlejsze srebro od złota, nad złoto zaś droższa cnota.




Cnota w czerwieni chodzi.
Mam niewątpliwą ochotę na twą wątpliwą cnotę.
Tak ci twą czystość chować należy jako źrenicę w oku.
Piwo bez chmielu, masło bez soli, koń bez ogona, kobieta bez cnoty - jednakową mają wartość.
Kto cnotą rządzi, nie błądzi.
Nic tak nie zdobi, jak cnota.
Kto cnotliwy, ten szczęśliwy.
Kto prawdę fałszuje, konia morduje, cnotę kaleczy - złe rzeczy.
Konia i niewiasty trudno dostać ze wszystkimi cnotami.
Tam nie pomogą złota, gdzie dziurawa cnota.
Za diamencik srom druga sprzeda.




Ładne nogi sprowadzają z cnoty drogi.
Płaszczem cnoty pokrywa niecnoty.
Niecnota ma czasem pozór cnoty.
Dawniej udawałem cnotę, dzisiaj udaję ochotę.
Do cnoty ostro jak po szydle,
do grzechu na dół jak po mydle.
Powiedzą to lice, kto skromności przekroczył granice.
Komu nazbyt miłe ciało, ten więc cnoty miewa mało.
Lubieżność z cnotą się nie ostoi, mądrość z rozkoszą się nie spoi.
Wstyd jest tarczą cnoty.





Niewiasta, która wstyd straci, prędko się z niecnotą zbraci.
Gwarancja cnoty - to brak ochoty.
Plugawi cnoty nie mają.
Szkodliwsze są bezwstydne kobiety niż szarańcza.
Sława dziewczyny to jej skarb jedyny.
Sława za cnotą idzie.
Która czyta, śpiewa, gędzie, z tej rzadko cnotliwa będzie.
Honor jak papier, gdy raz się splami, już go nie wyczyścisz.
Bardziej dokuczy hańba niż kryminał.
Już to po sprawie, gdy dziewczyna utopi swój wianek w głębokim stawie.
Choćby siadła na sto koni, już wianeczka nie dogoni.
Na głowie wiónek, a w brzuchu Jónek
Nie błyszcz cnotą, bo kto w górę spoziera, łatwo wejdzie w błoto.
Wstyd jest pierwszą oznaką zepsucia, bezwstyd ostatnią.
Wstyd jest barwą cnoty.




Wstyd panieństwa okrasa.
Wstydliwy jak panna.
Czego się wstydać, kiedy nic nie widać.
Niech się wstydzi ten co widzi.
Każdy niecnotliwy jest drugim obrzydliwy.
Kto raz wstyd straci, drugi raz się z nim nie zbraci.
Cnota i pokora nie ma miejsca u dwora.
Gdzie wstyd strofuje, tam nadzieja poprawy.
Kto wstydem gardzi, ten się złem chwali.
Chwalę niewinną, lecz wolę inną.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:55, 19 Kwi 2006    Temat postu:



O piękności i urodzie


Każda kochanka jest piękna.
Piękność bez cnoty, to ciało bez duszy.
Piękność zwierzchnia omylna.
Piękne przy szpetnym piękniejsze.
Piękność przeminie, cnota nie zginie.
Pięknością się człowiek nie naje.
Pięknością się nie naje, urodą kapusty nie okrasi.
Wdzięki słyną, ale giną.
Poty dobra Rózia, póki młoda buzia.
Nie to piękne, co piękne, ale co się komu podoba.



Złość piękności szkodzi.
Z próżnej, choć pięknej miski nikt się nie nasyci.
Ogień pali z bliska, piękna kobieta z daleka i z bliska.
Są gusta i gusteczka, jednemu się podoba matka, drugiemu córeczka.
Poty się człowiek w pięknej rzeczy kocha, póki piękniejszej nie ujrzy.
Kto się nie spodoba brudno, to i czysto trudno.
Gdzie jest miód, tam będą i pszczoły, gdzie piękna dziewczyna, tam będą i chłopcy.
Piękna dama a niecnotliwa, jest dla mężczyzn co lep dla ptaków, do którego lgnąc giną.
Nie kochaj się w pięknej, bo cię zwiedzie pięknie, rzadko kiedy kocha, choć do ślubu klęknie.
Ruda najcnotliwsza, ale najkochliwsza.
Do szczęścia nie trzeba piękności.
Do miłości nie trzeba gładkości.
Każda potwora ma swojego adoratora.



Każda potwora (zmora) znajdzie amatora.
Zakochanemu i koza Diana.
Podobać się jednemu mądremu lepiej niż dziesięciu głupim.
Nie dziw, że harde urodziwe panie, czym gładsze drzewo, tym trudniej leźć na nie.
Gładkie patrzą wysoko.
Uroda bez przyjemności nie przyciągnie wielu gości.
Uroda rzadka, rzadko bez wady.
Uroda się opatrzy, kochanie się przeje.
Urody dość, rozumu ni kąska.
Rozumu Bóg do urody nie przywiązał.
Rozumem nadstawić urody.
Moda nie pomaga, gdy uroda niedomaga.



Ubrała się jak cudowny obraz.
Gdzie moda wiarą, tam cielec bóstwem.
Niech ładny spojrzy na ładną, od razu się serca zgadną.
Nie ta ładna, co gładka na twarzy, ale ta ładna, co korzeń zaparzy.
Nie dufaj temu, co gładkość miłuje, bo ten na słabym gruncie buduje.
Wódka farbowana, dziewczyna malowana to diabła warte.
Przyrodzoną gładkość wymyślna ozdoba szpeci.
Nierządnica się złotem upstrzy po pas.
Co się pięknych oczu tyczę, wiedz, ze to główne waby dziewicze.
Piękne oczy zwodzą, piękne słówka mamią.
Żaden magnes tak nie działa, jak magnes pięknego ciała.
Oko w miłości wodzem.
Czarne oczy zdradliwe, a siwe poczciwe.



Anielskie usta, a szatańskie serce.
Krótkie nóżki, dupka hnet.
Ładne nogi zawsze się gdzieś kończą.
Najlepiej pachnie, kto niczym nie pachnie.
Garnki uskipane, dziywcze usmarkane, to je jedno.
Nie pomoże bielidło, kiedy baba straszydło.
Myjcie się dziewczyny, nieznacie dnia ani godziny.
Nie pomoże mydło, ani malowidło, ani bystra woda, kiedy zła uroda.
Jedna mała wada piękną rzecz oszpeci.
Gładkość bez cnoty stoi za diabła
Była ładna 20 kilo temu.
Wcięta w pasie jak szafa.



Z tyłu liceum, z przodu muzeum.
Z tyłu seminarium, z przodu antykwarium.
Figura jak u lali, a nóżki jak z bali.
Z przodku miód, a z tełu smród.
Piękne fasady, ale brzydkie zady.
Strzeż się babskiego przodku, a końskiego zadku.
Kawa nie może być nigdy za mocna, a kobieta za piękna.
Przykryj ciało, by działało.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:41, 19 Kwi 2006    Temat postu:



O pannach, dziewicach, kobietach, niewiastach i babach

Ile wełenki na białej owieczce, tyle miłości i uczciwości w każdej panieneczce.
Dziewczyna rośnie do pachołka, a nie do kołka.
Panno ubogo, trzymaj się chędogo.
I do panny, i na łowy nie chodź, waćpan, gdyś nie zdrowy.
Panna obrotna bywa zalotna.
Każdo dziołcha mo mieć sześć P: piękno, pilno, poczciwo, porzóndno, posłuszno i pieniynżyto.
Nie każdy rozumie, co biała płeć umie.
Choćby koza biała, byle posag miała.
Panna bez posagu, jak koń bez ogona i grzywy.
Choćby była jako gwiazda - bez posagu za nic każda.



Piękna panna - połowa posagu.
Piękna panna - wór złota - suma oczywista: kochanków trzysta.
Wysoko patrzała, a z niska sikała (o dziewczynie, która myślała o panu, a wyszła za chłopa).
Tylko stare panny nie boją się stanu oblężenia.
Stara panna jest jako przejrzała gruszka i temu spadnie na łeb, co jej nie trzęsie.
Stara panna wadzi się i z kamieniami na drodze.
O odmówioną pannę chciwiej się starają.
Dziewczyna jest jak pieniądz: chce się wydać.
Wydej się niebogo, jak nie ma za kogo.
O wydaniu myśli, a bryje warzić nie umie.
Pieniądze i białogłowy zawracają ludziom głow



Gdy panna ma pieniądze i hojne dochody, nie upatruj stanu i krasnej urody.
Ładna do kochania, bogata do wziątku.
Jest pszeniczka, będzie mąka, są pieniążki, będzie żonka.
Bez wianka panna, bez śniegu sanna nic warta.
Każda panna przecie swój wianek zgniecie.
Pieniądze się rozeszły, a koczkodan w domu.
Każda potwora znajdzie swego amatora.
Panna nie jak wino, ale jak masło - traci z upływem czasu.
Najlepsze są stare wina, a młoda dziewczyna.
Nie przebieraj panno, żebyś nie przebrała, żebyś za kanarka wróbla nie dostała.
Poty panna przebierała, aż na koszu została.



Młodą pannę trza do wydania namawiać, a stara sama się kawalerowi oświadczy.
Moda starej panny ozdoba.
Nie pomogą szminki, mody, kiedy pannie brak urody.
Kiedy się panna maluje, boską rękę poprawuje
Synek ma dycki czas, a dziełucha ni.
Kaj się merty darzóm, tam się dziywki starzóm.
Nie chytej się chłopa, jak mu nie zradzisz.
Lepiej dziewką siwieć, niż za mężem parszywieć.
Powstałaś z żebra chłopskiego, to stój babo u boku jego.
Lepsza Kaśka spracowana, niż Anulka wychuchana.
Nie bierz dziewki za żonę po trzydziestu latach, bo dziewka po trzydziestu latach tyle znaczy, co kogut po siedmiu.



Z dziewczyną na wydaniu jak z chlebem do pieca - trzeba się spieszyć.
Jaki taki hałapała, bylech jyny chłopa miała.
Choć o jednym oku, byle tego roku.
Choćby pił, choćby bił, byle był.
Święty Prokopie, dajże po chłopie.
Niech idzie za woła, aby w domu nie boła.
Do dziewczyny z siwą głową, jak do psa z jeżem.
Kobieta młoda, mąż stary - pewne w domu swary.
Zachciało się starej babie galanta.
I panieneczki łykają po trzy kwarteczki, i przepijają swe wianeczki.
Kiedy piją panieneczki, przepijają swe wianeczki.



Choć się będę opierała, taki wy mnie wiedźcie.
Idąc za mąż płacze panna oczyma, a śmieje się w sercu.
Śmiać się i płakać bez przyczyny umieją wszystkie dziewczyny
Zapomnisz wnet swobody, ino pójdziesz z pieluszkami do wody.
Jak panna czyni z tobą, tak na pewno i z innymi.
Skoro panna przyjmie kochanka, już o cnocie mała wzmianka.
Kto wziął pannę, bierze i jej spódnice.
Co się w pannie taiło, to po ślubie się wyjawi.
Panienka uparta trzech groszy nie warta.
W koniu wiosna, a w pannie ślub wady odkrywa.




Do tańca z panną biej skoczno, do wołtarza pomału.
Lepsza jedna panna, niźli czterej wdowy.
Dziewica płocha nigdy nie kocha.
Dziewica zakochana nie zna nad sobą pana.
Młoda i gorąca dziewka zagrzeje siedmiu parobków na lodzie.
Mała dziewka do pieszczoty, wielka do roboty.
Szlachecka dziewka, księży parobek - to lichy dorobek.
Przetak rozdarty, panna zbałamucona - licha warte.
Na to się dziewczęta rodziły, żeby chłopców zwodziły.
Jak się córka urodzi, to jakby się siedmiu złodziei do komory podkopało.
Umiała ona brać mężczyzn na lep.



Baba powinna mieć czym oddychać i na czym siedzieć.
Trzyma go na linie, póki się inny nie nawinie.
Ręka dla każdego, serce dla jednego.
Od kieliszka i dziewczyn to i kijem nie odstraszy.
Do szklanki i dziewczyny nie rachuje się godziny.
Dzieweczka, wódeczka i skrzypeczka gubią młodzieńca.
Trzy rzeczy na świecie goją ludzkie rany: dziewecka, kwaterecka, worecek napchany.
Kiedy pies ma ukąsić, to warczy, pszczoła brzęczy, a dziewka tylko ślepiami błyśnie.
Pies, wesz i dziewczyna wojska się trzyma.
Łacniej wór pcheł upilnować niż jedną kobietę.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:28, 23 Kwi 2006    Temat postu:


O kawalerach, chłopcach i wdowcach

Kawaler bez serca, jak sługa bez wiary.
Kawaler namówiony, a koń darowany - niewiele warci.
Synek namowiany a chlyb przerobiany to je jedno.
Wiatrak się kręci, gdy wiatr wieje, a chłopak się kręci, gdy wolę bożą czuje
Kawalerowi i psu wszędzie wolno.
Niech chłop pamięta, że będą alimenta.
Kawalerowi wszędy źle, żonatemu tylko dóma.
Czujesz się słaby, jak nie masz baby.
Który kawaler patrzy z kozyra, będzie dla baby zgryźny i gdyra.
U zalotników pieniądze twarde, ręce mają być miękkie, a mieszki prawie z pajęczyny.



Zaletnik musi mieszek mieć otwarty.
Co się radzi zalecają, nie radzi się ożeniają.
Chłop w chałupie, jak wrzód na dupie.
Gospodarstwo bez chłopa, to jak ciało bez duszy.
Jak nie ma w domu chłopa, zgłupieje i Penelopa.
Zalecał się Maciek Marynie, póki widział kluski w kominie.
Nie chcę ja pisarza ani studenta, wolę ja masarza, co wozi cielęta.
Młodzieńcowi młodą jest każda kobieta.
Dobry zuch kocha się w pannach dwóch.
Cóż by Adam poradził, gdyby Bóg Ewy w raju nie posadził.



Nie chodź za pijanego, żal mi grzbieta twego.
Kawalerowi i żołnierzowi co strona, to żona, co parafia, to dziecko.
Żołnierz kocha szczerze póki na kwaterze, jak wyjdzie z kwatery, ma dwadzieścia cztery.
Kawaler jak motylek, z kwiatka na kwiatek.
U żołnierza trójka: gorzołka, lulka i dziewczyna Anulka.
Ile gwiazd na niebie, ile dziur w przetaku, tyle jest obłudy w każdziutkim chłopaku.
Gdy chłopiec krzesiwko, a dziewczyna hubka, skrzesze się wkrótce małych iskier kupka.
Mężczyzna powinien być tylko trochę ładniejszy od diabła, a panna tylko trochę brzydsza od anioła.
Z chłopca wyrósł, do chłopa nie dorósł.
Jedynacy zawsze tacy.
Jedynak jak nie złodziej, to pijak.



Z (pieszczocha) jedynaka będzie pies albo sobaka.
Bywa wprawdzie tak i inak, lecz częściej zły syn jedynak.
Dobry kogut nie tyje
Chłop wielki mądrym, a mały pokornym rzadko bywa.
Na gębie tłusto, a w galotach pusto.
Postawa, a dalej nic.
Chłop jak dąb, jaja jak żołędzie, a głowa jak kapusta.
Omylne ciało, na twarzy dość, a w spodniach mało.
Więcej się chłop tego boi, co bezpiecznie w kroku stoi.
Postawy dość, a wątku mało.



Kto mniejszy, ten pewniejszy.
Kto większy (duższy), ten lepszy.
Nie ważny, duży czy mały, byle wytrwały.
Olbrzymy i liliputki mają jednej miary fiutki.
Nie pomoże pieprz, cebula, kiedy z chłopa trąba, ruła.
Chłop dupa, gówno mu na imię.
Zielona ruta, jałowiec - lepszy kawaler niż wdowiec.
Lepszy synka ze wszami niż wdowca z dzieckami.
Kto idzie za wdowca, to beczy jak owca.
Miodu przi nim mieć nie bydzie.



Lepsy gdowiec młody, niż kawalir stary.
Lepsy chłopak młody, niżli gdowiec stary.
Daremne zachody staremu do młodej.
Lepszy kawaler w kaftanie, niżeli wdowiec w żupanie.
Za wdowcem kamieniem, za kawalerem pierścieniem.
But bez pary, kawaler stary i honor Żyda na nic się przyda.
Słomiany kawaler złotej panny dostanie.
Nie pomogą ludzkie gany, jak przyjdzie ten obiecany.
Nie pójdę za gdowca, choć byk sto lat żyła, boby mi wycytał: pierwsza lepsza beła.
Jak kołek po płocie, tak Maciek po Dorocie.



Śpiewała Magda kiejsi: od wdowców chłopcy piękniejsi.
Lepsza w chłopie jedna żyła, niźli w babie cała siła.
U wdowca kyns bykowca.
U wdowca pół dupy zimnej.
Dla wdowca druga żeniaczka, to jakby się cztery krowy na raz ocieliły.
Wdowiec z wdową rzadko dobrze z sobą.
Żonaty żyje jak dziad, a umiera jak król, kawaler żyje jak król, a umiera jak dziad.
Jak przyjdzie w lata, będzie jak tata.
Jaki ojciec taki syn.
Jakie drzewo taki klin, jaki ojciec taki syn.



Miał się chłopiec urodzić, ale kur zapiał i urodziła się dziewczyna
Stary do ożenku, to jak wiecheć do ślacheckiego trzewika.
Staremu za piecem zagrodzić, młodemu do dziewczyny chodzić.
Starego zaloty - błazeńskie obroty.
Staremu różaniec, młodemu dziewczyna.
Młody chłopiec i gorąca woda zawsze się przyda.
Konia cieszy owies, krowę koniczyna, starego pieniądze, młodego dziewczyna.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 8:36, 15 Maj 2006    Temat postu:

O narzeczeństwie, ślubie i weselu

Nie każde zaręczyny kończą się weselem.
Zamęście nie zawsze szczęście, a często nieszczęście.
Poszlabyś ty za mąż? - Toćby się polazło.
- A masz ty co? - Może by się znalazło.
- A umiesz ty robić?
- Co wam do głowy wlazło!
Żeby ojciec kazał, matka także, stryj dopomógł, ciotka wsparła, ludzie chcieli, chłopcy wzięli - tobym za mąż poszła (o starej pannie).
Porzuć wianek, a weź czepiec, bo już czeka na cię chłopiec.
Są, co wieńców stroją śmiechy, mówiąc: to niepotrzebne nad pannami wiechy.
Czy mu dać, czy nie dać - czy wesela poczekać?

Dawszy raz, dwa, musisz dziesięć.
Jak się zalecał, to obiecał, a jak dostał, to przestał.
Co się radzi zalecają, nie radzi się ożeniają.
Im dalej w czas, tym droższe zaloty.
Kto konia nie spróbuje, kulawego kupi, i kto panny nie znając, żeni się, też głupi.
Kto kupuje, nie przejeżdża, kulawego kupi, kto się żeni, nie całuje, ten jes wcale gupi.
Zaręczyny pod płotem, a wesele potem.
Ogłoszki do ucha, a ślub do brzucha.
Dzisiaj wesele i dzisiaj zmówiny, często w pół roku bywają chrzciny.
Prędkie krzciny z prędkiego wesela.

Co chto zacon, niech ksiądz skońcy, kochające serca złący.
Najłatwiej połączyć stułą, energiczną z safandułą.
Kto się zaleca w adwenta, ten będzie miał żonę na święta.
W sobotę zmówiny, w niedzielę wesele, a we wtorek chrzciny.
Wczesne zaloty sprawiają kłopoty.
Gdy prędkie śluby, posagu zguby.
Im dalej w czas, tym kosztowniejsze zaloty.
Ślub majowy - grób gotowy.
Ślub musowy - dół grobowy.
Lepiej żywcem kłaść się w grób, niż z przymusem zawrzeć ślub.
I od ołtarza się rozchodzą.

Dnia weselnego odradza się człowiek do stanu innego.
Kto światowe ma wesele, dozna potem smutku wiele.
Wesele i chrzciny - z kieszeni wymieciny.
Trzy dni wesela, aż do śmierci smutku.
Nie ma weseliska bez obmówiska.
Jeden dzień wesela, całe życie biedy.
Po weselu bywa smutek.
Kobiety płaczą przed ślubem, a mężczyźni po ślubie.
Trzeba myśleć przed weselem, żeby nie zostać danielem.
Niemłodej parze diabli grają na organach.
Miodowy miesiąc zawsze bywa słodki.

Nie dla psa kiełbasa, nie dla Jasia Kasia.
Nie idź niebogo, bo nie ma za kogo.
Dawna to przypowieść, a nader prawdziwa: w koniu wiosna, a w pannie ślub wady odkrywa.
Przed ślubem aniołek, po ślubie lucyperek (diobołek).
Przed ślubem skarb, po ślubie skarbonka.
Na weselach wesela się zawiązują.
Dobrali się: pieprzyk - co kusi, kusia - co pieprzy.
Diabeł sto par łapci zdeptał, nim tę parę wydeptał (o niedobranym małżeństwie).
Dobrali się: on jak grzyb, ona jak jagoda po świętym Marcinie.
Wybiera się jak panna Guzdralska do ślubu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Dział Natalki (Poezje) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin