Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
Miłość bez zazdrości?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Miłość, przyjaźń i znajomości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aszunia
Administrator
<font color=red> <b> Administrator </b>



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Sw.

PostWysłany: Nie 19:09, 01 Lip 2007    Temat postu: Miłość bez zazdrości?

Przyjęło się sądzić, że zaufanie jest podstawą każdej miłości. Przyjęło się również nieco sprzeczne stwierdzenie, że nie ma miłości bez zazdrości. Każdego z nas – bez względu na staż „bycia razem” – dopadają w pewnym momencie wątpliwości: „czy mój chłopak/narzeczona/partner/mąż/żona nie oszukuje mnie?”, „czy koleżanka z pracy jest na pewno tylko koleżanką z pracy?”, „w jakim celu pojawiło się ostatnio nowe imię żeńskie w osobistym notesie ukochanego?”.
Takie pytania mogą doprowadzić do zadręczenia zarówno siebie jak i drugiego człowieka. Kiedy więc pojawia się tego typu problem jak najszybciej trzeba go rozwiązać.
Zaufanie to taka cegła, z której da się zbudować trwały związek dwojga ludzi. Jednakże, aby stworzyć solidny i bezpieczny dom z mocnymi fundamentami trzeba użyć do tego przedsięwzięcia także dobrej jakości cementu, którym będziemy naszą budowlę umacniać. I tym cementem nie będzie wcale zaufanie, ale jasność i przejrzystość czynów naszego partnera. Udanego związku nie zbudujemy na kłamstwie, nawet na najmniejszym. Wcześniej czy później wyjdzie ono na jaw. A jeśli nawet nie wyjdzie to i tak zawiśnie gdzieś pomiędzy nami tworząc jakby dziurę w ścianie.
Spójrzmy wstecz: Czy pamiętamy każdą miłą chwilę, każdy dzień, kiedy dostałyśmy kwiaty i byłyśmy obsypywane tysiącem komplementów? A może do dziś nie możemy zapomnieć pewnych gorzkich słów lub małych czy większych kłamstewek, które na stałe zostawiły drzazgę w naszych sercach i na samą myśl bolą bardziej niż wyrwanie zęba bez znieczulenia?

Ufam Ci. Jedni powiedzą – nic prostszego. Ludzie, którzy mówią, że wierzą drugiej osobie nie interesując się w ogóle jej życiem, znajomymi, sposobem spędzaniem wolnego czasu – nie mają pojęcia o zaufaniu. Ufam Ci. Inni powiedzą – nic trudniejszego. Ludzie, którym zachowanie partnera lub sytuacja dały powody do zachwiania wiary w drugą osobę, ale pomimo wszystko będą trwać przy swoim ukochanym, ufając najmocniej jak się da i wierząc mu, że drobne kłamstwo, które przypadkiem wyszło na jaw nie ma nic wspólnego ze zdradą (o której z „największą na świecie troską” przekonują najbliższe przyjaciółki i „życzliwi” ludzie wokół) - ci właśnie wiedzą najwięcej o zaufaniu.

Jeśli więc twój partner robi ci awanturę o koleżankę czy kolegę z pracy, ale nie trzaska drzwiami i nie zabiera swoich rzeczy to znaczy, że daje ci do zrozumienia: „boli mnie to”. I tylko od Ciebie będzie zależeć czy staniesz po stronie swoich świadomych bądź nieświadomych bliższych lub dalszych znajomości, czy zrozumiesz, że ranisz bliską sobie osobę.

Warto zawsze pamiętać, że istnieje bardzo cienka i niekiedy niewidoczna granica, po której przekroczeniu możemy stracić kogoś, kto do pewnego czasu tłumaczył sobie niektóre niejasności miłością. To jak nadmuchiwanie balona – zbyt mocno nadmuchasz – pęknie. Wymagasz zaufania – nigdy nie dawaj powodów do tego, aby je podważyć. Jeśli skłamałeś raz – prawdopodobnie już zawsze będzie ciągnął się za każdą wątpliwością sznurek pytań, być może awantur chociażby o nic nie znaczącą drobnostkę. Jak to zmienić? Ty wiesz najlepiej. Nie chciej zmieniać świata i ludzi – zmień siebie.

Wiara w drugiego człowieka. Nadzieja, że wszystko w naszym związku będzie jak najlepsze. Miłość, bez której nic by nie miało miejsca. Piękne, wzniosłe ideały... Nie zapominajmy jednak, że życie to nie tylko słowa, ale również i ludzie. I dlatego to właśnie każdego dnia miejmy oczy szeroko otwarte. W czasach wyścigu szczurów, kiedy to wszyscy zdają się gonić za jednym celem, tylko po to, aby mieć o co walczyć, dbajmy o nasze związki. Jeżeli kochamy, za żadne skarby świata nie zaniedbujmy naszej miłości. Ufajmy, ale nigdy ślepo. Kolegów traktujmy jak kolegów a partnera jak partnera. Miłość oparta na zaufaniu i prawdzie na pewno zaowocuje w przyszłości.

A teraz zastanówmy się szczerze: Ilu z nas jest w stanie powiedzieć „Mój partner mi ufa”? Ilu z nas jest w stanie z czystym sumieniem przyznać: „Nigdy nie okłamałem najbliższej mi osoby”?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 6:39, 07 Sie 2007    Temat postu:

Zazdrość jest nieodzownym uczuciem w życiu człowieka,pojawia się w każdej dziedzinie życia. Sztuka polega na tym, by w miłości zazdrość była wyznacznikiem zdrowego zainteresowania partnerką/rem... a nie pierwszym szczeblem drabiny do zniszczenia związku. Wszystko zależy od tego co dla kogo jest już "powodem do zazdrości"... jeżeli powodem staje się przyjacielska wymiana usmiechów, zdań, mysli, wyjście na kawę by pogadać o wszystkim i o niczym z kimś innym lub dospiewywanie sobie zdarzeń nie mających miejsca to... takie podejście do sprawy jest chorobą i trzeba się leczyć , to jest tzw. chorobliwa zazdrość. Zazdrości całkowicie nie da się wyeliminować ... ale można ją mieć w garsci , lecz tylko wtedy gdy w związku istnieje zaufanie i szczerość. Raz nadszarpnięte zaufanie zawsze budzi "demona zazdrości" i karmi go potem bezpodstawnymi podejrzeniami, zamieniając miłość i życie w koszmar. Lecz zazdrość nie zawsze ma tylko negatywny wymiar. Zazdrość czasami pojawia się jako coś pozytywnego lub pożądanego. Zazdrość może stanowić reakcję , która może być postrzegana jako oznaka miłości i dbałości o osobę , którą się kocha . Czasami nawet zdarza się , że partnerka/partner narzeka na brak zazdrości u kochanej przez siebie osobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Miłość, przyjaźń i znajomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin