Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
xxx

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Dział Natalki (Poezje)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:16, 09 Lis 2006    Temat postu: xxx

Walka
Zadumna na to wszystko
Za słaba by walczyć
Za mądra by ulec
Oto moja miłosć ....
Codzień stawia czoło
Światu ludzią wbrew
Temu co mówią
Co dzień gotowa do walki
O Ciebie o nasze wspólne
Lepsze jutro ....
Walczy tak wytrwale ....
Czuje się niezniszczalna
Choć gdy polegnie ....
Zostawia po sobie cierpienie
Lecz być zwyciężonym i nieulec
To jest zwycięstwo ....



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:35, 16 Lis 2006    Temat postu:

Zwróć uwagę miłości moja jedyna
Na me pełne smutku westchnienia
Czy to w końcu moja wina
Że tak zakochany w Tobie jestem
Nie bądź twardą jak skała
Serca z kamienia przecież nie masz
Chyba, że chcesz by krew się wylała
W sercu moim, rozrywając je na strzępy
Zauważ mnie, nie bądź okrutna
Czym zawiniłem względem Ciebie
Czy ta historia ma się skończyć
Jak ... inne, że
Rozstania bez słowa...
Czy po tej miłości zostanie choć promyk
Nadziei na dalsze życie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:42, 16 Lis 2006    Temat postu:

Przepraszam
Że w ogóle istniałem
Że przed innych się pchałem
Przepraszam
Za godziny stracone
Za nadzieje zwątpione
Przepraszam
Za wyśnione złudzenia
Za to co miałem do powiedzenia
Przepraszam
Skrzywdzić nikogo nie chciałem
Mimo, iż tak wyglądało
O samym sobie wie się przecież tak mało
Zobaczyłem już, że złą drogę obrałem
Przepraszam
Że w ogóle istniałem
Że przed innych się pchałem
Przepraszam



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:49, 16 Lis 2006    Temat postu:

Ciemność, tylko ona została
Oczy zabite gwoździami
Serce nie bije już z pokory
Czy coś jest jeszcze realne?
Czy jednej osobie przysięgałem wierność?
Lustro odbija moją grzeszną duszę
Wypalone piętno w oczach
Jad fałszu kapiący z języka
Czy po to żyję aby zginąć?
Dlaczego nie mogę kochać swobodnie?
Jak głęboko tonę w morzu grzechów?
Czy wreszcie słońce zaświeci pogodnie?
Dostrzeże we mnie coś dobrego
Okaże zaufanie ... i miłość?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:51, 16 Lis 2006    Temat postu:

Łzę niejedną już wylałam,
Rycerza mego to wina,
Niechaj wiecznie trwa nowina
Jak bardzo go miłowałam.
A otom opuszczona, otom poniechana
Mówi, żem mu się skąpiła,
Gdym ja nadto szczodrą była
Czy to w łożu, czyli też ubrana.


Wielce bym szczęliwą była,
Gdybym w nagie go ramiona
Przyjęła i jak wezgłowie
Moją pier mu podcieliła.
Więcej go miłuję, niźli Blancaflora
Miłowała ongi Flora.
Jemu daję, jako żywo
Serce me, miłoć i oczy, i żywot.


Miły mój i ukochany,
Gdy cię będę mieć w mej mocy,
Gdy znów przy mnie legniesz w nocy
Pieszczony i całowany,
Wiedz o tym, że mi będzie miłe niesłychanie,
Bym cię jako męża miała,
Bylebym przedtem wiedziała,
Że uczynisz, jako moje rozkazanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:16, 16 Lis 2006    Temat postu:

Spojrzała na czarne róże, ich płatki powoli opadały. Żałowała chwili, w której po raz pierwszy je ujrzała. Czuła, że odkąd je ma otacza ją mrok, ciemność czai się wszędzie. Nawet blask słońca nie jest w stanie przegonić tego okropnego wrażenia.
Podniosła czarny płatek i zaczęła powoli obracać go w palcach…
Szła zatłoczoną ulicą, którą przemierzała już setki razy w swoim życiu. Codziennie przepychając się w tłumie ludzi, okrążając przekrzykujących się handlarz i nachalnych sprzedawców.
Dziś, jak co dzień dała nura w tłum starannie omijając kałuże błota i rozpuszczonego śniegu. Ranek był przenikliwie zimny, szary i posępny, jak zwykle o tej porze roku w mieście.
Teraz, gdy wracała myślą do tej chwili, nie potrafiła powiedzieć co sprawiło, że oderwała wzrok od ulicznego bruku. Bo w chwili, gdy podniosła głowę zgodziła się na swój przyszły los.
On nie powiedział ani słowa. On nawet się nie poruszył. Przypominał ostoję spokoju w tym pędzącym naprzód świecie oświetloną zimnym światłem poranka, wokół niego czas stał w miejscu. Tak, On był poza nim, poza czasem, dla Niego czas nie istniał. A dla niej przestał istnieć również, tuż po tym jak wręczył jej bukiet róż o tym niezwykłym kolorze.
Wtedy kolor wydał jej się odpowiedni, wręcz naturalny. Wtedy wyciągnęła rękę, by wziąć kwiaty.
Wtedy też spojrzała w Jego oczy. I wpatrywała się w nie przez wieczność dla innych będącą tylko ułamkiem sekundy.
Czuła więź jaka ich wtedy ze sobą połączyła. I wiedziała, że już zawsze będzie odczuwać ten smutek, który czuła wtedy, tą pustkę i tą niespełnioną radość, nadzieję i rezygnację, spełnione wieki i bezkresną przestrzeń, ten straszny ból zniewolonej wolności. I miała pewność, że wszystko rozumie.
Zniknął niczym nocna zjawa, a czas powrócił na swoje miejsce.
A teraz róże więdły. Jej czas się zbliżał.
Rano znajdą bukiet, ale jej już nigdy nie odnajdą.
Za parę godzin stąd odejdzie, po to by żyć tam, gdzie kończy się śmierć.
Już za parę chwil znajdzie się tam, gdzie od wieków powinna być. Gdzie spoglądając w dół, będzie widziała gwiazdy, a w górze wichry gnające czas wszystkich światów. I nigdy już nie ujrzy tej blasku słońca, ani nie dotknie białych płatków śniegu, lecz cały wszechświat zobaczy w Jego oczach. Od tej pory w jej mglistym ogrodzie będzie kwitnął tylko jeden gatunek cudownie pachnących kwiatów.
Czarne róże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:17, 16 Lis 2006    Temat postu:

czarna róża

czarne róża rozpaczy
zasiała w sercu mym ból

czarna róza rozpaczy
zmieniła serce me


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Dział Natalki (Poezje) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin