Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
Wiersze
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Dział Natalki (Poezje)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:11, 05 Kwi 2007    Temat postu: Wiersze

Niech staną zegary
Zamilkną telefony
Dajcie psu kość
Niech nie szczeka, niech śpi najedzony.
Niech milczą fortepiany
I w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę
Niech przyjdą żałobnicy
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis "On nie żyje!"
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud.
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie,
Myliłem się,
Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca
Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natalia dnia Czw 10:35, 28 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:11, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Rozstania
tak długo byli razem tak wiele łączyło
ciała nawet na odległość całowali w liście
lecz rozstania przychodzą nagle i tak sobie
jeżeli Bóg rozdzielił to potem pojedna
najdłuższe to rozstanie po którym się żyje
jakby serce pękło i nic się nie stało
rozstania co przychodzą gdy nic nie wiesz o tym
i w taki sposób że nikt nie rozumie
nawet żyrafa co się wydłuża aby coś więcej widzieć

lecz zwierzę na dyskretne
nic ludziom nie powie

Jan Twardowski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:12, 05 Kwi 2007    Temat postu:

... nic się nie dzieje przedwcześnie,
i nic się nie dzieje za późno,
i wszystko się dzieje w swoim czasie
wszystko...
Wszystkie uczucia, spotkania,
odejścia, powroty, czyny i zamiary.
Zawsze właściwą godzinę biją Boże zegary...
R. Brondstaetter


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:26, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Kiedyś przyszła po pomoc
Przyjąłem ją serdecznie
Ona pragnęła rozmowy
Ja jej chciałem wysłuchać
Poczuła się bezpieczna
Szczęśliwa bo mogłem jej pomóc
Potem zaczęła przychodzić
Coraz częściej i częściej
Szukała słuchacza
Nie wsparcia i porad
Teraz mnie zabija
Nawet o tym nie wiedząc
Gdy czuje się smutna
Wylewa na mnie swój żal
Gdy czuje się wściekła
Wylewa na mnie swój gniew
Odbiera mi siły
Bo są jej potrzebne
Wykorzystuje mnie
I nie daje nic w zamian
Cierpię coraz bardziej
Lecz znoszę wszystko cierpliwie
W końcu wypije mnie do dna
I odrzuci pustą powłokę
A jej na to pozwolę
Bo bardzo ją kocham
Moją matkę - pijawkę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:31, 28 Cze 2007    Temat postu:

tak wlasnie rodzi sie milosc.....

Najpierw uśmiech nieśmiały,
Zbyty może milczeniem,
Potem spojrzenie delikatne,
Przepełnione pragnieniem,
Tak rodzi się miłość...

Pierwsza taka rozmowa,
Bez żadnego tematu,
Podświadome wyczucie
Ocieplenia klimatu,
Tak rodzi się miłość...

Krążą myśli po głowie:
Czy to aby na pewno?
Czy to tylko wyobraźnia
Głowy mojej wewnątrz?
Tak rodzi się miłość...

Pierwsza chwila rozpaczy -
Uśmiech nieodwzajemniony.
Fala ulgi w mej duszy -
Wypadek niepowtórzony.
Tak rodzi się miłość...

Wspólne wyjazdy, noclegi,
Mocno we mnie wtulona,
A gdy oczy zamykam -
Równie piękna, wyśniona.
Tak rodzi się miłość...

Wreszcie dotyk Jej twarzy,
Od mgły delikatniejszej
Powoli, by nie uronić
Chwili nawet najmniejszej,
Tak rodzi się miłość...

Wciąż pewniejszym się staje,
choć nie padło ni słowo,
Że to właśnie z Nią
Rozpocznę swe życie na nowo.
Tak rodzi się miłość...

Następnie taniec dłoni,
Które kończą splecione
I chęć przeogromna, by wspólnie
Zatańczyć tak lekko jak one.
Tak rodzi się miłość...

I choć wciąż nie pada słowo,
Wszystko dzieje się w milczeniu,
Już się niczego nie obawiam,
Pewny w swym upojeniu,
Tak rodzi się miłość...

Wciąż spotkania kolejne,
Coraz bliżej i więcej,
A przy każdym spotkaniu
Robi się coraz goręcej,
Tak rodzi się miłość...

Wargi nasze spierzchnięte,
Krążą wokół siebie,
A im mniejsza odległość,
Tym bliżej chcę być Ciebie,
Tak rodzi się miłość...

Dłonie razem splecione,
Mocno w siebie wtuleni,
Pocałunek pieczęcią,
Oddechem wspólnym złączeni,
Tak właśnie rodzi się miłość...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:32, 28 Cze 2007    Temat postu:

"bo miłość...."

Bo miłość mój drogi to: To chcieć czynić drugiego wolnym, a nie uwodzić go, to uwolnić go z jego więzów, jeśli pozostawał więźniem, Aby on także mógł powiedzieć: "kocham ciebie", nie będąc do tego zmuszonym nieposkromionymi pragnieniami. Kochać to wejść do drugiego, jeśli otwiera tobie bramy swego tajemniczego ogrodu, po drugiej stronie okrężnych dróg, kwiatów i owoców zrywanych na skarpie, Tam, gdzie zadziwiony potrafisz wyksztusić: to "ty", moje kochanie, ty jesteś moją jedyną... Kochać to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej osoby nawet z pominięciem siebie, to czynić wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się Stając się z każdym dniem człowiekiem jakim być powinna a nie takim, jakiego chciałbyś ukształtować według swoich marzeń. Kochać to ofiarować swoje ciało, a nie zabierać ciała drugiej osoby, lecz przyjąć je gdy daje siebie, To skoncentrować siebie i wzbogacić, aby ofiarować ukochanej całe swoje życie skupione w ramionach twojego "ja", co znaczy więcej niż tysiące pieszczot i szalonych uścisków, Kochać to ofiarować siebie drugiej osobie, nawet jeśli ona przez moment się wzbrania To dawać nie licząc tego, co inny ci daje, płacąc bardzo drogo, nie domagając się zwrotu. Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać innym to, co przyrzekła tobie. Kochać to zastawić stół, aby przy nim zasiadł twój gość i nie sądzić, że możesz obejść się bez niego, Ponieważ pozbawiony żywności, jaką on ci przynosi, na twoje świąteczne przyjęcie nie postawisz dań królewskich lecz tylko suchy chleb biedaka. Kochać to wierzyć drugiej osobie i ufać jej, wierzyć w jej ukryte siły, w życie które posiada, jakiekolwiek byłyby kamienie do usunięcia dla wyrównania drogi. To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy, bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE. Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie, śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać, Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego. Kochać wreszcie to jest to wszystko, o czym powiedziano i jeszcze więcej, Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ, to pozwolić się kochać, być przejrzystym wobec tej MIŁOŚĆI, która zawszę w porę. To jest, o wzniosła Przygodo, pozwolić Bogu kochać tego, którego ty w sposób wolny decydujesz się kochać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:33, 28 Cze 2007    Temat postu:

wiecie co jest piekne ????

przede szystkim i na pierwszym miejscu najpiękniejsza na świecie jest miłosc...
mimo, że daje niektórym z nas kopa i to niezlego i kuje nas w sam środek naszego serca.
dla większosci ludzi, których miłość zraniła serce jest tylko organem gotowym do przeszczepu, zwykłym kawałkiem mięsnia który pompuje krew w naszym organizmie.....
dla mnie nie, dla mnie miłość to coś wiecej niz usmiechanie się 24godziny i czułe patrzenie sobie w oczy.....
z ukochaną osoba przetrwa sie najcięższe walki, najgorsze chwile w życiu.....
ukochana osoba pomoże wstać, i popchnie do przodu do wielkich dąrzeń....
zawsze po burzy jest tencza po łzach jest szczescie, trzeba o tym pamiętać wiążac sie z kimś.... miłości nie powinniśmy traktowac jak coś co możemy skończyć ponieważ mamy kiepski dzień, a "zyski sa chwilowo mniejsze niż koszty"....
ja też mam czasami cieżkie chwile, uwierzcie ze naprawde cieżko jest gdy się ma swoją druga połowkę hen hen daleko i widuje się ja bardzo rzadko.....
ale gdy jest to prawdziwa miłość to ona wszystko zniesie, moje humorki i jego fanaberie a po kłutni zawsze przychodzi zgoda
ponieważ nawet za najczarniejszymi chmurami zawsze świeci słonce.....
ktoś napisał mi w komentarzu, że nasza miłość jest inspiracja dla niezainspirowanych - może, ja tego tak nie odbieram. kocham S. i wiem, że już z nim będę, na zawszę, moja dłoń w jego dłoni sie mieści, a nasze serca należą tylko do siebie
"miłość sama w sobie jest nie do pojęcia, ale dzięki miłości możemy pojąć wszystko"
ja pojęłam i zrozumiałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:35, 28 Cze 2007    Temat postu:

Hymn o miłości

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość."
1 Kor 13,1-13


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:36, 28 Cze 2007    Temat postu:

żaden inny mężczyzna....


Mogłam poczuć to od początku
Nie mogłam znieść bycia osobno
Coś zatrzymało na Tobie mój wzrok
Coś poruszyło mnie głęboko w środku
Nie wiem co zrobiłeś chłopcze, ale miałeś to coś
I zostałam usidlona jak nigdy wcześniej

Powiedziałam mojej mamie, mojemu bratu,
Mojej siostrze i moim znajomym
Powiedziałam wszystkim innym- moim adoratorom Z przeszłych i teraźniejszych czasów
Że za każdym razem gdy Cię widzę
Wszystko nabiera sensu

Żaden inny mężczyzna
Nie stanie po twojej stronie
Żaden inny mężczyzna
Na tej planecie nie robi tego, co robisz Ty
Jesteś typem faceta
Którego dziewczyna znajduje
w błękitnym świetle księżyca
Masz duszę, masz klasę,
Masz styl ze swoim niezłym tyłeczkiem
Żaden inny mężczyzna, to prawda
Żaden inny mężczyzna tylko Ty

Nigdy nie myślałam że wydobrzeję
Do czasu gdy pojawiłeś się i zmieniłeś moje życie
Wszystko co było zachmurzone, teraz jest jasne
Jesteś światłem, którego potrzebowałam
Masz to czego pragnę chłopcze, i chcę to
Więc nie zaprzestawaj mi tego dawać

Powiedz swojej mamie, swojemu bratu,
swojej siostrze i swoim znajomym
Powiedz wszystkim innym- Twoim kochankom
Lepiej, żeby nie były z czasów teraźniejszych
Bo chcę, żeby wszyscy wiedzieli,
Że jesteś mój i niczyj inny!!!

Żaden inny mężczyzna
Nie stanie po twojej stronie
Żaden inny mężczyzna
Na tej planecie nie robi tego, co robisz Ty
Jesteś typem faceta
Którego dziewczyna znajduje
w błękitnym świetle księżyca
Masz duszę, masz klasę,
Masz styl ze swoim niezłym tyłeczkiem
Żaden inny mężczyzna, to prawda
Żaden inny mężczyzna tylko Ty

Żaden inny, żaden, żaden inny, inny
Żaden inny, żaden, żaden inny kochanek
Żaden inny, ja, ja,
ja nie potrzebuję żadnego innego
Żaden inny mężczyzna, tylko Ty

Jesteś tam, gdy jestem w rozsypce
Zabieraj mnie z każdego występu
Daj mi siłę, chłopcze, jesteś najlepszy
Jesteś jednym jedynym, który kiedykolwiek
zdał każdy test

Żaden inny mężczyzna
Nie stanie po twojej stronie
Żaden inny mężczyzna
Na tej planecie nie robi tego, co robisz Ty
Jesteś typem faceta
Którego dziewczyna znajduje
w błękitnym świetle księżyca
Masz duszę, masz klasę,
Masz styl ze swoim niezłym tyłeczkiem
Żaden inny mężczyzna, to prawda
Żaden inny mężczyzna tylko Ty
I teraz Ci mówię
Powiedziałam, że żaden inny mężczyzna, tylko Ty

Żaden inny mężczyzna
Nie stanie po twojej stronie
Żaden inny mężczyzna
Na tej planecie nie robi tego, co robisz Ty
Jesteś typem faceta
Którego dziewczyna znajduje
w błękitnym świetle księżyca
Masz duszę, masz klasę,
Masz styl ze swoim niezłym tyłeczkiem
Żaden inny mężczyzna, to prawda
Żaden inny mężczyzna tylko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:38, 28 Cze 2007    Temat postu:

Noszę Twe serce ze sobą,
noszę je w moim sercu.
Nigdy się z nim nie rozstaję,
gdzie idę Ty idziesz ze mną.
Cokolwiek zrobię samotnie,
jest twoim dziełem, kochanie.
I nie znam lęku przed losem,
bo Ty jesteś losem moim, kochanie.
Nie pragnę piękniejszych światów,
Ty jesteś mój świat prawdziwy.
Oto jest tajemnica której nie dziele z nikim.
Korzeń korzenia.
Zalążek pierwszy zalążka.
Niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem,
i rośnie wyżej niż dusza zapragnie, i umysł zdoła zataić.
Cud, co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach.
noszę Twe serce ze sobą,
noszę je w moim sercu…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:40, 28 Cze 2007    Temat postu:

kiedy mezczyzna kocha kobiete....

Kiedy mężczyzna kocha kobietę nigdy nie jest zbyt zmęczony, by ją przytulić.Wie,że dla takich chwil warto ciężko pracować. Kiedy mężczyzna kocha kobietę nie śmieje się z jej słabostek. On wie,że każda jej słabostka buduje jego wrażliwość. Uczy postrzegać piękno. Kiedy mężczyzna kocha kobietę zawsze ją wspiera w trudnych momentach. Wie,że jest opoką na której ona zbudowała ich wspólną przyszłość. Kiedy mężczyzna kocha kobietę ufa jej.Wie,że tylko wzajemne zaufanie pozwoli im przetrwać wszystkie burze i serca niepokoje. Kiedy mężczyzna kocha kobietę nie krzyczy na nią. Czuje,że przez krzyk coś pęka w niej i w nim. Kiedy mężczyzna kocha kobietę szanuje ją. Jej wybór.Jej zdanie. Jej gust. Wie,że "moja",nie znaczy "moja własność." Kiedy mężczyzna kocha kobietę słucha i słyszy tego co ona mówi. Chce odpowiadać na jej pytania. Kiedy mężczyzna kocha kobietę wie,że zawsze może do niej przyjść. Położyć głowę na jej kolanach. Poczuć jej delikatne palce na skroniach. Kiedy mężczyzna kocha kobietę, mimo upływu lat wciąż ją podziwia,adoruje,uwodzi. Wie,że próbując zatrzymać młodość tak naprawdę oszukuje siebie i niweczy wspólnie przeżyte lata.
Tak właśnie kocha mnie moj S. a ja odwzajemniam jego miłość.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:46, 28 Cze 2007    Temat postu:

hymn do milosci.... K. Przerwa-Tetmajer

Tyś jest najwyższą z sił, wszystko ulega tobie,
miłości!
Życie jest żądzą, a tyś z żądz największą,
prócz samej żądzy życia; duszą duszy
i sercem serca życia tyś jest,
miłości!
Jeśli największym szczęściem zapomnienie,
bezwiedza i niepamięć własnego istnienia;
toś ty jest szczęściem szczęścia, ty, co dajesz
omdlenie duszy i omdlenie zmysłom
i myśli kładziesz kres upajający,
miłości!
Jeśli złudzenia są jedynym dobrem,
boś ty największym dobrem, najsilniejsze
ze wszystkich złudzeń ty, moc mocy,
pierwotna, dzika, nie znająca kiełzań,
święta potęgo,
miłości!
Jeśli pragnienia są jedyną ową
poręczą, która chroni
od upadnięcia w przepaść rozpaczy i wstrętu;
jeśli są jedynym
mostem, po którym można iść nad odmęt nudy;
jeśli jedynym są lekarstwem, które
broni od cierpień zwątpienia i zbrzydzeń,
pogardy świata i od samowzgardy:
to ty, o matko pragnień, jesteś ową
poręczą, mostem i lekarstwem, jesteś
zbawczynią ludzi,
miłości!
Czas idzie i zmieniają się wiary,
bóstwa w proch upadają jedne po drugich,
dziś czczone, jutro deptane,
przechodzą przed oczyma ludzkości,
by więcej nie powrócić:
ty trwasz wieczysta, jak strach, głód i zawiść,
pierwotna, tak jak one,
jak one tryumfalna,
nad wszystko wyniesiona, niepokonana
niczym i nigdy, tak jak one,
pierwotna, dzika potęgo
miłości!
Wdzięku, piękności natury,
kędyś jest wobec wdzięku i piękna miłości?
Jesteś jak rama
do obrazu, jak otęcz promieni
skrzącemu kręgowi słońca.
Kędyś jest, liściu róży,
wobec ust ukochanej?
Kędyś, szafirze niebios, morza błękicie,
wobec ócz ukochanej?
Kędyś, szumie jaworów i śpiewie ptaków
w wiosenne rano,
wobec głosu ukochanej?
Kędyś, ciszo grot pośród paproci
pod gęstymi zaplotami bluszczów,
wobec milczenia ukochanej?
Kędyś jest, śniegu, różowiony blado
od blasku słońca,
wobec koloru ciała ukochanej?
Kędyście, linie cudowne
gór i skał, kędy łuk tęczy świetlisty,
kędy przepysznych wodospadów wstęgi,
smukłe narcyzy, palmy wybujałe,
kędy obłoki lotne i powiewne
wobec kształtów ciała ukochanej?
Kędyś, mchu miękki, liściu aksamitny,
wobec jej piersi dotknięcia i dłoni?
Kędyś, marmurze gładki, grzany słońcem,
wobec jej białych bioder, spływających
cudowną linią
w odurzający wzrok, dech wstrzymujący
kształt, który rękę przykuwa do siebie?
Kędyś jest, czarze nocy księżycowej,
czarze poranku, kiedy słońce wschodzi
zza gór dalekich;
uroku jezior, co się nagle jawią
pośród skał senne,
i tej zieleni złocistej, ze szczytów
widzianej w dali:
wobec czaru ukochanej?
Kędyś jest, melancholio wieczorów jesiennych,
wobec jej smutku?
Kędyś, wesele letniego południa,
przy jej radości?
Kędy o sławie sny, sny o potędze,
zwycięstwach dumy, odpłaceniu krzywdy,
o nieznoszeniu niesprawiedliwości:
wobec snów o ukochanej?
Kędyś, pragnienie posiadania złota,
przy posiadania jej ciała pragnieniu?
Kędyś jest, żądzo poznania wszystkiego,
co jest poznanym albo nim być może,
wobec pragnienia poznania wskroś duszy
ukochanej kobiety?
Tak, tyś największą z sił, tyś życiem życia,
miłości!
Najsłodszą rozkosz i najsroższą boleść
ty sprawiasz; tyś jest, tak jak śmierć, królową
wszechistnień ziemskich, pierwotna potęgo,
miłości!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:47, 28 Cze 2007    Temat postu:

K.K. Baczyński

"kołysanka"


Nie bój się nocy — ona zamyka
drzewa lecące i ptasie tony
w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
w przestrzeni kute — złote demony,
które fosforem sypiąc wśród blasku
wznoszą się białe, modre, różowe,
wznoszą się w lejach żółtego piasku,
w chmurach rzeźbione unoszą głowy.
Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
kropla kosmosu, tabuny zwierząt;
oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
uczujesz ptaki i ciche konie,
zrozumiesz kształty, które nie znane
przez ciebie idąc — tobą się staną.
Nie bój się nocy. To ja nią wiodę
ten żywy strumień przeobrażenie,
duchy świecące, zwierząt pochody,
które zaklinam kształtów imieniem.
Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
ciało na skrzydłach jasnych demonów,
wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
opadły w ciepły tygrysi pomruk.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:49, 28 Cze 2007    Temat postu:

Kiedy jestem zgubiona
W deszczu W twoich oczach
Wiem że znajdę
Światło, którę oświetli mi drogę

Kiedy się boję, tracę grunt pod nogami
Kiedy mój świat
Warjuje
Ty możesz wszystko zmienić

I kiedy jestem z dołku
Ty jesteś żeby mnie dopchnąc na szczyt
Zawsze jesteś
I dajesz mi wszystko co masz

Na osłonę przed burzą
Dla kumpla dla miłości
Żeby mnie utrzymać w cieple i bezpieczeństwie
Zwracam się do Ciebie
Żeby siła była silna
Żeby wola mnie prowadziła
Z każdą rzeczą którą robisz
Ze wszystkim co jest prawdziwe
Zwracam się do Ciebie

Kiedy strace wolę żeby wygrać
Tylko sięgam po ciebie
I znów mogę dotknąc nieba
I zrobić wszystko
Bo twoja miłość jest taka zdumiewająca
Bo twoja miłość mnie inspiruje
I kiedy potrzebuje przyjaciela
Zawsze stajesz po mojej stronie
I dajesz mi wiarę
Zabierasz mnie na noc

Dla ramion żeby się skryć
W czasie deszczu
Dla prawdy która się nie zmieni
Dla kogoś kto mnie wesprze
Dla serca na którym mogę polegać
Dla tego jednego
Do którego mogę pobiec
Zwracam się do Ciebie
Żebyś mnie ochronił i rozgrzał
Zwracam się do Ciebie

Żebym była silna
Żeby wola mnie prowadziła
Z każdą rzeczą którą robisz
Ze wszystkim co jest prawdziwe
Zwracam się do Ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia
Expert
<font color=blue><b>Expert</b>



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 8539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:51, 28 Cze 2007    Temat postu:

W jasnej poświacie tylko ciche tykanie zegara
W pelerynie nocy Twój zapach z kolejną gwiazdą pachnie coraz piękniej..
Otula nas nasza niezmącona czułości wiara
I choć blisko siebie wtuleni.. coraz bardziej i więcej..
W tej chwili tylko dusze nasze umieją uśmiechnąć się do siebie
Blado przy tym wygląda świt słońca.. promienie
Raz po raz płyniemy w górę.. a tam w niebie
W zapomniane kąty uciekają i smutku i niedoli dumne cienie..
W chwili która otacza zmysłowym żarem.. nawet Anioły zazdroszczą
Tej chwili wyniosłej i tylko naszej.. tajemniczej.. mistycznej.. tej ciszy
Powiedz.. wszędzie choć pachnie ciepłem i wiosną
Naszego szeptu nikt inny nie usłyszy..
To tylko chwila.. jak pocałunek na powitanie..
Tak rozświetlająca zakamarki serca.. w nadziei że nie będę światu chwil zdradzać..
Teraz wspominając nasze spotkanie
Zamykam pokój.. wywieszka..
„nie przeszkadzać”..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna -> Dział Natalki (Poezje) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin